Recenzja zespołu Genesis Zero

Spisu treści:

Recenzja zespołu Genesis Zero
Recenzja zespołu Genesis Zero

Wideo: Recenzja zespołu Genesis Zero

Wideo: Recenzja zespołu Genesis Zero
Wideo: GENESIS IRID 353 argb - Mała obudowa za 300 zł✨ | Test i recenzja 2024, Kwiecień
Anonim

Czy nowy pro teamowy rower z włókna węglowego firmy Genesis przywłaszczy sobie stalowego Volare, który zniknął przed nim?

W 2013 roku Genesis dołączył do niewielkiego, ale inspirującego ruchu, którego celem było wprowadzenie stali z powrotem do ramy do wyścigów high-end, dzięki Genesis Volare. Jednak po przeprowadzeniu profesjonalnego zespołu Madison-Genesis przez udany sezon 2014, w ramach przygotowań do Tour of Britain zespół ujawnił, że przestawi się na ramy z włókna węglowego na największy wyścig sezonu. Niektórzy oskarżali Genesis o przerzucanie się na swoje zaangażowanie w stal. Ale biorąc pod uwagę przytłaczająco pozytywną reakcję na stalowe Volare, wydaje się mało prawdopodobne, że Volare po prostu nie nadawał się do pracy. Chcieliśmy więc dowiedzieć się, co robi Zero, czego nie robi Volare.

Rama Genesis Zero Team
Rama Genesis Zero Team

Po pierwsze, Zero nie zastąpiło po prostu Volare. „Kiedy zespół zaczynał, przyglądaliśmy się krótszym wyścigom serii Tour” – wyjaśnia Phil Hammill, dyrektor marki Genesis. „Gdy przenieśliśmy się na imprezy takie jak Tour of Britain, zdecydowaliśmy, że musimy dodać kolejny rower. Właśnie tam szukaliśmy przewagi w włóknie węglowym, szczególnie tam, gdzie zależy Ci na całodziennym komforcie i pewnym wzmocnieniu aerodynamicznym”.

Volare wciąż ma miejsce w drużynie, mówi, i będzie pierwszym wyborem dla szorstkich i krótkich krytyków. Tymczasem Zero stał się ulubieńcem wyścigów etapowych. Genesis mocno zainwestował w projekt, wykorzystując analizę elementów skończonych i obliczeniową dynamikę płynów, aby rower był zarówno strukturalnie wydajny, jak i aerodynamicznie śliski. Po zadowoleniu z koncepcji Genesis intensywnie pracował nad szybkimi prototypami i próbkami węgla, zanim doszedł do ostatecznego projektu. Uzbrojona w to, brytyjska marka szukała partnera produkcyjnego z Dalekiego Wschodu, aby rozpocząć prace nad nową linią rowerów.

Widelec Genesis Zero Team
Widelec Genesis Zero Team

Może to brzmieć dość łatwo, ale Genesis przejęła imponującą część procesu produkcyjnego i projektowego. Wiele marek wchodzących na rynek włókna węglowego wybierze ramy produkowane przez fabrykę i otwarte dla każdego, kto kupi i zmieni markę – czyli ramy z otwartymi formami – ale Genesis zainwestował znaczną energię w opracowanie własnego projektu i własnych form węglowych. Zaletą jest to, że projekt i osiągi motocykla są bezpośrednio w rękach Genesis i dają im kontrolę nad dalszymi poprawkami i aktualizacjami.

To ambitne i godne podziwu przejście od nowicjusza do włókna węglowego, a dla konsumentów oznacza to, że powinieneś mieć całkowitą pewność, że rower jest wyjątkowy i zgodny z nowoczesnym myśleniem, zwłaszcza jeśli chodzi o aerodynamikę. To może w pewien sposób wyjaśnić, jak rama waży przy stosunkowo lekkim 950g, pomimo jej kształtów aerodynamicznych.

Obliczanie kosztów

Genesis Zero Team Dura Ace
Genesis Zero Team Dura Ace

Jeśli chodzi o kupowanie z ograniczonym budżetem, nie twierdzimy, że jesteśmy najbardziej oszczędnym magazynem na świecie i często przedstawiamy rowery z pięciocyfrowymi cenami. Ale moim pierwszym wrażeniem na temat tego konkretnego roweru było zderzenie między ceną ramy a całkowitą budową. W chwili pisania tego tekstu Genesis sprzedaje zestaw ramek Zero Team za 1 200 GBP, ale ta kompilacja kosztuje 4 500 GBP.

Mechaniczna grupa sprzętowa Dura-Ace 9000 i zestaw kołowy C24 z pewnością nie są tanie, ale nie potrafiłem wyjaśnić, w jaki sposób mogą się one sumować do ponad 3000 funtów. duży kawałek w stosunku do ceny, ponieważ to wszystko jest marką własną Genesis i całkowicie aluminiowe. Oczywiście w prawdziwym świecie bardzo dobry aluminiowy zestaw wykończeniowy może przewyższyć średni zestaw z włókna węglowego, ale w tej cenie spodziewałbym się więcej drobiazgów z włókna węglowego na moim rowerze. Po kilku mroźnych pierwszych wrażeniach szukałem czegoś doskonałego z roweru w drodze, aby to odkupić. Na szczęście Zero nie zawiodło.

Koła Genesis Zero Team
Koła Genesis Zero Team

Nie wstrząśnięty, nie zmieszany

Wejście do świata rur aerodynamicznych to złożona misja dla każdej marki, nie mówiąc już o tym, że zaczyna się od węgla, więc Genesis należy pochwalić za uniknięcie niektórych z najczęstszych zagrożeń, jakie mogą rzucać profile aerodynamiczne. Tam, gdzie kształty rur aerodynamicznych często sprawiają, że jazda jest sztywna, Zero jest wybaczające. W rzeczywistości jest to jeden z wygodniejszych motocykli, na których jeździłem. W połączeniu z tym jest imponująca precyzja prowadzenia, a Zero udowadnia, że jest pewny stąpania na technicznych zjazdach i torach krytycznych. Jest wystarczająco dużo informacji zwrotnych z drogi, abyś mógł szybko pokonywać agresywne linie, a płynność roweru przekłada się na prawdziwą pewność, że zjedziesz z każdego nawrotu w komfortowy sposób przygotowany na następne.

Istnieją jednak ograniczenia co do jakości jazdy. W porównaniu z oferowanymi niższymi wersjami rama z pewnością się wyróżnia, ale ta wersja za 4 500 funtów nie oferuje do końca żwawości niektórych marek o podobnej cenie na rynku. Być może jest to spowodowane dodatkową wagą – 7,3 kg dla całej konstrukcji – co jest zaskakujące, biorąc pod uwagę stosunkowo lekką wagę ramy 950 g. Bardziej prawdopodobne jest jednak to, że tam, gdzie rower wykonał imponujące zmiany w komforcie, nastąpił pewien kompromis w sztywności.

Przejażdżka Genesis Zero Team
Przejażdżka Genesis Zero Team

The Zero z pewnością nie jest niechlujną jazdą – jest zdecydowanie bardziej wyścigowcem niż sportowym cruiserem – ale kiedy wjeżdżasz na terytorium standardowych ram World Tour, jest pewna sztywność i responsywność, której można się spodziewać podczas dużego wysiłku starania; wiosna do działania. Dotyczy to zwłaszcza niektórych bardziej agresywnych rowerów aero w ofercie. Wydaje się jednak, że Zero osłabia nieco mocne próby przyspieszenia. Czuję się tak, jakby potrzeba było trzech obrotów pedału, aby osiągnąć te same prędkości, jakie osiągałbym w jednym lub dwóch obrotach na rowerach takich jak Pinarello Dogma lub BMC Teammachine.

Z pewnością płynność i wygoda budowy sprawiają, że jest to przyjemna opcja na długie dni w siodle, gdzie prędkość nadal jest problemem. Geometria również szczęśliwie znajduje się w słodkim miejscu między agresywnymi, rasowymi kształtami a zrelaksowanymi sportowymi krzywiznami. Dzięki rurze sterowej o całe 30 mm wyższej (bez miseczek sterów) niż stalowa Volare, Zero w naturalny sposób zachęca do przyjęcia bardziej zrelaksowanej i zrównoważonej pozycji do jazdy.

Ostatecznie, dla tych, którzy kupują w dolnej części zakresu Zero, jest to naprawdę bardzo dobry rower. W przypadku opcji Zero.i Di2 o wartości 1 299 GBP lub 2 999 GBP Zero.i Di2 Zero wskoczyło prosto na pierwszy plan, łącząc komfort i szybkość z dużym potencjałem ulepszeń. Jednak w tej edycji Team nie jestem pewien, czy Zero radzi sobie z najlepszymi w klasie. Ale biorąc pod uwagę relacje z profesjonalnym zespołem Madison-Genesis i wyraźny wysiłek włożony w projektowanie, spodziewamy się coraz bardziej imponujących kroków naprzód w górnej części gamy. Na razie jednak Zero Team nie zawiedzie kolarzy, którzy są nastawieni na wyścigi i szukają rzadkiego kawałka brytyjskiej pomysłowości wychowanków.

Zalecana: