Galeria: Van Aert pisze własną bajkę o Polach Elizejskich

Spisu treści:

Galeria: Van Aert pisze własną bajkę o Polach Elizejskich
Galeria: Van Aert pisze własną bajkę o Polach Elizejskich

Wideo: Galeria: Van Aert pisze własną bajkę o Polach Elizejskich

Wideo: Galeria: Van Aert pisze własną bajkę o Polach Elizejskich
Wideo: Fairies in Saldo | Stories for Teenagers | @EnglishFairyTales 2024, Może
Anonim

Czekanie na 35. etapowe zwycięstwo Marka Cavendisha w Tour de France trwa, gdy Wout van Aert kończy swój występ w Paryżu

Wygrałeś, Wout. Ciesz się pieniędzmi, mam nadzieję, że cię uszczęśliwią. Drogi panie, co za smutne życie, Wout. Zrujnowałeś noc Marka, żeby mieć pieniądze i mam nadzieję, że teraz możesz je wydać na lekcje wdzięku i przyzwoitości.

W każdej historii jest czarny charakter, choć nie jest jasne, czyja historia była pisana wczoraj na ostatnim etapie Tour de France.

Podczas gdy świat czekał, aż Mark Cavendish zakończy swoją bajkę 35. etapowym zwycięstwem na Polach Elizejskich, trio Belgów walczyło o własne historie.

Chociaż Jasper Philipsen ze smutkiem zostaje Giacomo Nizzolo Tour z kolejną bliską porażką, Wout van Aert zacementował się w dwóch książkach: historycznej i dobrych Eddy'ego Merckxa.

Jak to możliwe, aby jeden człowiek wygrał podwójny etap Mont Ventoux, indywidualną jazdę na czas i sprint grupowy na Polach Elizejskich w tym samym wyścigu?

Cóż, po stuknięciu kieliszków szampana i kilku mocnych atakach na finiszu, okazało się, że to Mike Teunissen, a nie Michael Mørkøv, był liderem, który oglądał, jak Holender prowadzi swojego kolegę z drużyny Jumbo-Visma do przodu i wzniósł się do zwycięstwa.

To nie był najlepszy występ dla pociągu Deceuninck-QuickStep z mężczyznami na całej drodze w ciągu ostatnich kilku kilometrów, ale Cavendish znalazł się na kole Van Aerta na końcowej prostej, ale nie miał miejsca na przejechanie między barierkami i naszym ostatecznym zwycięzcą.

Jego cztery zwycięstwa etapowe i zielona koszulka powinny wystarczyć, by zdobyć mu gdzieś kontrakt na przyszły sezon, bez względu na to, czy będzie to Quick-Step, czy nie, więc to prawdopodobnie nie ostatni raz, jak widzieliśmy Cav i Tour a tyłek Merckxa piszczy przez kolejny rok.

Po scenie, gdy Wout van Aert wykonał swoje obowiązki i wskoczył na lot do Tokio, Tadej Pogačar poczuł się jak w domu na podium. Z sześcioma koszulkami i sześcioma zwycięstwami etapowymi – w zaledwie 10 miesięcy – w wieku 22 lat to jakoś dopiero początek jego historii, a on niejednokrotnie powróci na podium.

I w końcu Cavendish nie był jedynym Brytyjczykiem na najwyższym stopniu w Paryżu jako najmłodszy człowiek w wyścigu Fred Wright znalazł się na czele i znalazł się w centrum, gdy Bahrain Victorious zabrał do domu klasyfikację drużynową.

Prawdziwym bohaterem trasy był bez wątpienia fotograf Chris Auld, a oto niektóre z jego najlepszych zdjęć z etapu 21:

Zalecana: