UCI przetestowało rowery pod kątem silników ponad 3000 razy podczas Tour de France

Spisu treści:

UCI przetestowało rowery pod kątem silników ponad 3000 razy podczas Tour de France
UCI przetestowało rowery pod kątem silników ponad 3000 razy podczas Tour de France

Wideo: UCI przetestowało rowery pod kątem silników ponad 3000 razy podczas Tour de France

Wideo: UCI przetestowało rowery pod kątem silników ponad 3000 razy podczas Tour de France
Wideo: Tour de France Pro Bikes are HEAVY! Here's Why... 2024, Może
Anonim

Dwa razy więcej testów zostało wykonanych podczas Tour niż na Giro d’Italia, ale mniej niż w 2016

UCI ujawniło, że podczas ostatniego Tour de France przeprowadziło 3 016 kontroli pod kątem oszustw technologicznych, z których wszystkie wypadły negatywnie. Przeprowadzone testy obejmowały trzy różne technologie: skanowanie magnetyczne, promieniowanie rentgenowskie i obrazowanie termiczne.

Przed rozpoczęciem etapów przeprowadzono łącznie 2852 testy przy użyciu metody skanowania magnetycznego, co sugeruje, że większość peletonu była testowana pod kątem silników przed rozpoczęciem każdego etapu.

Do tego dochodzą 164 testy na końcu etapów przy użyciu technologii rentgenowskiej, która została wprowadzona na początku tego sezonu.

Codziennie testowano od 5 do 10 motocykli, w tym zwycięzcę etapu i posiadacza żółtej koszulki, co oznacza, że Geraint Thomas z Team Sky zostałby sprawdzony co najmniej 11 razy.

Nowy dodatek do programu walki z dopingiem samochodowym UCI, testy rentgenowskie zostały po raz pierwszy wdrożone w marcu przez nowego prezesa UCI, Davida Lappartienta.

Oprócz badań magnetycznych i rentgenowskich, UCI przeprowadziło również testy termowizyjne podczas etapów. Wszystkie 3000 testów na Tour dało wynik negatywny.

To znaczący wzrost w testach w porównaniu do Giro d’Italia, gdzie 1500 testów zostało wykonanych przy użyciu tej samej technologii, co podczas Tour.

Jednak ta suma była mniejsza niż 3773 testów przeprowadzonych podczas trasy 2016.

Obraz
Obraz

UCI zobowiązało się do dalszych testów w przyszłych wyścigach i obecnie współpracuje z Departamentem Badań Technologicznych CEA Tech (Francuska Komisja ds. Energii Atomowej i Alternatywnej) w celu opracowania trackera, który będzie można umieścić na wszystkich motocyklach w peletonie, zdolny do wykrywania ukrytych silników w dowolnym momencie wyścigu.

W oświadczeniu prezes UCI Lappartient powiedział: „Pracowaliśmy również nad rozwojem nowych technologii i chciałbym wyrazić moje podziękowania dla CEA Tech za ich wiedzę i zaangażowanie wraz z nami, ale także dla zespołów za ich cenna współpraca.

'Celem jest wyeliminowanie podejrzeń i pokazanie opinii publicznej i wszystkich interesariuszy kolarstwa, w tym inwestorów, że nasz sport jest wiarygodny.'

Zalecana: