Vuelta a Espana 2018: Alejandro Valverde wygrywa z Saganem 8.etap

Spisu treści:

Vuelta a Espana 2018: Alejandro Valverde wygrywa z Saganem 8.etap
Vuelta a Espana 2018: Alejandro Valverde wygrywa z Saganem 8.etap

Wideo: Vuelta a Espana 2018: Alejandro Valverde wygrywa z Saganem 8.etap

Wideo: Vuelta a Espana 2018: Alejandro Valverde wygrywa z Saganem 8.etap
Wideo: Tour de France: Peter Sagan kicked out of race over Cavendish crash 2024, Może
Anonim

Valverde Movistara okazuje się najsilniejszy na podjeździe

Alejandro Valverde z Movistar wygrał 8. etap wyścigu Vuelta a Espana 2018, pokonując Petera Sagana z Bora-Hansgrohe na podjeździe.

Po długim, gorącym dniu w siodle wszystkie wielkie nazwiska dotarły do mety razem, co oznacza, że w klasyfikacji generalnej niewiele się zmieniło, a Rudy Molard (Groupama-FDJ) utrzymuje się na prowadzeniu w klasyfikacji generalnej.

Na ostatnim kilometrze wyglądało na to, że mistrz świata idealnie przygotował się do zwycięstwa, ale kiedy rozpoczął sprint do linii, Valverde prześlizgnął się obok i wygrał z zapasem długości roweru.

Historia sceny

Zazwyczaj tydzień po Wielkim Tourze wyścig zaczyna się uspokajać, a prawdopodobni zwycięzcy zaczynają umacniać swoją pozycję na czele GC. Nie tak tegoroczna Vuelta a Espana.

Gdy wyścig wszedł w drugi tydzień, wciąż nie było pewności, jak się potoczy, a trasy 8.etapu nie obiecały udzielenia żadnych odpowiedzi.

Zgodnie z programem wyścigu etap był „płaski”, ale to rodzaj płaskiego, który obejmuje ponad 2 000 m podjazdu, wliczając w to podjazd do mety. Mógłby to być dzień dla sprinterów, lepiej pasowałby do pięściarzy, a może okazałby się szyty na miarę na zwycięstwo w ucieczce. Nikt nie zgadł.

Trasa o długości 195 km z Linares do Almaden zaprowadziła kolarzy do suchego regionu środkowej Hiszpanii, a temperatury od samego początku sięgały 30 lat. W związku z tym główny peleton, wciąż bolesny po trudnym siódmym etapie, postanowił odpuścić sobie wczesną część dnia.

Prawie natychmiast po wystrzale trzech jeźdźców zjechało na drogę, a żaden z dużych zespołów nie miał zamiaru ich ścigać. Tiago Machado (Katusha-Alpecin), Jorge Cubero (Burgos-BH) i Hector Saez (Euskadi-Murias) szybko ustanowili dużą przewagę, osiągając prawie 14 minut przewagi nad grupą.

Z około 100 km przed metą peleton obudził się i zdał sobie sprawę, że być może będą musieli popracować nieco ciężej, jeśli nie zamierzają podarować etapu jednemu z uciekających trio. Tempo wzrosło, a luka szybko się zamknęła.

Na przodzie peletonu zespoły takie jak Quick-Step Floors mocno szły w obronie swojego sprintera Elii Vivianiego, podczas gdy Bora-Hansgrohe zrobił to samo, wspierając Petera Sagana, który wyglądał na podskakującego wrócił z choroby, która dotknęła go na poprzednich etapach.

Groupama-FDJ również wykonała sporo pracy, chroniąc czerwoną koszulkę lidera Rudy'ego Molarda. W związku z tym, do czasu przerwy był 20 km od domu, jego przewaga spadła do zaledwie dwóch minut.

Ucieczka została w końcu pochłonięta 7 km przed metą, gdy duże zespoły zorganizowały się w wyprowadzające pociągi. Każda drużyna zdawała sobie sprawę, że na ostatnim kilometrze będzie musiała pokonać niezręczne rondo, wymagające skrętu o 180°, i wszyscy chcieli być na czele stawki, gdy dotrze na miejsce.

Kiedy droga pogorszyła się na ostatnich kilku kilometrach, zaczęły się zbliżać ataki, ale wszystkie zostały pokryte przez duże zespoły. Żaden z nich nie mógł jednak przejąć kontroli nad docieraniem.

Na rondzie wszyscy dotarli bezpiecznie, a Sagan idealnie przygotował się do ostatniego sprintu pod górę. Wyglądało na to, że może go mieć, gdy Alejandro Valverde (Movistar) pojawił się znikąd i udowodnił, że ma większą władzę niż Mistrz Świata.

Valverde wygrało długość roweru od Sagana, a Danny Van Poppel z Lotto-NLJumbo zajął ostatnie miejsce na podium.

Zalecana: