Lance Armstrong i Michael Rasmussen atakują pogląd prezesa UCI, że doperzy nie mają miejsca w kolarstwie
Byli zawodowi kolarze Lance Armstrong i Michael Rasmussen jako ostatni krytykują prezesa UCI Davida Lappartienta, który wezwał do całkowitego wykluczenia byłych kolarzy ze sportu.
W wywiadzie dla Luxemburger Wort Lappartient skomentował, że „byli napastnicy nie mają miejsca w sporcie kolarskim. Powiedzenie czegokolwiek innego jest hipokryzją.
'Wszyscy rowerzyści muszą mieć jeden cel: jazda na rowerze musi być wiarygodna, w przeciwnym razie wszystko jest stracone.'
''Są kolarze, którzy w swoich czasach stosowali doping i którzy nie są mile widziani w obecnym środowisku kolarskim. Wyrządzili ogromne szkody w sporcie i muszą żyć z konsekwencjami.”
Komentarze Lappartient odnosiły się do byłego menedżera zespołu Tinkoff-Saxo, Bjarne Riisa – który przyznał się do stosowania leków poprawiających osiągi w swoim zwycięstwie w Tour de France w 1996 roku – oraz do jego celu, jakim jest wprowadzenie Team Virtu Cycling na WorldTour.
Lappartient był następnie krytykowany za swoje komentarze, a zarówno Armstrong, jak i Rasmussen odpowiadali prezydentowi UCI.
W tweecie Armstrong napisał: „Pilne – kolarstwo będzie potrzebowało gównianych ludzi jak najszybciej, aby zarządzać zespołami, trenować zawodników, jeździć przyczepą kempingową, zarządzać/organizować wydarzenia, komentować w telewizji, a nawet pracować @UCI_cycling.
'Wyślij CV do @DAppartient.' Armstrong dodał, oznaczając w tweecie prezydenta UCI.
Rasmussen powtórzył odczucia Armstronga w duńskiej gazecie Ekstra Bladet, sugerując, że gdyby Lappartient poważnie podchodził do dopingu, „mógł zacząć czyścić swoje własne francuskie szeregi, kiedy był prezesem francuskiego związku kolarskiego”.
'A co z Contadorem i jego zespołem talentów? A może Valverde i jego zespół talentów w Murcji? A w domu są Michael Skelde, Nicki Sørensen, Brian Holm. Jest mnóstwo ludzi, którzy według Lappartient nie są mile widziani, '
'Zaczynasz się obawiać, że Lappartient dostarcza tylko to, co Cookson dostarczał przez cztery lata – gorące powietrze.'
Poprzednie komentarze na temat dopingu motorowego wygłaszane przez Lappartient spotkały się z podobną krytyką, a kierownik zespołu EF-Drapac Jonathan Vaughters sugerował, że prezydent UCI jest zbyt „skoncentrowany na popularyzacji siebie”.