Prawnik mówi, że incydent zdarzył się, gdy syn 'posłuchał się ojcu' tylko po to, by odebrać go w pobliżu Roubaix
Czy słyszałeś ten o synu Patricka Levefere, Paris-Roubaix i wynajętym helikopterze, który wylądował w sądzie? Niektóre historie wydają się zbyt „zawodowe dla kolarstwa”, aby mogły być prawdziwe, a do tej listy szybko dołącza doniesienie, że syn szefa zespołu Deceuninck-Quickstep, Patricka Lefevere, stanął przed francuskim sądem oskarżony o latanie wynajętym helikopterem nad Paris-Roubaix bez pozwolenia kontroli lotniczej.
Jak donosi francuska lokalna gazeta La Voix du Nord, 22-letni Thomas Lefevere pojawił się w doku po tym, jak zabrał i pilotował wynajęty helikopter z Kortrijk w Belgii i przeleciał nim nad trasą wyścigu Roubaix, aby odebrać ojca w Bourghelles, w pobliżu mety wyścigu.
Mówi się, że incydent miał miejsce pod koniec edycji wyścigu 2018.
Stojąc w sądzie 6 czerwca młody Lefevere jest oskarżony o przelatywanie helikopterem przez przestrzeń powietrzną zarezerwowaną wyłącznie dla oficjalnych helikopterów wyścigowych i policyjnych, bez informowania francuskiej kontroli ruchu lotniczego.
Lefevere zaprzecza wszelkim wykroczeniom, mówiąc sądowi, że pozostał w znacznej odległości od wyścigu i nie był w stanie poinformować władz, ponieważ „nie znał częstotliwości radiowych”.
Jego prawnik również złożył oświadczenie, przypisując Thomasowi po prostu posłuszeństwo woli ojca Patricka.
„Popełnił błąd, posłuszny ojcu i nie latał jak helikoptery podczas wojny w Wietnamie”.
Lefevere senior również stanął w obronie swojego syna, mówiąc prasie w grudniu zeszłego roku, że jego syn nigdy nie zbliżył się do wyścigu.
Sprawa ma zakończyć się 20 czerwca.
