Walijczyk przygotowuje się do zdobycia tytułu trzeciego Brytyjczyka, który wygra Tour de France
Geraint Thomas z Team Sky przeszedł do historii, zostając trzecim Brytyjczykiem – i pierwszym Walijczykiem – który wygrał Tour de France. Został jeszcze jeden dzień wyścigów, jednak z wyjątkiem wypadku, ostatni etap do Paryża to zwykle procesja, która nie ma wpływu na ostateczny wynik wyścigu.
Trzecie miejsce Thomasa w dzisiejszej jeździe indywidualnej na czas wystarczyło, aby utrzymać go na szczycie klasyfikacji generalnej. Tom Dumoulin z Sunweb wygrał etap z czasem 40'52 , co wystarczyło, aby zapewnić sobie drugie miejsce na podium w klasyfikacji generalnej.
Chris Froome z Team Sky zajął drugie miejsce w próbie czasowej, zaledwie sekundę za Dumoulinem, co pomogło mu awansować na trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej, po tym, jak Primoz Roglic z Lotto NL-Jumbo przegrał 01'11 na czas do Froom.
Zwycięstwo Thomasa oznacza, że do jutra Team Sky wygra sześć z ostatnich siedmiu Tours de France, z trzema różnymi kolarzami. Thomas jest pierwszym z tych jeźdźców, którzy urodzili się na Wyspach Brytyjskich.
Historia sceny
Przedostatni etap Tour de France 2018 był ostatnią szansą dla rywali Sky, aby pokrzyżować plany brytyjskiego zespołu dotyczące szóstego zwycięstwa w największym wyścigu rowerowym na świecie. To zawsze będzie wielka prośba.
Etap 20 zaprezentował kolarzom 31-kilometrową jazdę na czas w regionie Basków w południowo-zachodniej Francji, rzut kamieniem od granicy z Hiszpanią.
Targi techniczne były usiane ostrymi zakrętami, krótkimi, mocnymi podjazdami i stromymi zjazdami, które były jeszcze bardziej niepewne przez deszczową pogodę. Pod koniec trasy odcinek 300 m podniósł się do 20%.
Potencjał awarii był wysoki.
W południe (czasu francuskiego) lanterne rouge Lawson Craddock z EF Education-First Drapac zjechał z rampy, aby być pierwszym człowiekiem na trasie. Ze swoim dosardem z numerem 13 przypiętym do góry nogami, jak nakazuje tradycja (lub przesąd), Amerykanin wciąż miał złamaną łopatkę i był wyraźnie podekscytowany, że przeszedł przez całą trasę.
Geraint Thomas z Team Sky, ubrany w żółtą koszulkę lidera, musiałby poczekać kolejne cztery godziny 29 minut i 145 zawodników, zanim nadejdzie jego kolej.
W międzyczasie wczesny benchmark został wyznaczony przez Michaela Hepburna z Mitchelton-Scott z czasem 42'15 . Minęło jeszcze kilka godzin, zanim Marc Soler z Movistar zdołał poprawić ten czas o zaledwie pięć setnych sekundy.
Soler został szybko obalony przez Sørena Kragha Andersena (Sunweb), który z kolei został zepchnięty na drugie miejsce przez Michała Kwiatkowskiego z Sky.
Jeśli chodzi o rywali o GC, Dumoulin miał trudne zadanie pokonania Thomasa przed 02'05, aby zdobyć żółtą koszulkę. Na trzecim miejscu Primoz Roglic Lotto NL-Jumbo musiał prześcignąć Dumoulina o 19 sekund, aby awansować na drugie miejsce, podczas gdy Froome musiał pokonać Roglica o 13 sekund, aby dostać się do pierwszej trójki.
Roglic okazał się wielkim przegranym dnia, tracąc nieszczęsną sekundę na rzecz Froome'a, aby scedować swoje trzecie miejsce w GC.
Froome zaprezentował potężny występ, wyprzedzając czas Kwiatkowskiego o niewiarygodne 49 sekund, aby objąć prowadzenie. Jednak Dumoulin zdołał pokonać Froome'a o jedną sekundę, aby zdobyć honory sceniczne.
Pomimo imponującego czasu Dumoulina, Geraintowi Thomasowi nie można było odmówić. Walijczyk, który wykazał się taką odpornością w trakcie Tour, po raz kolejny udowodnił swoją siłę.
Wrócił do domu zaledwie 14 sekund za Dumoulinem, aby zająć trzecie miejsce w jeździe na czas, utrzymać prowadzenie nad GC i zapewnić sobie pierwsze w historii zwycięstwo w Tour de France dla Walii.