Francus odniósł samotne zwycięstwo, a Froome zachował kolor żółty na dramatycznej górskiej scenie, która była dobrym dniem na ucieczkę
Francuz Lilian Calmejane z Team Direct Energie odniósł fantastyczne zwycięstwo na torze Station des Rousses, atakując od głównej 8-osobowej przerwy 8. etapu Tour de France.
Calmejane, który wcześniej wygrał 4. etap zeszłorocznej Vuelta de Espana, zaatakował w środku głównego podjazdu tego dnia, Montee de la Comble de Laisia Les Molunes, i ukończył pomimo skurczu w ostatniej chwili, który wyglądał na ustawiony, aby podarować zwycięstwo Robertowi Gesink z Team LottoNL-Jumbo, który podjął godne podziwu pościg.
Dzień był wypełniony kilkoma nieudanymi próbami ucieczki, a Calmejane zaatakował z ostatniej, najbardziej udanej 8-osobowej grupy. Zaatakował główny peleton na szczycie drugiego podjazdu tego dnia, pokonując odjazd na zjeździe w kierunku ostatniego podjazdu.
Podczas wspinaczki to Warren Barguil wykonał pierwszy atak i został typowany na zwycięstwo. Calmejane i Gesink utknęli w pogoni i ostatecznie obalili Barguila, zanim Calmejane zaatakował samotnie na 18 km przed metą i samotnie jechał do zwycięstwa w pojedynkę.
Główna paczka dotarła na metę razem, co oznacza, że nie było żadnych poważnych wstrząsów w klasyfikacji generalnej.
Jak rozwinął się etap 8
Bardzo ciepły dzień w Dole był ciekawym początkiem 8. etapu, ponieważ Marco Marcato z UAE Team Emirates zdołał oderwać się od grupy kilka kilometrów za strefą neutralizacji.
Do ruchu dołączyło kilku innych, w tym Edvard Boasson Hagen z Team Dimension Data, niesławnie przegrywając wczorajsze zwycięstwo o 6 mm, ale grupa została wciągnięta po 10 km.
Drugi atak, w którym udział wzięli Greg van Avermaet (Team BMC), Sylvain Chavanel (Team Direct Energie) i Aleksiej Łucenko z Astany, zdołał przebić się na 170 km przed końcem. Chavanel wcześniej wygrał etap na Station de Rousses podczas trasy 2010 Tour.
Drugi atak zdołał pokonać 28-sekundową przerwę, zanim został ściągnięty przez grupę po 15 km. Kolejna przerwa z udziałem Marcusa Burghardta (Bora-Hanshrohe), Mathiasa Franka (Ag2R-La Mondiale), Cyrila Lemoine (Cofidis) i Jasha Sutterlin (Movistar) okazała się najbardziej decydująca z pierwszych kilometrów.
Pościgowa grupa prawie 50 kolarzy ruszyła w pogoń za czwórką liderów, co zaowocowało 3 minutową 20 przewagą nad głównym peletonem, dowodzonym przez Team Sky. 13-osobowa grupa zaatakowała z 50-osobowego stada na około 100 km przed metą. W podobnym czasie Bernie Eisel uległ wypadkowi, ale udało mu się wrócić na rower.
Marcus Burghardt (Bora-Hansgrohe), Matteo Trentin (Quick-Step Floors) i Warren Barguil (Team Sunweb) dołączyli do liderów, łącząc się z 13-osobową grupą, która pokonała pierwsze podjazdy tego dnia, kategoria 3 Col de la Joux, przed główną grupą i pościgiem z 90 km przed końcem.
Na 87 km przed metą niefortunnym wydarzeniem był Arnaud Demare z Team FDJ walczący z wozem na miotły, prawie 17 minut przewagi nad wiodącą grupą.
Na 60 km przed metą wiodący odcinek był zmniejszony do 8. W jego skład wchodzili Diego Ulissi (ZEA Team Emirates), Greg Van Avermaet (BMC), Marcus Burghardt (Bora-Hansgrohe), Jan Bakelants (Ag2R- La Mondiale), Warren Barguil (Team Subweb), Michael Matthews (Team Sunweb), Matteo Trentin (Quick-Step Floors) i Serge Pauwels (Dimension Data). Kierowali się ponad 7,6-kilometrowym Cote de Viry na czele.
Warren Barguil przez cały czas wyglądał jak zagrożenie, zdobywając punkty KOM na szczycie Cote de Viry. Szybki zjazd dość szybko znalazł ucieczkę 8 kolarzy na głównym podjeździe dnia – Montee de la Comble de Laisia Les Molunes. Z 11,7 km i 6,4% wyzwaniem byłoby utrzymanie się w czołówce, ponieważ teraz dołączył do niego jeszcze jeden kolarz, Michael Valgran z Astany, który wypełnił lukę między dwoma podjazdami.
Na ostatnim podjeździe przerwa pozostała paczką 8 osób, ale z niewielkimi przetasowaniami – teraz zrezygnowano z kilku kolarzy, ale dołączyli do nich Lilian Calmejane, Nicolas Roche (Team BMC), Simon Clarke (Cannondale Drapac) i Robert Zlewozmywak.
Warren Barguil bez zaskoczenia wykonał pierwszy atak, a Robert Gesink zdołał przejść z Nicolasem Rochem do Barguila i Pauwelsa z przodu wyścigu.
Po serii pomniejszych ataków z pierwszej grupy, Francuz Calmejane zaatakował 18 km przed metą i okazało się to być naklejką, gdy zawisł o 1 milę 30 sekund przed grupą Yellow Jersey przez całą drogę do mety. szczyt.
Gesink pozostał w bliskiej i godnej podziwu pogoni, zaledwie 10 sekund od Calmejane, gdy Barguil wyskoczył na podjazd i został wciągnięty do głównej paczki.
Kręcenie
Na szczycie Montee de la Comble de Laisia Les Molunes sytuacja wyglądała dobrze z Calmejane, ponieważ miał 28-sekundową przewagę nad Gesink.
Dramat wybuchł, gdy zupełnie nieprzewidziany skurcz uderzył w Calmejane w ostatnim kawałku dnia, łagodnym podjeździe do Station de Rousses.
Wszystko to wyglądało bardzo niebezpiecznie dla Francuza i potencjalnie bardzo dobrze dla Gesink, ale jego forma pozornie wróciła i udało mu się utrzymać przewagę na ostatnich kilometrach.
Tour de France 2017: Etap 8, Dole - Station des Rousses (187,5 km), wynik
1. Lilian Calmejane (Fra) Direct Energie, w 4:30:29
2. Robert Gesink (Ned) LottoNl-Jumbo, 0:37
3. Guillaume Martin (Fra) Wanty-Groupe Gobert, 0:50
4. Nicolas Roche (Irlandia) BMC Racing, w tym samym czasie
5. Roman Kreuziger (Cze) Orica-Scott, st
6. Fabio Aru (Włochy) Astana, st
7. Michael Valgren Andersen (Den) Astana, st
8. Rafał Majka (Pol) Bora-Hansgrohe, st
9. Nathan Brown (USA) Cannondale-Drapac, st
10. Romain Hardy (Fra) Team Fortuneo–Oscaro, st
Tour de France 2017: 10 najlepszych w klasyfikacji generalnej po 8. etapie
1. Chris Froome (GBr) Team Sky, w 33:19:10
2. Geraint Thomas (GBr) Team Sky o 0:12
3. Fabio Aru (Włochy) Astana o 0:14
4. Dan Martin (Irlandia) Podłogi Quick-Step o 0:25
5. Richie Porte (Aus) BMC Racing o 0:39
6. Simon Yates (GBr) Orica-Scott o 0:43
7. Romain Bardet (Fra) Ag2r La Mondiale o 0:47
8. Alberto Contador (Spa) Trek-Segafredo o 0:52
9. Nairo Quintana (pułkownik) Movistar o 0:54
10. Rafał Majka (Pol) Bora-Hansgrohe o 1:01