Przekraczanie granic: Jazda 400 mil z północnej Francji do Schwarzwaldu

Spisu treści:

Przekraczanie granic: Jazda 400 mil z północnej Francji do Schwarzwaldu
Przekraczanie granic: Jazda 400 mil z północnej Francji do Schwarzwaldu

Wideo: Przekraczanie granic: Jazda 400 mil z północnej Francji do Schwarzwaldu

Wideo: Przekraczanie granic: Jazda 400 mil z północnej Francji do Schwarzwaldu
Wideo: Driving in Germany in the Black Forest in May 2023 from Cuckoo Clock and Triberger Wasserfälle 2024, Może
Anonim

Schwarzwald 400: Arras w północnej Francji do niemieckiego Schwarzwaldu za jednym razem

To naprawdę bardzo proste: jeździsz na rowerze, jedziesz trochę dalej, a potem jedziesz trochę więcej. Zjedz wystarczająco dużo francuskich ciastek, belgijskich frytek i err… Niemiecki McDonald's, a będziesz zdumiony, jak daleko mogą Cię zabrać nogi.

Schwarzwald 400 to przygoda solo: eksploracja Flandrii, Ardenów, Luksemburga i niemieckiego Schwarzwaldu.

Wyzwanie wynikało z faktu, że 400 mil miało być przejechane w jednym uderzeniu: non stop, bez snu, w ciągu 28 godzin.

Obraz
Obraz

Schwarzwald to piękne miejsce do jazdy na rowerze; ukryty klejnot w koronie najlepszych miejsc w kolarstwie szosowym. Mam szczęście, że mam w okolicy bliską rodzinę, a podczas poprzednich wizyt zauważyłem puste drogi, ukryte podjazdy i rozległy zacieniony las sosnowy.

Pozostawili mnie tęskniącego za wpięciem się i jazdą…

W te Wielkanoc nadarzyła się okazja do odkrywania. Narodziny mojego siostrzeńca, zbiegające się z zimowym roztopem śniegu, sprawiły, że na zjeździe rodzinnym będę miała okazję jeździć w wiosennym słońcu.

Nie jestem fanem długiej podróży do południowych Niemiec, zdecydowałem się na nią przejechać…

402 mile (648 kilometrów), 8,172 metry podjazdu: to nigdy nie będzie łatwy spin.

Obraz
Obraz

Śledź ciągłe przygody Tima na lifeinthesaddle.cc

Notatki z przejażdżki rowerowej

Dzień pierwszy

09:30 Arras, Francja

Przypnij i odepchnij się. Dobrze jest wprawić koła w ruch. Długa prosta droga wychodząca z historycznego miasta jest wyłożona cmentarzami wojennymi.

Tę trasę można słusznie nazwać „podziałem europejskim”; przemierzanie linii Maginota i ciągłe przekraczanie granic państwowych; to wycieczka po polach bitew i sporów granicznych sprzed wieków.

12:30 Bavay, Francja

100 przejechanych kilometrów przez wietrzne równiny północnej Francji. Znaki wskazujące Paryż-Roubaix nie wystarczą, by skusić mnie na brukowane sektory (tym razem), ale zanurzam się w ostatniej cukierni przed Belgią, na późnego ranka rogalika i kawę.

15:00 Ardeny

W końcu skręcając na południowy wschód przy granicy z Belgią, zacząłem czuć, że robię postępy. Wtedy przybyli Ardeny.

Nic dziwnego, że ten region działał jako naturalna blokada wielu postępów wojennych; niektóre wzgórza przypominają ściany i podczas gdy szerokie drogi i nieskazitelnie czysty asf alt tworzą piękną jazdę, zastanawiam się, czy kiedykolwiek uda mi się przedostać po drugiej stronie.

Moja średnia prędkość spada, gdy słońce zaczyna zachodzić.

21:30 Florenville, Belgia

Zatrzymałem się w mieście Bouillon, ale okazało się, że jest upiornie cichy; być może strzelisty zamek powinien to rozdać.

Moje poszukiwania pizzy na wynos okazały się bezowocne, więc ruszyłem (wzrost o 25%) do Florenville. Właścicielka sklepu z kebabami spojrzała na mnie dziwnie, gdy zamówiłam dwie kawy i frytki majonez.

Paliwo na nadchodzącą noc…

Dzień drugi

00:01 Gdzieś w Luksemburgu

Jest noc przed Wielkim Piątkiem, więc drogi są puste; nawet nocni kierowcy ciężarówek pojechali do domu. Temperatura też gwałtownie spadła, a ja jestem w opustoszałym krajobrazie, skacząc między wioskami, na próżno szukając otwartej stacji benzynowej, gdzie mógłbym dostać gorący napój.

03:00 Zbliżamy się do granicy niemieckiej

Wydaje się, że moje tętno wykazuje ten sam trend spadkowy co temperatura. 18 godzin jazdy i zmęczenie zaczyna się pojawiać.

Zatrzymuję się przy automacie na bezimiennych przedmieściach Luksemburga i dokonuję rzadkiego zakupu puszki coli, próbując uruchomić mój system.

To ma niewielki wpływ.

06:00 Saarbrücken, Niemcy

Nigdy wcześniej nie byłam tak wdzięczna, widząc złote łuki McDonalda. Zjeżdżając ścieżką rowerową wzdłuż rzeki, która łączy przemysłowe monolity Saarlouis i Saarbrucken, uciekłem z lodowatej mgły, by zaszyć dwie kawy i McChicken Burger.

Niezbędne potrzeby.

09:00 Powrót do Francji

Droga prowadzi mnie w niebo, na płaskowyż wokół Bitche. Z 24 godzinami w nogach ta nazwa wydaje się odpowiednia.

Używam porannej kawy i ciasta w pierwszej cukierni, którą znajdę; gdy siedzę z szeroko otwartymi oczami na stopniach Marii, gdy wioska wchodzi do kościoła na nabożeństwo Wielkiego Piątku, widzę kilka zagadkowych spojrzeń.

13:00 Strasburg, Francja

Zejście nigdy nie było tak mile widziane. Zleciałem ze szczytu płaskowyżu i w dół do metropolitalnego miasta Strasburga.

Ostateczne przejście graniczne z powrotem do Niemiec sygnalizuje, że pozostało tylko 80 kilometrów. Jestem teraz w fazie niskiego poziomu energii wpychania do ust wszelkiego rodzaju lukrecji z szybkością węzłów; ale nie obchodzi mnie to, ten kamień milowy wydawał się nieosiągalny zaledwie sześć godzin wcześniej.

15:00 Offenburg, Niemcy

Wspinaczka musi się wkrótce zacząć. Wiem, że tak: zarówno horyzont, jak i wykres wysokości to potwierdzają. Mam ponad 1500 metrów przewyższenia przed dotarciem do celu, a pozostało mi tylko 50 kilometrów.

Na razie jednak droga toczy się po dnie doliny.

16:00 Hornberg, Niemcy

Zatrzymuję się. muszę zdjąć okulary; znak przede mną jest co najmniej niezwykły i szczerze mówiąc może równie dobrze zawierać gest środkowym palcem: „19% 6 kilometrów”.

To piekielne żądło w ogon…

Nie ma na to nic. Uzupełniam bidon w miejscowej remizie strażackiej i zjadam ostatnią pozostałą mi kiszkę. Siodło w górę: dolny bieg włączony.

Jak długo może zająć te ostatnie 20 kilometrów?

17:00 Sankt Georgen, Niemcy

Widok linii mety wystarczy, abym podskoczył na ostatnim wzniesieniu. Na szczycie wita mnie mój „samochód pomocniczy”, który wydaje przyjazne ojcowskie okrzyki otuchy i kusi mnie puszką niemieckiego weissbräu.

Podciągam się na farmie, prawie potrzebuję łyżki do butów, żeby zdjąć mnie z siodła. To piwo smakowało niewiarygodnie.

Jedzenie. Łóżko. Spać. Już marzę o tym, gdzie następnie narysuję linię na mapie…

Czarny Las 400: Statystyki

Całkowita odległość: 648,35 kilometrów (402 mil)

Wzrost wysokości: 8172 metrów (26811 stóp)

Czas, który upłynął: 32 godziny 13 minut

Czas jazdy: 27 godzin 19 minut

Średnia prędkość ruchu: 23,7 km/h (14,7 mil/h)

Kalorie: 15, 702 Kcal

Średnie tętno: 120bpm

Waga roweru (z ładunkiem): 11,9 kg

Lista zestawów

Zobacz: lifeinthesaddle.cc/planning-black-forest-400-blackforest400

Tankowanie jazdy

7x litr wody

5x Kawa

2x Napój Maurten 160

1x Coca Cola

2x Ból z rodzynkami

2x Paczki ciastek owsianych Nairn's Snacker

2x Saszetki Nutella

1x Pręt Veloforte

1x Paczka Niegrzecznych Zdrowych Imbiru i Kurkumy Oatys

1x Paczka Ciastek Owsianych Nairn

1x Paczka Lukrecji Allsorts

1x Burger z kurczaka MacDonalda

1x Słoik Belgijskiej Pieczonej Fasoli

1x Frytki Mayo (sklep z kebabem)

1x Fori Piri-Piri Kurczak Snack Bar

1x Bloki strzałowe Clif Bar

1x Ciastko Czekoladowe

1x Baton proteinowy Chia Charge

1x Chia Charge Masło Orzechowe Flapjack

Zalecana: