A Women's Paris-Roubaix: nie możesz być poważny

Spisu treści:

A Women's Paris-Roubaix: nie możesz być poważny
A Women's Paris-Roubaix: nie możesz być poważny

Wideo: A Women's Paris-Roubaix: nie możesz być poważny

Wideo: A Women's Paris-Roubaix: nie możesz być poważny
Wideo: GRIT & GRACE | The Story of the 1st Women's Paris-Roubaix 2024, Marsz
Anonim

Jest 2018, właśnie mieliśmy kolejną edycję Paris-Roubaix, a Piekło Północy wciąż jest poza zasięgiem kobiecego peletonu

Pamiętasz, jak byłeś dzieckiem i powiedziano ci, że nie wolno ci nic zrobić, ale twoje starsze rodzeństwo lub przyjaciel mógł? Zgaduję, że to sprawiło, że chciałeś to zrobić jeszcze bardziej, prawda? Scenariusz, w którym mówi się, że nie możesz lub nie jest to możliwe, to regularny dialog, z którym muszą znosić kobiety tworzące peleton Women’s WorldTour.

Podobnie jak zakazany owoc w ogrodzie Eden, czy w tym przypadku bruk w Piekle Północy, wydaje się bardziej niż kiedykolwiek, że rasa kobiet jest w zasięgu ręki, ale obecnie nadal znajduje się na zakazanej liście.

W rozmowie z Iris Slappendel, byłą pro-kolarką i założycielką The Cyclists' Alliance, Hannah Barnes, zawodniczką Canyon-SRAM i Pauline Ferrand-Prevot, byłą mistrzynią świata i koleżanką z drużyny Barnesa w Canyon-SRAM, więcej niż oczywiste, że istnieje prawdziwy apetyt na damskie Paris-Roubaix.

To najważniejszy wiosenny klasyk w kalendarzu WorldTour i powinien być jednym z łatwiejszych wyścigów dla kobiecego peletonu.

„W peletonie, o którym mówimy od lat, bardzo chcielibyśmy mieć Paris-Roubaix”, mówi Slappendel.

'Poważnie pomyślałbym o powrocie do kariery, gdyby Paris-Roubaix znalazł się w kalendarzu. Wszystkim powtarzam, że nie powinniśmy kopiować kolarstwa męskiego i jesteśmy sportem samym w sobie, ale z drugiej strony jest historia kolarstwa, która też jest piękna”. dodaje.

Jako francuska zawodniczka, Ferrand-Prevot jest również wielkim zwolennikiem wyścigu, nawet jeśli niekoniecznie pasuje on do jej umiejętności: „Myślę, że byłoby wspaniale mieć, nie tylko dlatego Jestem Francuzem, ale dlatego, że to jeden z najpiękniejszych wyścigów w kalendarzu.”

Dla tych z was, którzy kiedykolwiek byli na welodromie Jeana Stablinskiego w jeden dzień w roku, kiedy się zapala, będziecie zaznajomieni z 200 oszołomionymi twarzami, które wchodzą, białkami oczu przebijającymi się przez twardość północnej Francji, błoto i kurz, który oblepia je pod koniec tego wyścigu.

To widok, który warto zobaczyć, nawet jako fan czujesz, że gęsia skórka tańczy na twojej skórze.

„Wiem, że jest tak wielu kolarzy płci męskiej, że bez względu na to, czy jest to ich pierwszy, czy siódmy raz, kiedy wjeżdżają na welodrom, mają dreszcze” – mówi Barnes. „Byłoby fajnie, gdybyśmy pewnego dnia mogli poczuć taką samą ilość emocji”.

Więc dlaczego to nie może się zdarzyć?

Zawsze jest kilka klasycznych powodów, dla których nie można organizować takich wyścigów. Jednym z nich jest to, że ludzie wydają się wierzyć, że po prostu nie ma na to apetytu.

W tym miejscu dane zaczynają wysuwać się na pierwszy plan i udowadniają, że dzisiaj, gdy mówimy lub technicznie czytamy, tak nie jest. Oto tylko dwa przykłady statystyk z flamandzkich kanałów telewizyjnych pokazujących, ilu widzów wyścigi kobiet, Gent-Wevelgem i Driedaagse de Panne, przyciągnęły swoje ekrany w tym roku.

Daam Van Reeth, który jest badaczem ekonomii sportu, wydaje się dążyć do zebrania coraz większej ilości tych danych, aby odpowiedzieć na pesymistów.

W ciągu ostatniego tygodnia wielokrotnie przytaczano te liczby. Oznacza to, że kobiecy peleton nie dąży tylko do równości w oparciu o ideologię, że powinny mieć rasę, ponieważ jest to sprawiedliwe, chociaż jest to oczywiście słuszny argument.

Ale istnieją dowody na istnienie popytu; a tam, gdzie jest popyt, podaż powinna podążać i do pewnego stopnia tak jest, ale jak zawsze w ruchu rowerowym jest powolna.

To robi prawdziwą różnicę, gdy fani mają szansę zobaczyć również wyścig kobiet na drodze. Hannah Barnes próbuje przekazać swoje uczucia związane z wjeżdżaniem na Kemmelberg i jak to jest, gdy tysiące wrzaskliwych fanów krzyczy na zachętę: „W zeszłym tygodniu w Gent-Wevelgem ścigającym się po Kemmelbergu, tak jak to zrobili faceci, było tak wielu ludzi, którzy nas dopingowali, hałas był niesamowity, a także wiele brytyjskich flag, co było naprawdę fajne.'

Więc czy konieczne jest, aby wyścigi odbyły się tego samego dnia, pytam Barnesa.

'Tak, zdecydowanie uważam, że naprawdę ważne jest, aby mieć go tego samego dnia, mieć atmosferę, aby tak wielu ludzi nas obserwowało i dopingowało” – mówi.

'Poczułeś to w zeszłym roku w Liege i Amstel [brak tłumu]. Wiem, że to naprawdę wspaniałe, że zorganizowali dla nas wyścig kobiet, ale skończyliśmy, myślę, że ponad 3 godziny przed mężczyznami i zdecydowanie można było poczuć, że podchodząc pod górę, tak naprawdę nie było nikogo, kto by nas dopingował, a finisz był po prostu trochę zawiedziony.'

W niektórych wyścigach transmisja telewizyjna przełącza się z mężczyzn na kobiety, aby pokazać ostatnie 30 lub 40 km ich wyścigu.

Kiedy peleton mężczyzn ściga się na dystansie ponad 200 km, nie powinno to być postrzegane jako problem. Najczęściej w wyścigach mężczyzn nic tak naprawdę nie zaczyna się dziać aż do ostatnich 100 km, Barnes wyjaśnia: „Wiem, że mężczyźni spędzają około 60 km, doganiając się i pytając, jak się mają wszyscy.

'Rozmawiałem z kilkoma facetami, którzy jeżdżą w Mediolanie-San Remo i mówiłem do nich "wow, to takie długie 300 km?" Mówią: „no tak, ale pierwsze 150 km to jak bieg klubowy, po prostu jedziesz dookoła peletonu, widząc wszystkich, doganiasz wszystkich, a potem 150 km do przejechania jest, kiedy naprawdę się zaczyna”.

Więc oglądanie, jak chłopaki mają dobre, stare nadrabianie zaległości, jest w porządku (?), z pewnością fani woleliby oglądać wybuchowe wyścigi aż po druty, podczas gdy chłopaki się rozgrzewają?

Pozycja ciągnięcia

Czekaj, co słyszę? O tak, wyścig Paris-Roubaix Juniors odbywa się tego samego dnia, co wyścig Elite Men. Kolejna przeszkoda.

To jest łatwe do naprawienia, elitarne zawodniczki kobiet, które próbują zarabiać na skromnym życiu z wyścigów, powinny znacznie przewyższyć wyścig amatorów. Koniec!

Jedynym pozytywem, który można z tego wyciągnąć, jest to, że wyścig przed elitarnym mężczyzną już się odbywa, więc można go łatwo zamienić.

Wyścig Juniorów kończy się również o 14:30 przed Elitą Mężczyzn o 16:30, Elita Kobiet nie powinna kończyć się dłużej niż półtorej godziny przed mężczyznami.

To daje możliwość ceremonii podwójnego podium z mężczyznami i kobietami. Oznacza to również, że prasa z większym prawdopodobieństwem będzie w stanie pokryć metę obu wyścigów na torze, co jest trudne do zrobienia, jeśli kończą w odstępie wielu godzin.

Zasięg jest w końcu kluczem.

A damski Paris-Roubaix? Nie możesz być poważny

Jeśli jest ktoś, kto nadal uważa, że kobiety nie traktują wyścigów motocyklowych poważnie lub że wyścig taki jak Paryż-Roubaix jest zbyt trudny i nie dadzą wystarczająco dobrego pokazu: Pozwól mi Zatrzymaj się tam i uracz anegdotą z trasy Tour of Flanders, która odbyła się w ostatni weekend.

Annemiek van Vleuten wywalczyła sobie trzecie miejsce, ale dopiero po tym, jak została pokonana w wypadku, zwichnęła ramię, wsiadła z powrotem na rower, wrzuciła go z powrotem, a potem boleśnie zdołała wrócić do bandy i biegnij do linii.

Jestem pewien, że twardziele z Flandrii nie mogli zrobić nic więcej niż pozdrowić ten akt czystej zawziętej determinacji do ścigania się na rowerze.

Ale jeśli mamy być naprawdę poważni, porozmawiajmy przez chwilę o torebkach z nagrodami za wyścigi kobiet. Ponieważ Ovo Energy Women’s Tour ogłoszono zaledwie kilka tygodni temu, że przy wsparciu ich sponsora Ovo Energy, od tego roku pula nagród będzie równa zarówno w Women’s Tour, jak i w Tour of Britain.

'To po prostu trudne, ponieważ nie chcesz zmuszać organizatorów do rozpoczęcia wyścigu i czasami czujesz, że wielu organizatorów wyścigów robi to, ponieważ czują, że muszą.

'Naprawdę chcesz, aby ktoś to zrobił, ponieważ chce i włożył ten wysiłek w to, aby wyścig był dla nas naprawdę dobry i wartościowy', mówi Barnes.

'To znaczy, nie chcę być negatywny ani nic takiego, ale właśnie wszedłem do mojego pokoju hotelowego i wczorajszy podręcznik wyścigu [Dwars Door Vlaanderen] był na łóżku, a zwycięzca wyścigu mężczyzn dostał 16 €, 000, a zwycięzca konkursu kobiet otrzymał 370 euro. A ja byłam po prostu jaka? To jest tak różne.

'Wiem, że ludzie mówią, że mężczyźni zrobili 60 km więcej, ale jednak. Poświęcamy się tak samo, jak mężczyźni” – dodaje przygnębiony Barnes, gdy rozmowa przechodzi na ten zawsze kontrowersyjny temat.

Nawet ProcyclingStats w tym tygodniu wskoczyło na Twittersphere i ogłosiło swoje obrzydzenie z powodu poważnej różnicy w nagrodach pieniężnych między mężczyznami i kobietami na Tour of Flanders.

W miarę rozwoju tej strony sportu rośnie też postawa organizatorów, którzy prowadzą imprezy. Jeśli Ovo Energy dostrzeże korzyści w reklamie, jaką otrzymują za przyznanie, że zarówno mężczyźni, jak i kobiety potrzebują jednakowo nagradzania za poświęcenia, które ponoszą dla swojego sportu, miejmy nadzieję, że inni również podniosą klapki na oczach.

Powrót do przyszłości

Istnieje wiele aspektów jazdy na rowerze kobiet, które powodują wiele frustracji, ale jest wiele rzeczy, które zaczynają się zmieniać i są ludzie, którzy wykazują ogromną pasję, aby to ułatwić.

Slappendel jest jedną z nich, a wraz z The Cyclists’ Alliance chce stworzyć ruch, który wyzwala i zachęca kobiecy peleton do walki o bardziej równą przyszłość.

Nawet Mark Cavendish niedawno pochwalił fundację i jedność, jaką zapewnia.

„Uważam, że to ważne, aby one [peleton kobiet] zdały sobie sprawę, że to jest dla następnego pokolenia i muszą zobaczyć szerszy obraz”, mówi Slappendel.

'Kobiety kolarstwo zmienia się teraz i naprawdę zmierza w dobrym kierunku, ale ważne jest, aby kolarze byli częścią zmian, a my siedzimy z zainteresowanymi stronami przy stole i jesteśmy częścią dyskusja”, mówi Slappendel.

Jedyną nadzieją jest to, że to pokolenie będzie ścigać się z własnym Paris-Roubaix; jako największy organizator wyścigów rowerowych na świecie, ASO już teraz wspaniale spóźnia się do stołu.

Istnieje cały inny peleton, który chce pokazać, że mając możliwość zmierzenia się z zakazanymi, wynagrodzą go z nawiązką, robiąc świetne show.

Piekło Północy nie będzie wiedziało, co je uderzyło.

Zarówno UCI, jak i ASO zostały poproszone o komentarz na ten temat: ta pierwsza odmówiła komentarza, a w chwili publikacji ta druga nie odpowiedziała

Zalecana: