Giro d’Italia 2018 Etap 8: Richard Carapaz z Movistar niespodziewanie wygrywa na ostatnim podjeździe

Spisu treści:

Giro d’Italia 2018 Etap 8: Richard Carapaz z Movistar niespodziewanie wygrywa na ostatnim podjeździe
Giro d’Italia 2018 Etap 8: Richard Carapaz z Movistar niespodziewanie wygrywa na ostatnim podjeździe

Wideo: Giro d’Italia 2018 Etap 8: Richard Carapaz z Movistar niespodziewanie wygrywa na ostatnim podjeździe

Wideo: Giro d’Italia 2018 Etap 8: Richard Carapaz z Movistar niespodziewanie wygrywa na ostatnim podjeździe
Wideo: White jersey minute - Stage 8 | La Vuelta 20 2024, Może
Anonim

Młody zawodnik z Ekwadoru pokonuje swój pierwszy etap Giro, podczas gdy Simon Yates pozostaje w kolorze różowym

Młody ekwadorski kolarz Richard Carapaz (Movistar) wypadł z głównej stawki na ostatnim podjeździe, aby wygrać 8.etap Giro d’Italia.

Ubrany w białą koszulkę „Najlepszego młodego jeźdźca”, Carapaz zdołał oderwać się od peletonu, gdy ten zbliżał się do resztek ucieczki, która jechała z przodu aż do ostatnich kilku kilometrów.

Chris Froome z Team Sky wydawał się mieć problemy z kontrolowaniem swojego motocykla na mokrych, górnych zboczach podjazdu, ale udało mu się utrzymać w pierwszej dziesiątce w klasyfikacji generalnej na mecie, podczas gdy Brytyjczyk Simon Yates (Mitchelton-Scott) utrzymał swoją różowa koszulka.

Historia sceny

8. etap Giro d’Italia 2018 został stworzony z myślą o zwycięstwie w ucieczce.

Przebieg 209 km od Praia a Mare do Montevergine di Mercogliano na południowo-zachodnim wybrzeżu Włoch kontynentalnych, etap był nierówny. Z ponad 3000 m podjazdów, na początku znalazła się para mocnych podjazdów, po których następowała długa płaska sekcja, a kończąca się 17-kilometrowym podjazdem o średnim nachyleniu około 5%.

Po szybkim starcie w końcu uformowała się przerwa siedmiu kolarzy. Spośród nich najlepszy w klasyfikacji generalnej zajął Słoweniec Jan Polanc z Team UAE Emirates w czasie 8 minut i 15 sekund. Obok niego, potencjalnie jego głównym rywalem o etapowe zwycięstwo (jeśli przerwa się nie zbliża) był jego słoweński rodak Matej Mohoric z Team Bahrain-Merida.

Po powrocie do peletonu, gdy przerwa była już bezpieczna na drodze, tempo spadło, a zawodnicy GC przygotowali się na dzień oszczędzania energii i ochrony pozycji.

Mitchelton-Scott jechał z przodu głównego opakowania, oglądając różową koszulkę Simona Yatesa. Pozwolili przerwie na zyskanie około pięciu do sześciu minut przerwy, a następnie utrzymali je podczas płaskiej środkowej części sceny.

Kiedy droga znów zaczęła się wychylać, a do mety pozostało około 40 km, ucieczka wciąż miała około pięciu minut przewagi nad peletonem.

Kiedy zbliżał się ostatni podjazd, a deszcz sprawiał, że drogi były niebezpieczne, duże zespoły w peletonie zaczęły walczyć o pozycję w czołówce stawki. W związku z tym luka do przerwy zaczęła szybko się zmniejszać.

Na dole 17-kilometrowego podjazdu do Montevergine przewaga przerwy zmniejszyła się do 2'28". Na przestrzeni 2 km ta różnica została jeszcze zmniejszona do 1'38".

Na 14 km do mety kolarze w przerwie zaczęli się nawzajem atakować. Próbował go Tosh Van der Sande z Lotto-Soudal, a za nim Mohoric z Bahrain-Merida. Jednak ataki, które dobrze pokonaliśmy, a siedmiu kolarzy wciąż było razem, a pozostało im 12 km.

Na 10 km przed końcem przerwy zmniejszyło się do czterech mężczyzn: Polanc, Mohoric, Koen Bouwman (LottoNL-Jumbo) i Matteo Montaguti (AG2R). Udało im się utrzymać główny pakiet w niecałą minutę opóźnienia przez kolejne kilka kilometrów.

Kwartet z przodu zdołał współpracować, gdy przedzierali się przez szpilki do włosów w kierunku szczytu wzniesienia. Jednak to nie powstrzymało zbliżania się peletonu, tak że różnica wynosiła zaledwie 30 sekund na 5 km przed metą.

W tym momencie Chris Froome z Team Sky doznał drobnego wypadku, gdy jego motocykl wyślizgnął się spod niego na mokrej drodze, jednak rywalizujące zespoły nie były skłonne do ataku i szybko wrócił do stada.

Z 3,8 km przed końcem, Bouwman z LottoNL zaatakował i zdołał pokonać około 100 metrów na swoich trzech uciekinierach. Kopał głęboko i samotnie pędził do mety.

Peleton jednak poczuł zapach krwi i przyspieszył tempo tak, że przewaga Bouwmana wynosiła zaledwie siedem sekund na 1,5 km przed metą.

Znikąd Richard Carapaz (Movistar) zaatakował z grupy i przeleciał obok wszystkich pozostałych uciekinierów. Ekwadorczyk, ubrany w koszulkę Best Young Rider, ostatecznie przekroczył linię mety siedem sekund przed zawodami, a za nim Davide Formolo (Bora-Hansgrohe) i Thibaut Pinot (FdJ).

Inne wielkie nazwiska pojawiły się wkrótce potem, a Simon Yates zachował swoją różową koszulkę na kolejny dzień.

Zalecana: