Sport drużynowy wygrany przez osoby indywidualne, Lotto Soudal gra w idealną grę
Kolarstwo to sport zespołowy wygrywany przez jednostki. 7 etap tegorocznego Giro d'Italia udowodnił to ponad wszelką wątpliwość.
Australijski sprinter Caleb Ewan wygrał 181-kilometrowy etap w Termoli przed Davide Cimolai (Israel Start-Up Nation) i Timem Merlierem (Alpecin-Fenix). To, co ostatecznie było spokojnym, komfortowym zwycięstwem, podwoiło dotychczasowy wynik Ewana w wyścigu i popchnęło go na prowadzenie w klasyfikacji sprinterskiej Maglia Ciclamino.
Za swoje kłopoty Ewan po raz drugi w ciągu trzech dni stanął na podium zwycięzcy, pijąc szampana i machając do tłumu.
Po przekroczeniu linii Ewan wjechał w ramiona pewnego soigneur, świętując zwycięstwo. Estatic z zaciśniętymi pięściami i promiennym uśmiechem, gdy rozglądał się za kolegami z drużyny, by im podziękować. Dwie minuty i dziewięć sekund po tym, jak Ewan przekroczył linię mety, Kobe Goosens, Stefano Oldani, Tomasz Marczyński, Harm Vanhoucke i Roger Kluge przetoczyli się przez metę z rękami w powietrzu, świętując, jakby wszyscy sami wygrali. Kolarstwo to sport zespołowy wygrywany przez osoby indywidualne
Oto najlepsze zdjęcia Chrisa Aulda z etapu 7: