Jeźdźcy i dyrektor sportowy ukarany grzywną, chociaż incydent nie związany z dyskwalifikacją Keisse
Deceuninck-QuickStep zawodnicy i personel zostali ukarani przez UCI za niestawienie się na ceremonii podium na zakończenie 4. etapu na torze Vuelta a San Juan. Dzieje się to dzień po tym, jak Iljo Keisse został wykluczony z wyścigu za naśladowanie aktu seksualnego na zdjęciu z fanem.
Lider wyścigu Julian Alaphilippe, lider klasyfikacji młodzieżowej Remco Evenepoel i zajmujący trzecie miejsce na etapie Alvaro Hodeg, wszyscy nie pojawili się na ceremonii podium na końcu etapu, decydując się pozostać w autobusie zespołu, z zespół oficjalnie powołując się na zmęczenie decyzją.
UCI i organizatorzy wyścigu podjęli działania w związku z tą nieobecnością, nakładając na wszystkich trzech zawodników i dyrektora ds. sportów zespołowych Davide Bramati 500 franków szwajcarskich (około 383 funtów). Alaphilippe i Hodeg również otrzymali trzy punkty UCI.
Zespół podał, że ich decyzja o nieuczestniczeniu w ceremonii podium lub konferencji prasowej po wyścigu nie była spowodowana dyskwalifikacją Keisse z wyścigu, jednak zwiększa to kontrowersje, których zespół doświadczył podczas pobytu w Argentynie.
Keisse został ukarany grzywną w wysokości 3 000 pesos, przesłuchany przez policję, zmuszony do przeprosin i wyrzucony z wyścigu po sprośnej pozie za 18-letnią kelnerką przed rozpoczęciem wyścigu, mówiąc w swoich przeprosinach, że „ chciałbym przeprosić, szczególnie tę panią. Popełniłem błąd, zdaję sobie z tego sprawę. To się już nie powtórzy.'
Kiedy zawodnik przyjął karę, kierownik zespołu Patrick Lefevere zagroził, że wycofa zespół z wyścigu, mówiąc Het Laatste Nieuws, że „gdyby to ode mnie zależało, cały zespół opuściłby Vuelta a San Juan. Sprawdzamy, co mówią przepisy UCI, a potem szybko zdecydujemy, czy zaczniemy, czy nie.”
Następnie poszedł dalej, twierdząc, że skargi kelnerki na policję były motywowane pieniędzmi.
'Oczywiście nie jestem zadowolony z poza Iljo. To jest złe i on sam o tym wie. Ale zapłacił 70 euro grzywny, a policja zamknęła sprawę. A jednak ta kobieta nadal coś z tego robi. Będzie chciała pieniędzy, prawda?
Te komentarze Lefevere pojawiły się po tym, jak kelnerka powiedziała już hiszpańskiej gazecie Marca, że nie była motywowana zyskami finansowymi i że „nie zgłosiła go dla pieniędzy, ale dla godności.”
Vuelta a San Juan wchodzi dziś na dzień odpoczynku, co jest rzadkością w wyścigu etapowym na tydzień, zanim w piątek ponownie zbierze się na 5. etap z San Martin do Alto Colorado.