Tour de France 2019: Dylan Groenewegen wygrywa sprint na 7. etapie przed Ewanem i Saganem

Spisu treści:

Tour de France 2019: Dylan Groenewegen wygrywa sprint na 7. etapie przed Ewanem i Saganem
Tour de France 2019: Dylan Groenewegen wygrywa sprint na 7. etapie przed Ewanem i Saganem

Wideo: Tour de France 2019: Dylan Groenewegen wygrywa sprint na 7. etapie przed Ewanem i Saganem

Wideo: Tour de France 2019: Dylan Groenewegen wygrywa sprint na 7. etapie przed Ewanem i Saganem
Wideo: BAS MAAKT COMEBACK [MET MIKE TEUNISSEN] | JOSSE GAAT VOOR GOUD!🏅#4 2024, Może
Anonim

Holender zdobywa trzy zwycięstwa dla Jumbo-Visma po tym, jak jako pierwszy otworzył swój sprint, by wyprzedzić rywali. Zdjęcie: Eurosport

Dylan Groenewegen (Jumbo-Visma) wygrał 7. etap Tour de France 2019 dzięki mocnemu sprintowi, który oznaczał, że jego rywale nie mogli dojść do porozumienia przed metą. Caleb Ewan (Lotto-Soudal) - ze skakaniem wokół tylnego koła - przekroczył linię na drugie miejsce z Peterem Saganem (Bora-Hansgrohe) i jego zieloną koszulką przeprawą na trzecie.

Po wczorajszym pierwszym porządnym teście klasyfikacji generalnej w górach, Tour powrócił na bardziej płaski teren na etapie 7., a sprinterzy szukali okazji, by zabłysnąć. Najdłuższy etap tegorocznej edycji o długości 230 km, podczas dzisiejszej jazdy każdy zespół przejechał z Belfort do Chalon-sur-Saone.

Belfort był ostatnio widziany w Tour w 2012 roku, ponownie jako miejsce startu, kiedy młody Thibaut Pinot odniósł solowy zwycięstwo etapowe.

Wracając do teraz, w drodze do Chalon-sur-Saone zawodnicy pokonali trzy małe skategoryzowane podjazdy w pierwszej połowie wyścigu, a następnie jeszcze bardziej płaską drugą połowę, w której punkty sprintu były oferowane nieco mniej niż 34 km od zakończ.

Cały etap miał zakończyć się sprintem grupowym, a zespoły szukały miejsca na podium i chciały spędzić wolny dzień, aby zapewnić bezpieczeństwo swoim wielkim zawodnikom.

Etap 7: wiatr w twarz do sprintu

Pomimo nieuniknionego finiszu w sprincie, Stephane Rossetto (Cofidis) i Yoann Offredo (Wanty-Groupe Gobert) natychmiast, choć nieco niechętnie, wyjechali na dwuosobową przerwę, ostatecznie zyskując około dwóch minut w peletonie.

W obliczu wszystkich przewidywań dotyczących monotonii, do etapu było zaledwie 7 km, gdy dotknięcie kół wokół przegrody na środku drogi powaliło wielu kolarzy na ziemię.

Mike Teunissen (Jumbo-Visma), były żółtą koszulkę, uciekł stosunkowo bez szwanku, ale Tejay van Garderen z Education First nie miał tyle szczęścia – amerykański zawodnik musiał walczyć o powrót do peletonu z rozciętą twarzą i podarta koszulka.

Dwóch ludzi w końcu zbudowało przewagę czterech i pół minuty, gdy peleton, teraz zreformowany po katastrofie, wydawał się zadowolony, że pozwolił im na stworzenie znacznej przewagi.

Dwóch kierowców AG2R La Mondiale - Alexis Gougeard i Oliver Naesen - próbowali sami wypełnić lukę, ale wkrótce porzucili swoją misję i wrócili do grona.

Z 125km do finału, druga kraksa tego dnia sprawiła, że Nicholas Roche (Team Sunweb) przewrócił uchwyty i dość mocno uderzył w asf alt, ale Irlandczyk wkrótce wrócił do głównej grupy.

Sprawy zaczęły toczyć się nieco szybciej, gdy stało się jasne, że grupa była prawie 30 minut spóźniona, a Tony Martin (Jumbo-Visma) i Thomas De Gendt (Lotto-Soudal) prowadzili nieco bardziej ożywioną grupę. W związku z tym przepaść do ucieczki spadła do nieco poniżej dwóch minut, po czym nadal unosiła się w powietrzu.

Francuska para, która spędziła cały dzień w przerwie, pochłonęła większość oferowanych punktów na premii premii, Rossetto zdobył 20 punktów, a Offredo 17. Kiedy grupa przeszła wkrótce potem, Bahrajn- Merida wyprzedziła Sonny'ego Colbrelli, który zdobył 15 punktów przed Saganem, Elią Vivianim (Deceuninck-QuickStep) i Michaelem Matthewsem (Team Sunweb).

Gdy tempo przyspieszyło do sprintu pośredniego, dystans do odjazdu został zmniejszony, ale Nairo Quintana (Movistar), Simon Yates (Mitchelton-Scott) i Dan Martin (Zjednoczone Emiraty Arabskie) w niewytłumaczalny sposób znaleźli się w zgrupuj się z tyłu peletonu.

Po tym, jak grupa Quintana wróciła do grupy, peleton powoli pochłonął dwuosobową ucieczkę, której pozostało 12,3 km. Na 3 kilometry przed metą kolarze GC zostali wyeliminowani z drogi, a zespoły sprinterów wyszły na pierwszy plan.

Zalecana: