Strava pokazuje 10. etap Giro d'Italia był łatwy nawet dla amatorów

Spisu treści:

Strava pokazuje 10. etap Giro d'Italia był łatwy nawet dla amatorów
Strava pokazuje 10. etap Giro d'Italia był łatwy nawet dla amatorów

Wideo: Strava pokazuje 10. etap Giro d'Italia był łatwy nawet dla amatorów

Wideo: Strava pokazuje 10. etap Giro d'Italia był łatwy nawet dla amatorów
Wideo: Breakaway Vs Sprinters In Some Abysmal Weather! | Giro D'Italia 2023 Highlights - Stage 10 2024, Kwiecień
Anonim

Spokojny 145 km płaski odcinek 10. dał peletonowi szansę na dodatkowy dzień odpoczynku

10 etap Giro d'Italia z Rawenny do Modeny był jednym z najłatwiejszych w żywej pamięci, a po przejrzeniu danych Strava wygląda na to, że nawet my, amatorzy, moglibyśmy nadążyć.

Etap został ostatecznie wygrany przez francuskiego sprintera Arnauda Demare (Groupama-FDJ), jednak przed szaleńczymi ostatnimi 10 km wyścig okazał się stosunkowo łagodny.

Odcinek o długości 145 km w regionie Emilia-Romania składał się z zaledwie 140 metrów pionowego wzniesienia z długimi, prostymi drogami i słabym wiatrem. Ten łatwy parcour sprawił, że peleton zszedł na łatwiznę i potraktował odcinek jako dodatkowy dzień odpoczynku.

Gdy Demare przejechał przez linię, średnia prędkość etapu wynosiła 40,256 km/h, jednak została ona zawyżona przez nagły wzrost prędkości na ostatnich kilometrach sprintu.

Według profilu Strava Amerykanina Larry'ego Warbasse (AG2R La Mondiale), prędkość etapu była faktycznie niższa przy 38 km/h, co na tak płaskim terenie w grupie prawie 200 osób potrzebuje tylko najmniejszej ilości energii.

W rzeczywistości Warbasse potrzebował tylko średnio 137W na cały etap, co nawet my, zwykli kolarze, moglibyśmy z łatwością uśrednić w ciągu 4 godzin i 45 minut jazdy.

Przejedź pierwsze 100 km etapu, a statystyki są jeszcze niższe. Średnio 35 km/h Warbasse wystrzelił skromne 127 W z tylko jednym zauważalnym skokiem do 702 W podczas pierwszych 3 godzin i 34 minut wyścigu. Przez pierwsze 20 km Warbasse ledwo przekroczył średnią 100 W.

Obraz
Obraz

Kierowca AG2R-La Mondiale podchodził do rzeczy tak łatwo, że w tym okresie jego średnie tętno utrzymywało się na poziomie 87 uderzeń na minutę, czyli niższym niż tętno spoczynkowe niektórych osób.

Nawet gdy na ostatnich 20 km wszystko zaczęło się nagrzewać, Warbasse był znacznie poniżej swojego progu, średnio tylko 190 w przez 40 minut pomimo swojej średniej prędkości 47,9 km/h.

Nie tylko statystyki Warbasse pokazały, jak łatwy był ten dzień. Rodak Chad Haga z Team Sunweb potrzebował tylko mocy 132W przez cały etap, podczas gdy jego średnie tętno 88bpm sprawiało wrażenie, jakby spędzał czas na plaży.

Obraz
Obraz

Jeśli chodzi o Lucę Covili, był w ucieczce przez pełne 110 km, a mimo to musiał pchać średnio tylko 200 w, aż został złapany 30 km od linii.

Nawet silnik wysokoprężny Thomasa De Gendta, który jechał z przodu, pomagając sprinterowi Calebowi Ewanowi, z łatwością pchał tylko 179 w przez cztery godziny przy średniej prędkości 38 km/h. Szkoda dla człowieka tak przyzwyczajonego do masowania ogromnych ilości podczas solowych ucieczek.

Niestety, taka łatwa jazda oznacza dość nudne wyścigi, a Stage 10 naprawdę sprawdza się jako jeden dla purystów. Niestety, etap 11 z Carpi do Novi Ligure wygląda na bardziej podobny.

Zalecana: