Jazda na rowerze z blokadą, część czwarta: Jaki jest akceptowalny dystans i czas jazdy podczas nowej blokady Covid?

Spisu treści:

Jazda na rowerze z blokadą, część czwarta: Jaki jest akceptowalny dystans i czas jazdy podczas nowej blokady Covid?
Jazda na rowerze z blokadą, część czwarta: Jaki jest akceptowalny dystans i czas jazdy podczas nowej blokady Covid?

Wideo: Jazda na rowerze z blokadą, część czwarta: Jaki jest akceptowalny dystans i czas jazdy podczas nowej blokady Covid?

Wideo: Jazda na rowerze z blokadą, część czwarta: Jaki jest akceptowalny dystans i czas jazdy podczas nowej blokady Covid?
Wideo: ***Rowerowy mistrz świata*** | #shorts 2024, Kwiecień
Anonim

Nowy rok, nowa blokada. Redaktor rowerowy Pete Muir powraca do własnych zasad jazdy w czasach Covid

Szczęśliwego Nowego Roku! Czy jest lepszy sposób na uczczenie początku 2021 roku niż kolejna aktualizacja moich przemyśleń na temat przetrwania pandemii? To jest aktualizacja numer cztery, czy piąta? Straciłem rachubę.

Kiedy napisałem pierwszy z nich w kwietniu 2020 roku, byłem przekonany, że mamy do czynienia z krótkim okresem ograniczania naszych wolności.

Przykucnęliśmy przez kilka miesięcy i czekaliśmy, aż wszystko będzie wolne, po czym rowerzyści z całego kraju wyjdą na drogi (obecnie opróżnione z ruchu dzięki ponownej ocenie priorytetów przez kierowców) i każdy z nich przybije piątkę inne, gdy pedałowaliśmy po słonecznych wyżynach świata wolnego od Covidów.

Jak bardzo się myliłem. Oto prawie 10 miesięcy później, wpatrując się w beczkę kolejnej miesięcznej blokady, podczas gdy zmutowana forma wirusa szaleje w całym kraju.

Podobnie jak Dzień Świstaka przerobiony na horror, włączamy telewizor, aby zobaczyć wyglądającego na mizernego Borysa, który po raz kolejny błaga nas, abyśmy zostali w domu i chronili NHS. Nie wychodź, chyba że chodzi o panikę, kupowanie toalet lub wizytę w zamku Barnard.

Lub ćwiczyć.

Tak, w ramach nowych przepisów dotyczących blokady nadal można wyjść z domu, wsiąść na rower i pojechać na przejażdżkę. Hurra! Pytanie brzmi: jak daleko? I na jak długo? A z kim? OK, to trzy pytania.

W tym momencie, podobnie jak w przypadku wszystkich moich innych aktualizacji na ten temat, odwołuję się do mojego własnego zestawu zasad, który opracowałem, gdy pojawiła się pierwsza blokada w marcu 2020 r. Nie będę przechodził dalej ponownie szczegółowo te zasady, ale skrócona wersja wygląda tak:

Trzymaj się krótko. Zachowaj to lokalnie. Zachowaj to solo

Moim zdaniem jest to prosty i rozsądny zestaw zasad jazdy podczas pandemii, ale kiedy proponowałem ten sposób postępowania przy poprzednich okazjach, otrzymałem sporą liczbę odpowiedzi, w których czułem, że przekroczyłem granicę, gdy przyszło mi do głowy, że powinniśmy „zachować to solo”.

Odpowiedzi różniły się tonem i witriolem, ale wszystkie argumenty były podobne: „Szanowny Panie/Cześć idioto (niepotrzebne skreślić), przepisy rządowe mówią, że ludzie mogą spotykać się na zewnątrz z inną osobą, dlatego można wybrać się na przejażdżkę z drugą osobą. Z poważaniem / Zgnij w piekle (niepotrzebne skreśl), itd., itd.”

To prawda, że możemy swobodnie spotykać się z jedną osobą na zewnątrz, ale nie sądzę, aby rząd miał na myśli jazdę na rowerze, kiedy wymyślił tę konkretną zasadę. Podejrzewam, że myślałem o ludziach stojących na ulicy lub spacerujących po miejscowym parku i trochę gadać.

Oczywiście oczekuje się, że każdy, kto spotyka się na zewnątrz, zachowa odległość dwóch metrów od siebie i powstrzyma się od spryskiwania drugiej osoby kroplami zakażonej śliną – coś, co jest prawie niemożliwe podczas jazdy w parze.

Jeżeli jedziesz obok siebie, odległość dwóch metrów wymagałaby przejechania przez jednego z rowerzystów białej linii pośrodku drogi, co szybko doprowadziłoby do rozmazania ich na asfalcie. pierwsza nadjeżdżająca ciężarówka.

Jeśli jedziesz jeden za drugim, wszystkie mikroskopijne kropelki z twojego ciężkiego oddechu zostaną złapane na wietrze i skutecznie skierowane na twarz kierowcy w strumieniu aerodynamicznym.

Oczywiście możesz być pewien, że nie masz koronawirusa – starej lub nowej odmiany – i możesz uznać, że ryzyko dla siebie lub innych jest nieskończenie małe, ale tak naprawdę nie o to chodzi.

Kiedy ta sytuacja trwa, tak długo, jak trwa, mamy obowiązek zrobić wszystko, co w naszej mocy, aby ograniczyć rozprzestrzenianie się wirusa. A jeśli oznacza to jazdę na własną rękę zamiast z kumplem, niech tak będzie.

To nie jest poważna niedogodność; i nie jest tak, że jest na zawsze – po prostu wydaje się, że jest na zawsze. Parafrazując Borisa, przejdziemy przez to, jeśli wszyscy zrobią co w ich mocy.

Do tego czasu jedź bezpiecznie. Prawie na pewno wrócę za kilka miesięcy z częścią piątą. A może to sześć?

Zalecana: