Bez Bardeta, bez Dumoulin, bez Yatesa: Czy ASO jest swoim własnym największym wrogiem?

Spisu treści:

Bez Bardeta, bez Dumoulin, bez Yatesa: Czy ASO jest swoim własnym największym wrogiem?
Bez Bardeta, bez Dumoulin, bez Yatesa: Czy ASO jest swoim własnym największym wrogiem?

Wideo: Bez Bardeta, bez Dumoulin, bez Yatesa: Czy ASO jest swoim własnym największym wrogiem?

Wideo: Bez Bardeta, bez Dumoulin, bez Yatesa: Czy ASO jest swoim własnym największym wrogiem?
Wideo: Worst Enemy 2024, Kwiecień
Anonim

Podczas gdy ASO myśli o pomysłach, które mogłyby zakłócić dominację Team Sky w Tour de France, widziało, jak najlepszy na świecie wypadł z uścisku

Nie mylisz się zakładając, że największym wrogiem ASO jest Team Sky. Tak jak podczas sześciu z ostatnich siedmiu edycji swojej imprezy, Tour de France, brytyjska drużyna WorldTour królowała.

Od czasu Bradleya Wigginsa w 2012 roku, podopieczni Dave'a Brailsforda ledwo przegapili moment na Grande Boucle, ku niezadowoleniu zniecierpliwionej francuskiej publiczności, tych zaniepokojonych „szarą” przeszłością Team Sky i, co najważniejsze, ASO.

Tak bardzo, że dyrektor wyścigu Christian Prudhomme nie ukrywał, że próbował manipulować Tourem na korzyść innych, aby przełamać ten uścisk.

Po pierwsze poprzez ograniczenie indywidualnych czasówek, co jest mocną stroną wszystkich trzech zwycięzców Sky Tour, a następnie poprzez wprowadzenie 65-kilometrowych etapów górskich, startów z siatki F1 i więcej bruku Roubaix.

Wtedy ostatnio była to prośba do UCI o zakaz stosowania mierników mocy, broni, którą Prudhomme uważa za kluczową dla sukcesu Sky, planu, który podoba się nawet prezesowi UCI Davidowi Lappartient.

Jednakże w desperackich poszukiwaniach rozwiązania problemu Team Sky ASO wydaje się zignorować swoje oczywiste rozwiązanie, ponieważ kolarze, którzy stanowili największe zagrożenie dla Chrisa Froome'a i Geraint Thomasa, jeden po drugim, ogłaszają swój brak zainteresowania jazdą wycieczka.

Tom Dumoulin jest najbliżej obalenia Sky w ostatnich latach, zajmując w tym sezonie drugie miejsce za kolarzami Team Sky zarówno w Giro d'Italia, jak i Tour de France, i jest prawdopodobnie najbardziej zaciekłym przeciwnikiem Froome'a i Thomasa.

Jednak z zaledwie 27 indywidualnymi kilometrami na czas i licznymi ukończeniami szczytów na 2000 m, lider Team Sunweb podał w wątpliwość udział w Tour, rozmawiając z holenderską gazetą De Telegraaf.

Dumoulin określił trasę 2019 jako „daleką od ideału”, dodając: „Nie sądzę, aby w ostatnich latach odbył się Grand Tour, który tak bardzo by pasował do mojego profilu”.

Zamiast tego rozważał pomysł jazdy na Giro z jego trzema indywidualnymi próbami czasowymi, w tym toczącym się 34,7-kilometrowym testem z Riccione do San Marino, tak pasującym do Holendra, że nawet skomentował, że „pod każdym względem Giro jest dla mnie znacznie lepszy”.

Montaż na szczycie tej potencjalnej nieobecności Dumoulin jest również zagrożeniem dezercji Romaina Bardeta.

Wielu twierdziło, że skrócenie kilometrów jazdy na czas i włączenie krótszych etapów górskich w ostatnich Tourach było zaspokojeniem potrzeb Bardeta w nadziei na zakończenie 34-letniego oczekiwania Francji na żółtą koszulkę.

Wydaje się jednak, że przyniosło to odwrotny skutek, gdy francuska gazeta L'Equipe donosi, że człowiek AG2R La Mondiale odwrócił głowę, a Giro był jego wyborem w Grand Tour w 2019 roku, a nie Tour.

Odszedł z pustymi rękami w sześciu próbach Tour, Bardet przyznał podczas zeszłotygodniowego Shanghai Criterium, że jest w swojej fizycznej sile i że może lepiej jest ścigać różowy Giro niż żółty Giro. Wycieczka

Nie pomaga również to, że Tour nadal zawiera 27-kilometrową drużynową jazdę na czas, etap gwarantujący, że Team Sky zdobędzie sekundy, a może nawet minuty na Bardecie i jego ludziach.

Wreszcie, jedyny człowiek, który wygrał Grand Tour i nie jeździł dla Team Sky w zeszłym sezonie, Simon Yates z Mitchelton-Scott, również będzie nieobecny w Tourze, a zawodnik natychmiast stwierdzi, że „moje przeczucie jest że chciałbym wrócić do Giro, ponieważ mam tam niedokończone sprawy” po wygraniu 2018 Vuelta po kapitulacji na Giro.

Yates wykazał niewielkie zainteresowanie zwróceniem się w stronę Tour, a mając tak pragmatycznego menedżera, jak Matt White na czele, jest mało prawdopodobne, że człowiek z Bury będzie zmuszony odgryźć więcej, niż jest w stanie przeżuć zbyt wcześnie.

Jedyne, co wiemy na pewno, to to, że pierwszego dnia Touru w Brukseli zarówno Froome, jak i Thomas będą na linii startu, a dyrektor zespołu Nico Portal potwierdza, że obaj kolarze mają oczy skierowane na żółtą nagrodę.

I otoczone sześcioma najsilniejszymi i dobrze opłacanymi domownikami na świecie, z nadzieją na kolejny tytuł w Tour de France, ciężko jest zapomnieć o kolejnym zwycięstwie.

Wygląda na to, że podczas gdy ASO szukało sposobów na powstrzymanie Team Sky przed wygraniem kolejnego Tour de France, straciło z oczu ważne rzeczy, takie jak przyciągnięcie najlepszych kolarzy na świecie do swojego wyścigu i pod wieloma względami zastąpiło Team Niebo jako własny najgorszy wróg.

Zalecana: