Obejrzyj: Panika, gdy samochód zespołu Jumbo-Visma zatrzymuje się na przerwę w toalecie, gdy Roglic cierpi na uszkodzenia mechaniczne

Spisu treści:

Obejrzyj: Panika, gdy samochód zespołu Jumbo-Visma zatrzymuje się na przerwę w toalecie, gdy Roglic cierpi na uszkodzenia mechaniczne
Obejrzyj: Panika, gdy samochód zespołu Jumbo-Visma zatrzymuje się na przerwę w toalecie, gdy Roglic cierpi na uszkodzenia mechaniczne

Wideo: Obejrzyj: Panika, gdy samochód zespołu Jumbo-Visma zatrzymuje się na przerwę w toalecie, gdy Roglic cierpi na uszkodzenia mechaniczne

Wideo: Obejrzyj: Panika, gdy samochód zespołu Jumbo-Visma zatrzymuje się na przerwę w toalecie, gdy Roglic cierpi na uszkodzenia mechaniczne
Wideo: Watch our 2023 team presentation here | Team Jumbo-Visma 2024, Kwiecień
Anonim

Walka Roglica z Maglia Rosa prawie zakończyła się przedwczesną przerwą na poboczu samochodu zespołu

Pogoń Primoza Roglica za dziewicą Giro d'Italia Maglia Rosa została prawie zniszczona przez samochód jego zespołu, który zatrzymał się na awaryjną przerwę w toalecie. Kolarz Jumbo-Visma doznał przedwczesnego uszkodzenia mechanicznego podczas ostatnich 20 km 15. etapu i musiał zmienić rower. Podczas gdy Słoweniec podniósł rękę do serwisu, jego samochód zespołu nie był na miejscu.

To dlatego, że pierwszy samochód zespołu szybko zatrzymał się na poboczu drogi, aby jeden z pasażerów mógł odpocząć.

Nagrania z pokładowej kamery samochodowej pokazują moment, w którym personel zespołu zorientował się, że Roglic zatrzymał się na poboczu drogi z powodu awarii.

Samochód był zbyt daleko w tyle, by służyć Roglicowi w czasie, co oznacza, że w końcu musiał zadowolić się rowerem kolegi z drużyny Antwana Toelhoeka, a nie własnym drugim motocyklem. Mając tak daleko cofnięty samochód, 29-latek nie był również w stanie ponownie zamienić motocykli przed metą.

Mechanizm Roglica zbiegł się również z peletonem prowadzonym przez Movistar, który zwiększył tempo, co pozostawiło go w trudnym solowym pogoni z powrotem do grupy.

Chociaż ostatecznie dołączył do grupy, niezbędne wysiłki wpłynęły na niego podczas wspinaczki, gdy został porzucony przez Vincenzo Nibaliego i Richarda Carapaza. W panice Roglic również rozbił się na ostatnim zjeździe, co doprowadziło go do utraty 40 sekund dla swoich największych rywali.

Dyrektor zespołu Addy Engels przyznał później prasie, że to wina zespołu, że nie byli w stanie obsłużyć Roglica i że mechanicy pojawili się w najgorszym możliwym momencie.

„Dostarczyliśmy mu kilka butelek i potrzebowaliśmy krótkiej przerwy, żeby się wysikać - powiedział Engels. „W momencie, gdy wsiedliśmy do samochodu, nie wiem, co się stało, ale usłyszeliśmy w radiu, że potrzebuje nowego roweru.

'Jeśli chodzi o wyczucie czasu i pecha, to było najgorsze, co mogło się przydarzyć.'

Po zakończeniu etapu w mediach społecznościowych i w niektórych gazetach pojawiły się dziwaczne obawy dotyczące oryginalnego roweru Roglic i tego, czy został on sprawdzony przez UCI pod kątem oszustw mechanicznych.

Niektórzy kwestionowali zasadność zmiany roweru i sposób, w jaki zepsuty rower Roglica dotarł do mety po mechanice.

Na te pytania udzielono odpowiedzi dziś rano, kiedy Cyclingnews potwierdziło, że rywalizujący zespół Movistar pomógł holenderskiej drużynie, odbierając zepsuty rower Jumbo-Visma Bianchi, dostarczając unieruchomionemu Toelhoekowi jeden z ich własnych rowerów Canyon.

W końcu drugi samochód Jumbo-Visma dogonił Toelhoeka i dostarczył mu kolejny motocykl zespołowy na ostatnie kilometry etapu.

Zalecana: