DeAnima: wizyta w fabryce

Spisu treści:

DeAnima: wizyta w fabryce
DeAnima: wizyta w fabryce

Wideo: DeAnima: wizyta w fabryce

Wideo: DeAnima: wizyta w fabryce
Wideo: How e-bike motors are made (Bafang Factory Tour) 2024, Marsz
Anonim

W małej jednostce przemysłowej w uśpionym miasteczku dwóch włoskich rzemieślników buduje coś, co ma znaczenie

Atmosfera w warsztacie DeAnima zmieniła się błyskawicznie. Zniknęło łatwe włoskie przekomarzanie się i śmiech sprzed kilku minut, a na jego miejscu pojawiła się poważna koncentracja. Dwóch mężczyzn w przypadkowych szarych koszulach – którzy stanowią całą siłę roboczą – pracuje teraz szybko nad surową karbonową ramą, owijając połączenia rur kawałkami prepregu, przycinając i wygładzając ułożenie włókien w celu uzyskania maksymalnej wytrzymałości i perfekcyjnego wykończenia. Ręcznie wykonana rama roweru nabiera kształtów.

„Przepraszam, ale teraz musimy działać szybko, zwłaszcza że jest tak gorąco” – mówi Gianni Pegoretti, wpatrując się w ramę przed sobą. Nie ma śladu paniki, ale ta część pracy wyraźnie wymaga umiejętności, precyzji i szybkości. Powodem nagłej zmiany tempa jest natura włókna węglowego prepreg. Po wyjęciu z zamrażarki żywica zaczyna się utwardzać i twardnieć, ograniczając dostępny czas pracy. Sytuację dodatkowo domaga się temperatura otoczenia, która tego dnia we włoskim Trento dochodzi do 38°C w cieniu, a w warsztacie około 40 stopni. Pocę się tylko oglądając.

Od samego początku

DeAnima prepreg
DeAnima prepreg

DeAnima jako marka ma nieco ponad rok, choć jej siłą napędową, Gianni Pegoretti, buduje ramy od 20 lat. Prawdopodobnie rozpoznajesz imię Pegoretti. Brat Gianniego, Dario, jest konstruktorem ramy stojącym za rowerami Pegoretti, a bracia pracowali razem przez dziewięć lat (więcej informacji: wywiad z Dario Pegoretti). Być może spotkaliście się również z DeAnimą podczas Bespoked Handmade Bicycle Show w kwietniu tego roku w Bristolu, gdzie DeAnima „Unblended” był rzemieślniczym rowerem z włókna węglowego pośród morza metalu.

„Mój brat robił ramki z wczesnych lat 70-tych w Rzymie z Milani – jednym z głównych dostawców Bianchi, Colnago i innych marek” – mówi Gianni później podczas lunchu, kiedy połączenia są bezpiecznie owinięte, a ramka utwardza się w piecu. „Później w 1996 roku Dario i ja zaczęliśmy pracować razem.”

To było partnerstwo, które zaowocowało jednymi z najlepszych ręcznie wykonanych oprawek na świecie, dopóki bracia nie poszli własnymi drogami. „Po 2005 roku nasze drogi się podzieliły – Dario miał własną drogę, a ja swoją – mówi z zauważalną zwięzłością.

To nie był całkowicie polubowny rozłam i para nie rozmawia do dziś, z wyjątkiem prawników, ale doprowadziło to do tego, że Gianni został zwerbowany przez organizację o nazwie San Patrignano (wymawiane Patriano), która ostatecznie doprowadziła do partnerstwa z Antonio Attanasio i powstania DeAnimy.

DeAnima niemieszana
DeAnima niemieszana

Misją San Patrignano jest rehabilitacja młodych ludzi z poważnymi problemami narkotykowymi. Ośrodki mieszkalne zapewniają zakwaterowanie, strukturę i nauczanie zawodu, a wszystko to ma na celu zapewnienie skupienia, umiejętności i poczucia integracji i wartości dla niespokojnych mieszkańców. Gianni i Dario wcześniej udzielili wsparcia lokalnej społeczności San Patrignano, a po ich rozstaniu zwrócono się do Gianniego o przeprowadzenie operacji budowy ram rowerowych. – Byłeś szefem? – pytam. Kręci głową. „Dla mnie „szef”, „szef”, „menedżer”… nie lubię tych słów. Właśnie uczyłem facetów w warsztacie i zostałem przez dziewięć lat. Nie tylko budowaliśmy ramy – odbudowywaliśmy ludzi – i to jest prawdopodobnie najważniejsza rzecz, jaką zrobiłem w moim życiu.”

Antonio był jednym z jego najlepszych uczniów, który wyrósł na uzdolnionego konstruktora ram i malarza rowerów. To właśnie w tym okresie narodził się pomysł na DeAnimę, z pomocą Matta Cazzanigi, który wcześniej współpracował z braćmi Pegoretti w zakresie sprzedaży i marketingu oraz importował ich rowery do Wielkiej Brytanii. Kiedy lokalna społeczność San Patrignano została zamknięta i przeniosła się do Rimini, był to impuls, którego potrzebowali.

„Wiedzieliśmy, że to właściwy czas” – mówi Gianni. „Nasz przyjaciel Tiziano Zullo [słynny konstruktor ram z Werony] pomógł nam znaleźć maszyny do warsztatu i zaczęliśmy.”

Różna konstrukcja

Ukośnica rurowa DeAnima
Ukośnica rurowa DeAnima

Cyclist odwiedził wiele fabryk w branży rowerowej, w których produkuje się odzież, kaski, żele, okulary przeciwsłoneczne i oczywiście rowery. Niektóre miejsca charakteryzują się skutecznością kliniczną, są odgrodzone tajnymi obszarami i miękkimi poduszkami z marketingowego puchu. Skromny warsztat DeAnimy w małej jednostce przemysłowej w wiosce Pergine Valsugana, 10 km od Trydentu, jest inny. Dwóch mężczyzn budujących rowery, inny promujący rodzącą się markę i próbujący stworzyć coś tradycyjnego, a jednocześnie innego. Nazwa firmy wskazuje na logikę przedsięwzięcia. De Anima to dzieło Arystotelesa, które tłumaczy się jako „O duszy”, w którym filozof bada koncepcję nieśmiertelnej duszy we wszystkich żywych istotach.

„Nasza motywacja jest taka sama, jak w San Patrignano i z moim bratem Dario” – mówi Gianni. „Aby zachować stare włoskie metody pracy – włoską geometrię. Biznes rowerowy się zmienił i we Włoszech straciliśmy tę metodę. Mamy teraz tylko trzech lub czterech małych rzemieślników. Ale historyczne marki – Pinarello, De Rosa, częściowo Colnago – straciły osobistą metodę i przyjęły nową filozofię masowej produkcji, a dla nas to nie jest dusza budowania ram.

'Prawdopodobnie nasz pomysł jest trudniejszy, ale jeśli zaprojektuję rower, a potem pójdę do banku, a oni dadzą mi pieniądze na mój biznes i nakleję naklejki Pegoretti na chińskie ramy… to jest zbyt proste, a to nie jest mój sposób myślenia. Rozwiniemy się i stworzymy małą markę z własnym pomysłem.”

DeAnima to jednak nie tylko ćwiczenie z nostalgii, co znajduje odzwierciedlenie w doborze materiału. Robią tutaj rowery ze stali, ale głównym celem jest węgiel. „Kiedy używasz stali i aluminium, tworzysz zestawy rur we współpracy z Dedacciai lub Columbusem i nie możesz kontrolować całego procesu. Ale z węglem możesz i to jest dla nas dobre.”

Szlifowanie DeAnima
Szlifowanie DeAnima

Zestaw rur został zaprojektowany we współpracy z Oswaldem Gasserem, inżynierem ds. kompozytów z pobliskiego Uniwersytetu Trento, który zaprojektował harmonogram układania we współpracy z Gianni.

Nie mają autoklawu na miejscu, więc zestaw rurek jest tworzony 130 km w Wenecji wyłącznie dla DeAnima. Gianni zamawia jednorazowo od 30 do 40 zestawów rurek, a każdy z nich składa się z pięciu sztuk. „Nie jest monocoque, ponieważ dla rynku włoskiego najważniejsza jest geometria na zamówienie – a osiągamy to poprzez owinięcie złączy karbonem” – mówi.„Mamy razem główkę ramy i rurę dolną, ponieważ ten kąt jest taki sam we wszystkich rozmiarach ramy, od małych do XXL.”

Po ustaleniu geometrii zgodnie z potrzebami każdego klienta, rury są przycinane na odpowiednią długość, a połączenia są ukosowane, dzięki czemu idealnie się zazębiają. Element główki/rury dolnej jest umieszczany w przyrządzie i łączony z rurą górną, rurą podsiodłową i suportem (za pomocą kleju lotniczego produkowanego przez 3M, aby zapewnić, że nie wchodzi w reakcję z włóknem węglowym). Następnie wstawiamy go do piekarnika na 20 minut w temperaturze 60°C, aby zestalił się klej.

Następnie wracamy do przyrządu, gdzie podpory siodełka są przyklejane na miejscu za pomocą innej prowadnicy, aby zapewnić wyrównanie i prawidłową wysokość mostka hamulcowego. Po utwardzeniu w piecu, klej jest starannie obrabiany, aby zapewnić, że krzywe wokół połączeń rur są gładkie, tak że gdy są owinięte węglem, nie ma ciasnych kątów, które mogłyby potencjalnie osłabić węgiel.

Ciepło chwili

Zapieczętowanie DeAnimy
Zapieczętowanie DeAnimy

Teraz nadchodzi sedno. Węgiel Prepreg jest usuwany z zamrażarki, a kawałki są umieszczane na stawach, kiedy to Gianni i Antonio wchodzą na duży ring i przyspieszają. To właśnie owijanie przegubów włóknem węglowym, a nie wstępne sklejenie, nadaje ramie jej wytrzymałość.

„Trzech warstw jest tym, czego potrzebujesz, aby uzyskać odpowiednią strukturę”, mówi Gianni podczas pracy. Poruszając się szybko po ramie, aby znaleźć idealny kąt natarcia, układają elementy na miejscu, masują je na rurkach, aby uzyskać idealną przyczepność i dokładne wyrównanie warstw, aby uzyskać przyjemne wrażenie jednego jednolitego elementu z włókna węglowego.

Starannie przygotowana rama jest wsuwana do worka próżniowego, usuwane jest powietrze, a worek jest wkładany do pieca i utwardzany zgodnie z precyzyjnym gradientem temperatury. Pompa próżniowa kontynuuje zasysanie powietrza przez cały proces, aby zapewnić, że złącza pozostają pod stałym ciśnieniem.

Żywica DeAnima
Żywica DeAnima

Po utwardzeniu, połączenia są usuwane, wygładzane i czyszczone, gotowe do malowania, a Antonio dzierży aerograf. Jest to pracochłonny i drobiazgowy proces i jest tak daleko od masowych linii produkcyjnych na Dalekim Wschodzie, jak to tylko możliwe. Nie ma pracy zmianowej, zautomatyzowanych linii produkcyjnych, żadnych warstw zarządzania, tylko trzech ludzi pracujących z sercem i duszą.

„W przeszłości rynek rowerowy był mały” – mówi Gianni, szlifując gotową ramę gotową do malowania. „Włochy, Francja, Niemcy, Holandia, Belgia… To był rynek światowy. Dziś Australia, Japonia, Chiny, Europa, RPA – cały świat korzysta z rowerów.”

‘Kiedy zaczynałem z moim bratem, Włochy były wielkim graczem, ale włoskim sposobem nie jest tworzenie wielkich marek – prawdopodobnie Fiat jest naszą największą firmą. Nie mamy mentalności, by dalej się rozwijać, bo szef organizacji chce to wszystko kontrolować. Włosi mają mentalność mniejszej marki.”

Końcowe refleksje

Szlifowanie DeAnimy
Szlifowanie DeAnimy

Ciepło dnia ustępuje. Gdy Gianni odwozi mnie z powrotem na lotnisko w Wenecji, mówi, że zawsze mieszkał w tej okolicy, a mijając piękno jezior i gór, łatwo zrozumieć, dlaczego został.

Mamy trochę wolnego czasu, więc robi objazd do Bassano del Grappa i oprowadza mnie po mieście, w którym wynaleziono grappę, a punktem kulminacyjnym jest drewniany most Ponte Vecchio, pierwotnie zbudowany ręcznie w XVI wieku. wiek. Nie zaakceptuje płatności, gdy próbuję kupić Aperol Spritz w zaspanej kawiarni barowej. Jest spokojnym, przyjaznym rzemieślnikiem, który wyraźnie dba o swoje miejsce na świecie.

„Prawdopodobnie jestem stary, ale dla mnie lepiej być czarną owcą w grupie białych owiec”, mówi, popijając swojego Spritza. „To myślenie jest jasne w naszej pracy”.

deanima.it

Zalecana: