Maciej Bodnar z Bora Hansgrohe wygrywa TT, podczas gdy Froome pokazuje swoją fantastyczną formę w jeździe na czas prawie dogoniąc Bardeta
Chris Froome z Team Sky zachwycił fanów, zdobywając żółtą koszulkę z fantastycznym trzecim miejscem w ostatniej jeździe na czas przed jutrzejszym powrotem do Paryża na ostatnim etapie. Wybaczając niezwykle niezwykły obrót wydarzeń lub poważną awarię na jutrzejszym etapie, Froome zapewnił sobie czwarte zwycięstwo w Tour de France.
Froome zajął trzecie miejsce, 6 sekund przewagi nad imponującym Maciejem Bodnarem, pokazując siłę od pierwszego splotu, w którym był tylko 2 sekundy od najszybszego czasu Kwiatkowskiego, a z prawdopodobnym negatywnym splotem już wyglądał na mocnego, jeśli chodzi o ogólne zwycięstwo.
Nie do końca udało mu się to osiągnąć, ale poświęcił sporo czasu Rigoberto Uranowi i Romainowi Bardetowi. Bardet właśnie utrzymał swoje miejsce na podium w klasyfikacji generalnej, ale został pokonany do swojego drugiego miejsca w klasyfikacji generalnej dzięki mocnemu występowi Urana w TT.
10 najlepszych uczestników etapu 22,5 km jazdy na czas przedstawiało się następująco:
1. Maciej Bodnar (Bora Hansgrohe) 28:15
2. Michał Kwiatkowski (Team Sky) 28:16
3. Chris Froome (Team Sky) 28:21
4. Tony Martin (Drużyna Katusha) 28:29
5. Daryl Impey (Orica-Scott) 28:35
6. Alberto Contador (Trek-Segafredo) 28:36
7. Nikias Arndt (Team Sunweb) 28:43
8. Rigoberto Uran (Cannondale-Drapac) 28:46
9. Stefan Küng (BMC) 28:49
10. Sylvain Chavanel (Dane wymiarowe) 28:52
Jak rozwinęła się scena
Wyglądało to jak etap dla specjalistów jazdy na czas, z płaskim profilem miasta, przerywanym tylko jedną krótką, stromą rampą Notre-Dame de la Garde, około 11% na 780m.
Gdy Tony Martin (Drużyna Katusha) wyruszył wcześnie w kolejności z powodu jego niskiej pozycji w klasyfikacji generalnej, oczekiwano, że wyznaczy czas na pokonanie. Wyprzedzili go poważni zawodnicy Taylor Phinney (Cannondale-Drapac) i Maciej Bodnar z Team Bora Hansgrohe.
Taylor Phinney zadowolił fanów wczesnym, mocnym czasem 29 minut i 21 sekund, aby uczynić pierwszy poważny cel dnia dla kolejnych kolarzy.
Nie zajęło jednak dużo czasu, aby Maciej Bodnar przejął minutę od Phinney, aby ustawić czas, który wyglądał na pokonanie, na 28,15 – imponującą średnią 47,8 km/h.
Tony Martin nie mógł tego pokonać. Wszedł zaledwie 10 minut później z czasem 28.29, 14 sekund skróconym od czasu Bodnara, wystarczająco dobry, by zająć drugie miejsce.
Michał Kwiatkowski był bardzo podekscytowany, gdy uzyskał najlepszy czas w pierwszej z trzech prób czasowych na etapie, ale był miażdżący o 1 sekundę wolniej niż Bodnar.
Tak też było rozczarowanie dla faworyta tego dnia, Primoza Roglica (LottoNL-Jumbo), który musiał zmienić rower przed głównym podjazdem, co oznacza, że zajął 10. miejsce, z pewnością zastąpiony przez wielkie nazwiska, które jeszcze nie start.
Wraz z tym, zawodnicy BC zaczęli ruszać w trasę, tak jak Warren Barguil został nagrodzony nagrodą za walkę w klasyfikacji generalnej Tour, a emocje się rozpoczęły.
Wbrew zegarowi
Nadzieje były duże po występie Alberto Contadora, który zaimponował szybkim czasem pośrednim tylko 13 sekund od najszybszego Kwiatkowskiego.
Kiedy Romain Bardet (Ag2R-La Mondial) zaczął się tuż po 17:00, ryk z Orange Velodrome był ogłuszający, niestety, gdy Froome zaczął kilka minut później, buczenie było bardziej słyszalne. Z 23 sekundami między zawodnikami pasje były wysokie.
Froome osiągnął imponującą prędkość przelotową 53 km/h i wyglądał komfortowo w swojej aerodynamicznej pozycji, dokładnie w momencie, gdy Quintana, dość skłócony, finiszował na rozczarowującej 27. pozycji. Aru podobnie miał kłopoty przy pierwszym sprawdzaniu czasu, 38 sekund straty do Kwiatkowskiego.
Contador utrzymał swoją przewagę, zajmując 5. miejsce z czasem 28,36 przy 21 sekundach przewagi nad Bodnarem, co jest imponującym pokazem, ale nie na tyle, aby znacząco wspiąć się w klasyfikacji generalnej.
Bardet po raz pierwszy sprawdził czas, niestety wypadając z tempa, 42 sekundy za Kwiatkowskim i już tracąc swoje drugie miejsce w klasyfikacji generalnej. Dla kontrastu, Froome zaliczył pierwszy czek tylko 2 sekundy mniej od przewagi, co dało sporą przewagę Francuzowi.
Na głównym podjeździe na Notre-Dame de la Garde Bardet wyglądał na zdezorientowanego i niestabilnego, a Froome podążał tuż za nim. Bardet przekroczył drugi czek na 42. miejscu, a Froome stracił tylko 3 sekundy w najszybszym czasie dnia – 43 sekundy przed Bardetem.
Krótko potem Aru dojechał do mety 1,16 przed Bodnarem, gdy Rigoberto Uran bił bicie serca z drobnym uderzeniem w barierki, z których imponująco odzyskał pozycję, zajmując 8 miejsce i awansując w klasyfikacji generalnej.
Na ostatniej prostej w kierunku stadionu Froome wyglądał, jakby był w stanie dogonić Bardeta, a Francuz znikał na ostatnim kilometrze.
Froome nie do końca złapał Francuza, ale na mecie został wystawiony na niesmaczne buczenie ze stadionu.
Bardet z trudem doszedł do linii i utrzymał się na podium w klasyfikacji generalnej tylko o sekundę, ponieważ mocne występy Urana zepchnęły go z drugiego miejsca.
Tour de France 2017: Etap 20, Marsylia-Marsylia (22,5 km, ITT), wynik
1. Maciej Bodnar (Pol) Bora-Hansgrohe, w 28:15
2. Michal Kwiatkowski (Pol) Team Sky, godz. 0:01
3. Christopher Froome (GBr) Team Sky, o 0:06
4. Tony Martin (Niemcy) Katusha-Alpecin, 0:14
5. Daryl Impey (RSA) Orica-Scott, 0:20
6. Alberto Contador (Esp) Trek-Segafredo, 0:21
7. Nikias Arndt (Niemcy) Team Sunweb, 0:28
8. Rigoberto Uran (pułkownik) Cannondale-Drapac, o 0:31
9. Stefan Küng (Sui) BMC Racing, 0:34
10. Sylvain Chavanel (Fra) Direct Energie, 0:37
Tour de France 2017: pierwsza dziesiątka w klasyfikacji generalnej po etapie 20
1. Christopher Froome (GBr) Team Sky, w 83-55-16
2. Rigoberto Uran (pułkownik) Cannondale-Drapac, o 0:54
3. Romain Bardet (Fra) AG2R La Mondiale, godz. 2:20
4. Mikel Landa (Esp) Team Sky, o 2:21
5. Fabio Aru (Włochy) Astana, o 3:05
6. Daniel Martin (Irlandia) Quick-Step Floors, o 4:42
7. Simon Yates (GBr) Orica-Scott, o 6:14
8. Louis Meintjes (RSA) Zespół Emiratów Zjednoczonych Emiratów Arabskich, o 8:20
9. Alberto Contador (Esp) Trek-Segafredo, o 8:49
10. Warren Barguil (Fra) Team Sunweb, o 9:25