Oboje kolarze ścigali się w Tour de France, według doniesień, podczas gdy jeden jest nadal aktywny w peletonie
Dwóch kolejnych niemieckich kierowców WorldTour zostało powiązanych ze skandalem dotyczącym dopingu krwi w ramach operacji Aderlass.
Nowe doniesienia niemieckiego nadawcy ARD sugerują, że dwaj niemieccy kolarze, którzy obaj rywalizowali w Tour de France o „wysokiej klasy zespoły”, są obserwowani przez władze, z których jeden nadal jest aktywnym kolarzem.
Do tej pory siedmiu rowerzystów zostało złapanych w śledztwie Operacji Aderlass w sprawie dopingu krwi, w wyniku którego w lutym odbyły się masowe naloty na sportowców podczas Mistrzostw Świata w Narciarstwie.
Pierwszymi dwoma wdrożonymi rowerzystami byli austriacki duet Georg Preidler i Stefan Denifl, którzy przyznali się do współpracy z niemieckim lekarzem Markiem Schmidtem.
Danilo Hondo, Kristijan Koren, Kristijan Durasek, Borut Bozic i Alessandro Pettachi zostali oskarżeni za połączenia ze Schmidtem. Wszystkim siódemkom od tego czasu UCI nałożyło sankcje.
Schmidt, który wcześniej pracował dla drużyn kolarskich Milram i Gerolsteiner, został zatrzymany przez władze austriackie w lutym i początkowo pracował ze śledczymi, zanim zakończył współpracę w maju.
Najnowszym osiągnięciem dla kolarstwa była prośba UCI o ponowne przetestowanie niektórych próbek dla sezonów 2016 i 2017 w oparciu o informacje uzyskane podczas dochodzenia Aderlass.
W świetle skandalu z Aderlass, Ruch na rzecz Wiarygodnego Kolarstwa (MPCC) zażądał ostrzejszego podejścia do dopingu krwi w kolarstwie w celu zwalczania tego, co nazywali protokołami „mafijnymi” poza kolarstwem.
Te twierdzenia pojawiły się po tym, jak szef zespołu Groupama-FDJ, Marc Madiot i menedżer zespołu Sunweb Iwan Spekenbrink, spotkali się z Preidlerem, aby lepiej zrozumieć, jak doping krwi nadal występuje w obecnym zawodowym peletonie.