Vuelta a Espana 2019: Roglic wygrywa Stage 10 TT, aby objąć prowadzenie w wyścigu dzięki wydajności podczas szturmu

Spisu treści:

Vuelta a Espana 2019: Roglic wygrywa Stage 10 TT, aby objąć prowadzenie w wyścigu dzięki wydajności podczas szturmu
Vuelta a Espana 2019: Roglic wygrywa Stage 10 TT, aby objąć prowadzenie w wyścigu dzięki wydajności podczas szturmu

Wideo: Vuelta a Espana 2019: Roglic wygrywa Stage 10 TT, aby objąć prowadzenie w wyścigu dzięki wydajności podczas szturmu

Wideo: Vuelta a Espana 2019: Roglic wygrywa Stage 10 TT, aby objąć prowadzenie w wyścigu dzięki wydajności podczas szturmu
Wideo: Vuelta a España 2019 | Stage 10 Highlights | Cycling | Eurosport 2024, Może
Anonim

Słoweniec stawia rywali pod mieczem w dominującym pokazie na scenie 10

Primoz Roglic okazał się nie do odparcia, gdy kolarz Jumbo-Visma zmiażdżył rywali, aby wygrać etap i awansować na prowadzenie, zdobywając czerwoną koszulkę z niesamowitym czasem 47:05.

Słoweński były skoczek narciarski na początku dnia przeskoczył lidera GC, Nairo Quintanę (Movistar), który, jak się spodziewano, oddał rywalom główny czas, który teraz będzie musiał spróbować odzyskać w górach.

To była mieszana torba dla pozostałych faworytów trzeciego i ostatniego Grand Tour sezonu. Rodak Roglica Tadej Podacar (ZEA-Emirates), Alejandro Valverde (Movistar) i Miguel Angel Lopez (Astana) ograniczyli swoje straty do pewnego punktu. Chociaż Roglic faktycznie złapał Lopeza przez dwie minuty i szybko przekroczyli linię mety.

Odwrotnie, Carl Frederik Hagen (Lotto-Soudal) i Nicolas Edet (Cofidis) zmagali się z dzisiejszym parkiem, kończąc dzień gorzej niż go zaczynali.

ITT zawsze miało wpływać na GC

Dzisiejsza jazda indywidualna na czas, jedyna w Vuelcie, po zakończeniu etapu królowej i pierwszego dnia przerwy, okazała się być jedną dla specjalistów tej dyscypliny.

Po przeprowadzce z Andory do Francji, 36,2 kilometrowa trasa rozpoczynająca się w Jurancon i kończąca się w Pau zawsze wymagała zarówno psychicznego, jak i fizycznego hartu ze względu na kręte drogi i strome zbocza.

I tak było od samego początku – przynajmniej dla tych, którzy chcieli się dobrze bawić – w lekkim kontraście do tegorocznego, bardziej nierównego TT na Tour de France, którego gospodarzem było również francuskie miasto, które na dzisiejszym etapie gotowe za.

Pierwszy z dziewięciu kolarzy noszących dzisiaj koszulki National ITT, Tony Martin (Jumbo-Visma) przejechał z czasem 54:55, wyraźnie mając na uwadze pracę dla swojego zespołu w dalszej części wyścigu.

Pierwszym znanym kolarzem, który ustanowił przyzwoity czas, był Vasil Kiryienka (Team Ineos), który przejechał z czasem 50:17, ale były mistrz świata w jeździe na czas został szybko znokautowany z najgorętszego miejsca przez Williama Bartę z CCC Team. o godzinie 49:17.

Benjamin Thomas, francuski mistrz ITT Groupamy FDJ, wysunął się na prowadzenie po sześciu sekundach od Barty, po czym szybko został zastąpiony przez rodaka Remi Cavagna (Deceuninck-QuickStep), który wysunął się na prowadzenie, kończąc z czasem 47:32.

Cavagna wyglądał na to, że nadszedł czas na pokonanie, ale mistrz Kiwi ITT Patrick Bevin (CCC Team) miał inne plany i po prostu udało mu się przejść o jeden lepszy, przekraczając linię z czasem 47:30.

Niewielu kolarzy zbliżyło się do Bevina, dopóki rywale GC nie wyruszyli. Większość kolarzy albo zaczynała zbyt szybko i wypalała się, albo po prostu toczyła się wygodnie w celu zachowania energii.

Lawson Craddock (Education First) i trzykrotny mistrz Portugalii ITT Nelson Oliviera (Movistar) okazali się wyjątkami od tej reguły, ustanawiając solidne czasy odpowiednio 47:53 i 48:07.

Zalecana: