W chwale przystanku kawiarni

Spisu treści:

W chwale przystanku kawiarni
W chwale przystanku kawiarni

Wideo: W chwale przystanku kawiarni

Wideo: W chwale przystanku kawiarni
Wideo: Bananowa republika: Kabaret Moralnego Niepokoju - Nowa dziewczyna Taty 2024, Może
Anonim

Czasami najlepszą częścią jazdy jest zatrzymanie się na kawę i ciasto

W filmie dokumentalnym Louisa Malle'a z 1962 roku „Vive le Tour” jest świetna scena! w którym różni jeźdźcy zeskakują z rowerów, by napaść na kawiarnię i napełniać kieszenie koszulek butelkami wody, piwa, a nawet szampana. Jakby ukończenie Touru w wełnianych koszulkach na stalowych rowerach z manetkami w dolnej rurze nie było wystarczająco trudne, w tamtych czasach przepisy zabraniały kolarzom przyjmowania napojów z samochodów zespołu.

W dzisiejszych czasach prowadzenie kawiarni jest znacznie bardziej cywilizowane. Dla wszystkich treningów interwałowych i przejażdżek wytrzymałościowych, dla wszystkich tych chaingangów i powtórzeń pod górę, jest jeden rodzaj przejażdżki, który zapewnia ukojenie i komfort, którego wszyscy czasami pragniemy, gdzie rytm jest uzurpowany przez słodycze – przejażdżka po kawiarni.

W przeciwieństwie do tego, z czym musieli się znosić zawodowcy podczas dawnych Grand Tours, wejście do ulubionej kawiarni w połowie jazdy jest jedną z niesłychanych przyjemności kolarstwa. Oprócz wytchnienia od pogody, wzniesień i wysiłku, istnieje koleżeństwo z ciastem i kawą, okazja do rozmowy, która nie jest przerywana ciężkim oddechem lub okrzykami „Samochód z powrotem!”

„Jazda na rowerze powinna być sportem towarzyskim, a dzielenie się kilkoma historiami przy kawie i ciastku jest ważną częścią tego” – mówi trener fitness i dietetyk Paul Bailey (www.fit4training.com), który pomagał trenować Geoffa. Thomas za przejażdżkę charytatywną „Le Tour – One Day Ahead” kilka lat temu.

‘Przejażdżki po kawiarniach pomagają również nowym rowerzystom przejść od krótkich przejażdżek do dłuższych wysiłków. Przerwa jest świetna, aby pomóc w dotarciu do kolejnego kamienia milowego”.

Obraz
Obraz

Idealny czas pobytu w kawiarni różni się w zależności od jeźdźca i zależy od czynników tak różnych, jak meteorologia – „czy powinniśmy poczekać, aż przestanie padać?” – i metabolizm – „po prostu pozwól mi strawić drugi kawałek czekolady tort warstwowy'.

Ale praktyczna zasada to t=(dr + a)/4 + 2pr, gdzie t to czas spędzony w kawiarni w minutach, dr to czas przejazdu do kawiarni, a to średni wiek rowerzystów, a pr to liczba profesjonalnych rowerzystów zauważony.

Tak, zawodowcy uwielbiają też postoje w kawiarni, zwłaszcza podczas przejażdżek regeneracyjnych. Mark Cavendish i Alex Dowsett są stałymi bywalcami Blue Egg w Essex, podczas gdy Steve Cummings był stałymi bywalcami Eureka Cafe w Cheshire, kiedy był członkiem Birkenhead North CC.

Eureka była moją ulubioną kawiarnią podczas weekendowych przejażdżek do Północnej Walii, kiedy mieszkałem w Liverpoolu. Chris Boardman od czasu do czasu pojawiał się również wśród kolorowych klubowych koszulek. W tamtych czasach piliśmy półlitrowe kubki herbaty, kac z epoki filmu Louisa Malle'a, kiedy nawadnianie na rowerze uważano za robotę diabła, a kawę postrzegano z podejrzliwością, ponieważ wypływała ze słoika.

Eureka służy rowerzystom od ponad 80 lat i twierdzi, że jest „pierwszą na świecie i najlepszą kawiarnią dla rowerzystów”, ale tradycję można prześledzić jeszcze dalej.

Według historyka Scotforda Lawrence'a z National Cycle Museum, pierwszy odnotowany przypadek przejażdżki kawiarnią miał miejsce w 1818 roku, kiedy Goethe opisał w swoim pamiętniku, jak jego koledzy ze studiów jeździli do „Paradise Park And Cafe” w języku niemieckim miasto Jena na swoich laufmaschinen – bez pedałów, drewnianych „koników hobby” wynalezionych rok wcześniej i prekursora roweru.

Do końca stulecia w całej Europie powstały kawiarnie służące rowerzystom. W Wielkiej Brytanii Cyclists Touring Club przyznał plakietki „zatwierdzonym” zakładom, chociaż nie zapobiegło to spektakularnym błędom w obsłudze klienta. W 1899 r. CTC wniosła sprawę sądową przeciwko hotelowi Hautboy w Ockham, Surrey, za odmowę podania lunchu rowerzystce.

Rowerz, członkini CTC Lady Harberton, miała na sobie majtki typu Knickerbocker, na które gospodyni hotelu obraziła się. Lady Harberton została wygnana do hotelowego baru, gdzie odmówiła jedzenia, ponieważ „byli mężczyźni palący”. Sprawa została oddalona.

Kawiarnie rowerzystów były także siedliskiem romansów i intryg. Podczas gdy bloomersy lady Harberton wywołały skandal w Surrey, we Francji opublikowano nowelę, w której przejażdżka do jednej z wielu „kawiarni sportowych” w paryskim Bois de Boulogne skutkuje cudzołóstwem i jazdą na rowerze topless.

Książka Voici Des Ailes Maurice'a Leblanc'a została wydana w języku angielskim przez Veteran-Cycle Club jako Here Are Wings, na wypadek gdyby autobiografia Seana Kelly'ego nie była dla ciebie wystarczająco pikantna…

Żywność też jest oczywiście ważna, chociaż niektóre ciasta są lepsze od innych.

Obraz
Obraz

„Ciasto czekoladowe jest zasadniczo mieszanką cukru i tłuszczu w jednej pysznej dawce” – mówi Bailey. „Doskonałe dla kubków smakowych, ale dość skomplikowane, aby twoje ciało mogło je jak najlepiej wykorzystać. Jeśli zjesz ciastko, a potem od razu zaczniesz jeździć, zużyjesz większość zawartego w nim cukru na cele energetyczne.

'Jednak usiądź trochę za długo, a twoje ciało wydzieli dużo insuliny, co spowoduje, że będziesz przechowywać większość tego cukru w postaci tłuszczu – na wierzchu tłuszczu, który jest już w cieście z masła. Ciasta z daktylami, orzechami i owsem zawsze zwyciężą te wypełnione cukrem i mąką.”

Istnieje jeszcze jeden powód, dla którego warto skorzystać z przejażdżek po kawiarniach – wiele placówek wspiera lokalną jazdę na rowerze. Spośród kawiarni, z których regularnie korzystam, Corrieri w Stirling sponsoruje 10-milowy TT lokalnego klubu, podczas gdy kawiarnia The Bothy w Ballater w Aberdeenshire przekazała 100 funtów swojemu lokalnemu klubowi, Torphins Typhoons, po prostu dlatego, że „są przyjazną grupą, nawet jeśli tak czasami trochę pachnie'.

Być może najbardziej odpowiedni hołd dla przejażdżki po kawiarni pochodzi od jednego z jeżdżących na rowerach cudzołożników ze wspomnianej powieści Maurice'a Leblanc'a: „Nie znam niczego tak pysznego, jak zaspokojenie głodu, który stworzyłeś za pomocą swojego własne mięśnie.'

Chociaż mógł mieć na myśli coś zupełnie innego…

Zalecana: