Lokalne władze twierdzą, że plan nie jest powiązany z wyścigiem rozpoczynającym się w ten weekend
Belgijskie władze oczyszczają brukselski park z bezdomnych, aby zachować jego wizerunek na weekendowy Grand Depart Tour de France, jak wynika z doniesień. The Guardian poinformował, że belgijska policja przeniosła w zeszły piątek 90 bezdomnych migrantów z Maximillian Park w centrum stolicy Belgii, a dalsze plany są zaplanowane na ten tydzień.
Organizacja charytatywna pracująca z uchodźcami w Brukseli, Platforma Obywatelska, również twierdziła, że policjanci zaangażowani w usuwanie migrantów stwierdzili, że jest to próba przygotowania się przed Tour de France, który zajmie miasto przez większość tygodnia.
W raportach stwierdzono, że władze lokalne zwiększyły fundusze na Samusocial, agencję ds. bezdomności, a usuniętych migrantów zaplanowano na zakwaterowanie na czas Wielkiego Wyjazdu.
Uważa się, że agencja otrzymała około 150 000 funtów na zapewnienie dodatkowego zakwaterowania, a usuwanie migrantów rozprzestrzeni się poza park.
Rzecznik Platformy Obywatelskiej, Mehdi Kassou, rozmawiał z lokalną prasą belgijską, aby wyrazić swoje zaniepokojenie trwającą operacją.
„Policja skupiła się tylko na ludziach, którzy byli w Parku Maksymiliana. Musieli odejść. Ci, którzy byli trochę dalej, zostali sami – powiedział Kassou.
'Nasi wolontariusze zadzwonili do nas w panice około 22:30, ponieważ w Parku Maksymiliana odbyła się operacja policyjna z psami.
'Możemy się tylko cieszyć, że miejsca otworzyły się, aby pomieścić ludzi. Jednak absolutnie nie możemy być wdzięczni za sposób, w jaki wszystko zostało przeprowadzone.
'Jeżeli argumentacja dotyczy interesu handlowego lub wizerunku, miejsca te otwierają się z niewłaściwego powodu i ubolewamy nad takimi działaniami.'
Uważa się, że Bruksela wydała obecnie łącznie 11 milionów euro na organizację pierwszych etapów tegorocznego wyścigu.
Biuro burmistrza Brukseli zaprzeczyło twierdzeniom, że operacja była bezpośrednio powiązana z Tour de France, twierdząc, że została zaplanowana na sześć tygodni w odpowiedzi na skargi mieszkańców po podobnym przeprowadzce ze stacji kolejowej Bruksela-Nord.
„Nadal szukamy równowagi między dwiema zaangażowanymi grupami ludzi” – stwierdziła rzeczniczka.
'Są uchodźcy, dla których szukamy humanitarnego rozwiązania i staramy się zapewnić nocleg. I są mieszkańcy, którzy chcą, aby cisza i spokój wracały do parku.