„Ludzie boją się wyglądać inaczej”: Wiggins rozmawia z kolarzem, gdy wprowadza zestaw „Le Col by Wiggins”

Spisu treści:

„Ludzie boją się wyglądać inaczej”: Wiggins rozmawia z kolarzem, gdy wprowadza zestaw „Le Col by Wiggins”
„Ludzie boją się wyglądać inaczej”: Wiggins rozmawia z kolarzem, gdy wprowadza zestaw „Le Col by Wiggins”

Wideo: „Ludzie boją się wyglądać inaczej”: Wiggins rozmawia z kolarzem, gdy wprowadza zestaw „Le Col by Wiggins”

Wideo: „Ludzie boją się wyglądać inaczej”: Wiggins rozmawia z kolarzem, gdy wprowadza zestaw „Le Col by Wiggins”
Wideo: “I feel like I’m riding a bus!” 🚌⁠ 2024, Kwiecień
Anonim

Cyclist spotkał się z Wigginsem i Yanto Barkerem, aby porozmawiać o ich nowym sprzęcie, rozwoju technologii i o tym, kto wygra Tour

Nie mylić z kolekcją Ben Sherman na sezon wiosna/lato 2018, Bradley Wiggins i brytyjska marka kolarska Le Col wypuściły dziś na rynek własną, ekskluzywną kolekcję „Le Col by Wiggins”.

Zainspirowany historią kolarstwa z lat 60., 70., 80. i 90., nowy zestaw był pomysłem zwycięzcy Tour de France 2012 Wigginsa i wieloletniego przyjaciela, byłego profesjonalisty i założyciela Le Col, Yanto Barkera.

Uznając korelację między modą a kolarstwem, ten najnowszy zestaw strojów próbuje wprowadzić „klasyczną estetykę vintage” do świata wyczynowej odzieży rowerowej.

Dostępna w trzech gamach oferowanych przez Le Col - HC, Pro i Sport - kolekcja będzie obejmować wszystko, od koszulek i spodenek na szelkach po skarpety i czapki w cenie od 15 GBP do 185 GBP.

Obraz
Obraz

Poza zwycięstwem w Tourze, rekordem godzin i pięcioma złotymi medalami olimpijskimi, Wiggins jest pamiętany ze swojego własnego, inspirowanego modami stylu, w którym w 2012 roku cała Wielka Brytania oszalała na punkcie inspirowanych fryzurami Paula Wellera fryzur, długich baków i rund RAF..

Cyclist zbliżył się do dwóch mężczyzn stojących za tą kolekcją, a także opowiedział o szybkim rozwoju zestawu kolarskiego i oczywiście o tym, kto wygra Tour de France.

Sir Bradley Wiggins i Yanto Barker - pytania i odpowiedzi

Rowerzysta: Cześć Yanto, Cześć Brad. Dlatego dziś wprowadzacie na rynek kolekcję „Le Col by Wiggins”. Opowiedz nam o inspiracji.

Bradley Wiggins: Myślę, że punktem wyjścia kolekcji był złoty motyw i branding, który pochodzi z mojej olimpijskiej przeszłości, co jest bardzo ważne dla mnie i tego, co robię.

Konstrukcja koszulki polega na tym, że zainspirowałam się koszulkami, które widziałam w latach 70. i 80., a następnie pokazałam Yanto.

Pokazał mi wtedy kolory, my skakaliśmy tam i z powrotem z pomysłami, zanim doszliśmy do tego, z czym nam pozostało.

Mieliśmy kilka pomysłów, które w końcu nam się nie podobały, więc wycofaliśmy się z kolekcji, a potem zostawiliśmy sobie to, co publikujemy.

Yanto Barker: Le Col ma szczęście jako młoda firma, że wciąż możemy pozwolić Bradowi w pełni wyrazić siebie pod względem wzornictwa i właściwie nie musieliśmy tego robić powiedz „nie” na nic w tym procesie.

Brad ma świetny styl i spodziewałem się, że będzie z klasą i to właśnie wyprodukowaliśmy.

Wówczas, jeśli chodzi o aspekt techniczny, wszystko ma swój powód z pewnymi mocnymi i słabymi stronami w pewnych stylach i aspektach wydajności.

Ważne było, aby ten asortyment był zgodny z naszymi istniejącymi produktami oraz z innymi markami na rynku.

Myślę, że jest spójny i zgodny z naszą historią i mam nadzieję, że wytrzyma analizę. Skłamałbym, gdybym powiedział, że się nie denerwuję.

Cyc: Czy ustaliliście sobie zasady, jak powinien wyglądać zestaw?

BW: Różniliśmy się w tym, w dobry sposób. Spotkaliśmy się w środku, który jest pięknem. To nie Yanto przychodzi do mnie i mówi „to właśnie robimy”.

To był otwarty proces.

YB: Nie powiedziałbym zasad, ale powody. Wszystko, co robimy, ma swój powód. Podobnie, jeśli powiedziano mi dobry powód, aby było inaczej, z radością zmienię rzeczy.

Uznaliśmy, że to ważne, abyśmy nie ustalili zasad, które mówiłyby „jeśli nosisz go w określony sposób, nosisz go niewłaściwie”.

Oboje skorzystaliśmy z jazdy na rowerze w naszym życiu i mówimy, że jeśli lubisz jazdę na rowerze i styl, to jest dla Ciebie. Jeśli masz inną wysokość skarpetek lub długość rękawa niż następna osoba, której to naprawdę obchodzi? Po prostu ciesz się sportem.

Cyc: Kogo postrzegałeś jako inspirację, gdy byłeś młody?

BW: Myślę, że tym, który najbardziej o tym pomyślał i utkwił mi w pamięci, jest Mario Cipollini. Nadal to robi. Lubię tych, którzy to zrobili ze względu na praktyczność.

Ludzie tacy jak Sean Yates, którzy nosili krótsze szorty i obcinali rękawy, aby pomóc im się ochłodzić. Podoba mi się dekonstrukcja koszulek.

Wymyślanie własnej technologii, ponieważ nie była dostępna. Miałeś facetów wycinających pachy ich koszulkom, żeby ich koszulki oddychały. Podoba mi się.

Wczesne początki ludzi mówiących czego chcą.

YB: Nie patrzę na jednostki, ale bardziej na temat epoki. W tamtych czasach koszulki były używane znacznie rzadziej w celach komercyjnych.

Nie mieli sponsorów ani nawet logo produkcji, byli schowani pod koszulką. Wypróbowaliśmy to w stylach i wzorach, które stworzyła ta kolekcja.

Cyc: Kiedy oboje zaczynaliście we wczesnych latach 2000, motocykliści wydawali się mieć indywidualność. Czy tego brakuje w dzisiejszym peletonie?

BW: Wciąż masz kilkoro z pewnością siebie, ale ostatecznie społeczeństwo się dostosowuje i ludzie boją się wyglądać inaczej na wypadek, gdyby zostali za to skrytykowani. Staraliśmy się być inni i nie przestrzegać zasad.

Nie chcieliśmy pogodzić się ze snobizmem związanym z noszeniem ubrań rowerowych, takich jak długość skarpet.

Jeździmy na rowerach od 20 lat i chcieliśmy wykorzystać nasze doświadczenie w tym zestawie.

YB: Jazda na rowerze przeszła przez fazy. Uważamy, że pewne rzeczy są ważne, ale nie, to tylko trend. Mam nadzieję, że ta kolekcja nie pojawi się i nie zniknie jako trend.

Cyc: Co było największym osiągnięciem w zestawie?

BW: Zużycie odzieży na deszczową pogodę poprawiło się dziesięciokrotnie w ciągu ostatniej dekady.

YB: Trenowałem w Wielkiej Brytanii robiąc sześć godzin jazdy w jedną stronę w sobotę i niedzielę w strugach deszczu. Rodzaj zestawu zimowego, jaki mamy teraz, jest o lata świetlne przed tym, gdzie byliśmy wtedy.

BW: To tak krótki czas, tyle rozwoju w ciągu 10 lat. Zawodnicy chcieli czegoś, w czym mogliby ścigać się przez cały dzień, móc sprintować, ale potem czuć się aerodynamicznie, jednocześnie pozostając suchym i masz to teraz.

YB: Wróć do 2006/2007. Koszulki liderów Tour de France nie pasowały na kolarzy, były workowate. Gdybyś dał to dzisiaj chłopakom, wyrzuciliby to do kosza, ponieważ to tylko marnowanie energii.

Ale teraz mamy tkaniny na każdą pogodę.

BW: Nawet patrząc wstecz na Criterium du Dauphine 2012, które wygrałem, pamiętam, że jazda na czas była na Etapie 3 i próbowaliśmy zaplanować, jak tego nie zrobię weź żółtą koszulkę do Etapu 4, żebym nie musiała nosić kombinezonu bez klamerek.

I tak musiałem go nosić, ale to zabawne, jak desperacko staraliśmy się tego uniknąć.

Pamiętam również czasy Armstronga, kiedy Nike sponsorowało Tour i miał kombinezon błyskawiczny na początku 2000 roku.

Zdobyłeś tę ogromną przewagę aerodynamiczną, jeśli wziąłeś koszulkę lidera, a teraz jest tak inaczej.

Cyc: Tour de France rozpoczyna się w sobotę, więc chodź, kto wygra?

YB: Mam nadzieję, że to otwarty wyścig, bo to ekscytujące, nie wiedząc, kto wygra, w przeciwnym razie nudne.

Ktoś taki jak Vincenzo Nibali jest zawsze tak silnym rywalem, ale osobiście chciałbym, aby Romain Bardet wygrał, ponieważ jest naprawdę fajnym facetem.

BW: Chciałbym zobaczyć, jak on też wygrywa. Jest naprawdę fajnym facetem i jest Francuzem i myślę, że we francuskim kolarstwie potrzebują kogoś, kto zrobi krok naprzód i wygra u siebie, ale jeśli jesteśmy szczerzy, Chris Froome jest faworytem po tej przejażdżce Giro d’Italia.

Zalecana: