Raz w życiu: Romain Bardet marzy o chwale Tour de France

Spisu treści:

Raz w życiu: Romain Bardet marzy o chwale Tour de France
Raz w życiu: Romain Bardet marzy o chwale Tour de France

Wideo: Raz w życiu: Romain Bardet marzy o chwale Tour de France

Wideo: Raz w życiu: Romain Bardet marzy o chwale Tour de France
Wideo: One Moment In Time, Hammond & Bettis, arr. F. Bernaerts 2024, Może
Anonim

Przemawiając przed Tourem, Bardet patrzy w przyszłość na szanse pierwszego francuskiego zwycięzcy Tour de France od 1985 roku

Romain Bardet może zakończyć 34 lata francuskiego kolarstwa. A przynajmniej wydaje się, że według lidera zespołu AG2R-La Mondiale ten rok może być „razem w karierze”.

Żaden Francuz nie był bliżej powrotu żółtej koszulki Tour de France do domu od czasów, gdy panowanie Bernarda Hinaulta zakończyło się w 1986 roku, niż gdy Bardet zajął drugie miejsce w 2016 roku, z czterominutową stratą do ewentualnego zwycięzcy Chrisa Froome'a.

Oczywiście, jak co roku, oczekiwania wobec widzów w domu są wysokie. Francuscy fani marzyli, że każdy rok może być pierwszym od ostatniego zwycięstwa Bernarda Hinaulta w Tourze w 1985 roku, w którym żółta koszulka zostanie zwrócona prawowitym właścicielom.

Ale w tym roku wydaje się, że ta gasnąca nadzieja może stać się rzeczywistością. Wielu nazywa to najbardziej otwartym Tour de France od dekady.

Czterokrotny mistrz Froome jest u siebie kontuzjowany, podobnie jak ubiegłoroczny wicemistrz, Tom Dumoulin. Broniący tytułu Geraint Thomas nie jest w stanie powtórzyć formy sprzed 12 miesięcy, a obecnymi faworytami wyścigu są człowiek, który tylko raz przebił pierwszą dziesiątkę Touru i 22-latek jadący na swoim drugim Tour.

Obraz
Obraz

Oczekiwanie Francji może być przez niektórych uważane za ciężar

W połączeniu z faktem, że ostatni tydzień tegorocznego Touru będzie jednym z najtrudniejszych w historii, stało się jasne, że zwycięzcą wyścigu może być ten, kto najchętniej złapie wyścig za kark.

To pozwala odważnym i agresywnym, takim jak Bardet, marzyć o tym, co może być. Jak zwykle Bardet, jest również szczęśliwy, że pomimo presji pozostaje filozoficzny.

‘Zawsze jest duża presja. Jako Francuz, oczekujemy od Ciebie występu z powodu długiego oczekiwania od ostatniego zwycięstwa Hinaulta” – przyznał Bardet.

'Zawsze staram się jak najlepiej z tymi oczekiwaniami i presją, ale szczerze mówiąc, myślę, że to dobra rzecz dla mnie i dobra rzecz dla francuskiej publiczności, że mamy takie oczekiwanie na zwycięstwo.'

Tym oczekiwaniom przez ostatnie siedem lat przeszkadzała brytyjska drużyna Team Sky/Ineos, która całkowicie zdominowała wyścigi wokół Francji – sześć z ostatnich siedmiu żółtych koszulek wylądowało na plecach kolarzy w całym kanale.

To dominacja, która nie spodobała się francuskiej publiczności, niepokojonej nie tylko dominacją takich zawodników jak Bradley Wiggins, Chris Froome i Geraint Thomas, ale także sposobem, w jaki to się odbyło i ostatnimi kontrowersjami na sposób.

Ale w lokalnej prasie i opinii publicznej istnieje prawdziwe oczekiwanie, że ta dominacja może się wkrótce skończyć, nawet jeśli tylko tymczasowo na tegoroczny Tour, i że w wyścigu pełnym słabszych i bez faworytów może to być rok dla Bardeta.

Bardet jest jednak ostrożny w swoim optymizmie podczas rozmów z prasą. Chciał zadeklarować, że jest co najmniej 10 zawodników zdolnych do wygrania wyścigu, a nawet wymienia Jakoba Fuglsanga z Astany jako „najsilniejszego jak dotąd zawodnika sezonu”. Nie ma jednak złudzeń, że Team Ineos wciąż jest drużyną do pokonania.

„Pomimo nieobecności Froome'a nie mam wątpliwości, że Ineos nadal będzie mieć siłę, by kontrolować wyścig” – powiedział Bardet.

„Widzieliśmy, że w Dauphine, nawet po tym, jak Froome rozbił się i wyszedł, nadal udało im się kontrolować peleton w górach”.

Obraz
Obraz

Bardet nie jest obcy atakowaniu wyścigu, gdy jest najtrudniejszy

Dla Bardeta nie jest tajemnicą, gdzie jego zdaniem wyścig zostanie wygrany lub przegrany. Chociaż docenia trudny pierwszy tydzień – w tym zespołową jazdę na czas w drugim etapie – będzie dyktować sposób prowadzenia wyścigu, Bardet wie, że jest to ostatni tydzień wyścigów, w którym rozstrzygnie się ten wyścig.

Podróżując przez francuskie Alpy, peleton siedem razy przekroczy barierę 2000 metrów, gdzie powietrze jest rzadsze, wyścigi bardziej zdecydowane, a różnice czasowe są bardziej katastrofalne.

To będzie na podjazdach Col de Vars, Col d'Izoard, Col du Galibier, Col de l'Iseran i Val Thorens, gdzie zostanie napisana historia 2019 roku, którą Bardet zna aż za dobrze.

„Pokonywałem ostatnie etapy w Alpach i będzie to najtrudniejszy trzeci tydzień, jaki kiedykolwiek widziałem”, powiedział Bardet.

‘Wysokość zwiększa zmęczenie, utrudni wyścigi i będą duże przerwy czasowe, ale trenowałem na wysokości do tego i jestem gotowy.

‘Właściwie jestem fanem tej trasy, ponieważ widzę w górach wiele okazji do ataku. Mam trzy tygodnie na ściganie się na moim najwyższym poziomie.”

Świat francuskiego kolarstwa będzie przyglądał się z niecierpliwością.

Zalecana: