Geraint Thomas może pominąć Tour de France w Giro d'Italia w 2020 roku

Spisu treści:

Geraint Thomas może pominąć Tour de France w Giro d'Italia w 2020 roku
Geraint Thomas może pominąć Tour de France w Giro d'Italia w 2020 roku

Wideo: Geraint Thomas może pominąć Tour de France w Giro d'Italia w 2020 roku

Wideo: Geraint Thomas może pominąć Tour de France w Giro d'Italia w 2020 roku
Wideo: Geraint Thomas | Giro d'Italia 2020 | S4C 2024, Kwiecień
Anonim

Ponieważ Bernal i Froome prawdopodobnie przewodzą, zwycięzca 2018 może być zmuszony do pominięcia przyszłorocznej trasy koncertowej

Geraint Thomas rozważa przeniesienie swoich zamiarów z Grand Tour na Giro d'Italia, ponieważ Team Ineos próbuje żonglować trzema mistrzami Tour de France w 2020 roku.

Walijczyk wygrał Tour de France w 2018 roku i zajął drugie miejsce w obronie na początku tego roku. Jednakże, z mistrzem 2019 Eganem Bernalem, który prawdopodobnie powróci na numer jeden w przyszłym sezonie, a Chrisem Froome po rekordowej piątej żółtej koszulce, Thomas zaczął szukać innych celów.

„Można by pomyśleć, że Egan chciałby ponownie jeździć w Tour, oczywiście będąc broniącym mistrzem. Froomey, to jego wielki cel, chce wygrać pięć – powiedział Thomas. „Nawet gdybym wykonał Giro, to z pewnością by mnie podnieciło i rano wyniosło mnie z łóżka”.

Thomas dodał, że chciałby zobaczyć trasy zarówno Giro, jak i Tour przed podjęciem jakiejkolwiek decyzji.

'Zdecydowanie nie zadzwonię przynajmniej do grudniowego obozu treningowego, usiądź z zespołem. Oczywiście i tak przedtem z nimi porozmawiamy, ale może wtedy naprawdę zadzwoń.

Własna siła zespołu Ineos może okazać się największym problemem w 2020 roku.

Brytyjski zespół WorldTour będzie mógł pochwalić się usługami trzech ostatnich mistrzów Tour i będzie musiał podjąć decyzję, kto otrzyma wsparcie zespołu we Francji w lipcu przyszłego roku.

Drużyna prawdopodobnie będzie ścigać się z dwoma liderami zespołu, tak jak robili to w poprzednich dwóch edycjach, ale to i tak pozostawi jednego rozczarowanego zawodnika, a Thomas przyzna nawet, że trójstronny atak jest „za dużo”.

Thomas najprawdopodobniej przegapi cięcie, a ponieważ wydaje się, że jest najbardziej otwarty na jazdę na Giro, wygląda na to, że będzie musiał się skoncentrować w przyszłym sezonie.

Walijczyk wcześniej celował w klasyfikację generalną Giro w 2017 roku, ale został zmuszony do rezygnacji na etapie 13 po zderzeniu z policyjnym motocyklem na etapie 9 do Blockhaus.

Jeśli Thomas zdecyduje się na Włochy, sprawy nadal nie będą takie proste. Dzieje się tak dlatego, że Ineos mają przez zimę skorzystać z usług obecnego mistrza Giro Richarda Carapaz z Movistar.

Ekwadorczyk prawdopodobnie powróci, by bronić swojego tytułu, co oznacza, że Thomas będzie musiał stać się częścią innego podejścia opartego na dwóch liderach, chociaż uważa, że jest to coś, co może zadziałać.

'Myślę, że dwie działają i pracowały przez ostatnie dwa lata. Dopóki zachowamy tę samą filozofię. Przyjrzę się obu trasom i zobaczę, co mnie motywuje, a także zobaczę, co myślą inni faceci. A potem po prostu idź stamtąd.

Z czasem niekoniecznie po stronie 33-latka, Walijczyk rozważa również powrót do wiosennych klasyków.

Thomas wcześniej odnosił tam sukcesy, wygrywając na E3 Harelbeke i top 10 w Paris-Roubaix i Gent-Wevelgem, jednak ostatnio koncentruje się na wyścigach etapowych.

Chociaż jego najbliższa przyszłość leży w rywalizacji w Grand Tourach, przewiduje powrót do brukowanych wyścigów przed końcem swojej kariery.

'Kolejny rok lub dwa, a potem na pewno [skoncentruję się na wyścigach jednodniowych]. Nie mogę się doczekać powrotu do Flandrii, Roubaix i tych wyścigów, a może i na Mistrzostwa Świata”.

Zalecana: