Galeria: Chaos i rzeź na 3. etapie Tour de France

Spisu treści:

Galeria: Chaos i rzeź na 3. etapie Tour de France
Galeria: Chaos i rzeź na 3. etapie Tour de France

Wideo: Galeria: Chaos i rzeź na 3. etapie Tour de France

Wideo: Galeria: Chaos i rzeź na 3. etapie Tour de France
Wideo: Чем заняться в Париже, Франция 2023 4K 2024, Może
Anonim

Zepsuty w wyniku zderzenia etap 3 oznacza mnóstwo straconej skóry i czasu, gdy Tim Merlier wygrywa sprint na trzecim etapie

Rzeź, chaos, katastrofa. Trzy „C” 3. etapu tegorocznego Tour de France. Dzień, który rozproszył nadzieje i marzenia.

To powinien być prosty etap. 182 km z Lorient do Pontivy, z tylko dwoma skategoryzowanymi podjazdami, które były zbyt daleko od mety, by powodować bóle głowy. Płaski bieg do mety, marzenie sprintera i wolny dzień w Klasyfikacji Generalnej. Ale to jest Tour, nigdy nie ma dnia wolnego. Zamiast tego był to dzień straty.

Zaledwie 37 km na scenie pojawił się pierwszy akt dramatu. Dotyk kół sprawił, że lider zespołu Ineos Grenadiers Geraint Thomas odleciał. Uderzenie sprawiło, że wylądował niezdarnie i zwichnął ramię. Wykonany z mocnego materiału, udało mu się wskoczyć z powrotem, walczyć do końca i wygląda na gotowy do rozpoczęcia 4. etapu. Tego samego nie można powiedzieć o Robert Gesink z Jumbo-Visma, który jest już w drodze do domu, ponieważ również padł ofiarą ta sama awaria.

Wtedy na ostatnich 10 km, tym razem na asf alt dotknął Primoz Roglic z Jumbo-Visma. Lądując prosto na kość ogonową, uniknął złamanych kości, ale stracił również dużo skóry 1 minuta 21 sekund na scenie.

Z 4 km przed metą peleton, który był wyraźnie zdenerwowany, zobaczył kolejny upadek na ciasnym zakręcie, co ostatecznie spowodowało, że Jack Haig z Bahrain-Victorious zrezygnował z wyścigu. Tutaj około pół tuzina jeźdźców uderzyło w podłogę, a wielu, w tym Tadej Pogacar, zostało złapanych z tyłu. W końcu stracił 26 sekund z Thomasem, Benem O'Connorem z AG2R-Citroën i Rigoberto Uranem z Education-First.

Potem, w finałowym szalonym zjeździe na 200m, jeszcze jedna kraksa, tym razem Caleb Ewan z Lotto-Soudal pokonuje ze sobą Petera Sagana z Bora-Hansgrohe. Oboje nie liczyli się na etapie, a Ewan nie bierze udziału w całej trasie.

W końcu wydawało się, że jedynymi, którzy wczoraj nie przegrali, byli Richard Carapaz z Ineos Grenadier i Julian Alaphillipe z QuickStep, który dzięki szczęściu i umiejętnościom udało się uniknąć incydentów i finiszować w czołówce, oraz Alpecin-Fenix, który zrobił to dwa w dwa dni z Timem Merlierem. Aha, i oczywiście Mathieu van der Poel nadal jest na żółto.

Ale zamiast kolejnego zwycięstwa Alpecin-Fenix, Etap 3 zawsze będzie pamiętany za złe.

Menedżer Groupama-FDJ, Marc Madiot, człowiek emocjonalny w najlepszych czasach, doznał apopleksji z powodu tego, co zobaczył.

„Jestem ojcem i nie chcę, aby moje dziecko było zawodowym kolarzem po tym, co widzieliśmy”, powiedział Madiot na żywo we francuskiej telewizji zaraz po etapie. „Już nie jeździ na rowerze. Musimy się zmienić, to już nie jest w porządku. Jeśli tego nie zrobimy, zginiemy. To nie jest godne naszego sportu”.

Jego nadzieja na ten dzień, Arnuad Demare, trafiła na pokład 4 km przed metą.

W rozmowie z Sporzą, lokamotywa Deceuninck-QuickStep, Tim Declercq, ujawnił, że peleton błagał o podjęcie działań przed tym, co było oczywiście niebezpiecznym ostatnim 10 km, ale bezskutecznie.

'Wiedzieliśmy, że ten finał był niebezpieczny i dlatego kolarze poprosili o zmierzenie czasów GC na 8 km, ale nie było odpowiedzi.'

Jeźdźca Cofidis, Simon Gescke, pisał na Twitterze: „Zabawne, jak pozycja super-klęska i przedramienia została zakazana ze „względów bezpieczeństwa”, podczas gdy w tym samym czasie w letour kończymy tak jak dzisiaj”.

Wspierał go doświadczony sprinter Israel Start-Up Nation Andre Griepel, który dodał: „Kto zaprojektował dzisiejszy etap @LeTour, powinien spróbować jeździć ze 180 kolarzami po krętej drodze o szerokości 5 m obok siebie i pchać Wachbooty do granice. Oczywiście my, kolarze, robimy wyścig na końcu, ale kolarze również proszą o wcześniejszy czas na 5 km do przejechania, co zostało odrzucone.”

Ale ten dzień rzezi najlepiej podsumował włoski lider Groupama-FDJ, Jacopo Guarnieri, który po prostu napisał na Twitterze „Pieprz to”.

Zalecana: