Tour de France 2019: Daryl Impey bierze udział w etapie 9, podczas gdy Alaphilippe trzyma się żółtej koszulki

Spisu treści:

Tour de France 2019: Daryl Impey bierze udział w etapie 9, podczas gdy Alaphilippe trzyma się żółtej koszulki
Tour de France 2019: Daryl Impey bierze udział w etapie 9, podczas gdy Alaphilippe trzyma się żółtej koszulki

Wideo: Tour de France 2019: Daryl Impey bierze udział w etapie 9, podczas gdy Alaphilippe trzyma się żółtej koszulki

Wideo: Tour de France 2019: Daryl Impey bierze udział w etapie 9, podczas gdy Alaphilippe trzyma się żółtej koszulki
Wideo: Yellow Jersey Legends - Daryl Impey 2024, Kwiecień
Anonim

Republika Południowej Afryki daje Mitcheltonowi-Scottowi bardzo potrzebne zwycięstwo w Dzień Bastylii

Po długiej przerwie mistrz RPA Daryl Impey (Mitchelton-Scott) wyprzedził Tiesja Benoota (Lotto-Soudal), dając Mitchelton-Scottowi pierwsze od trzech lat zwycięstwo etapowe Tour de France.

Od początku wyścigu para miała przerwę około 15 kolarzy, ale zdołała uciec przed kolegami na ostatnim podjeździe. Podczas zjazdu ze zjazdu Benoot nie był w stanie wstrząsnąć rywalem, który z łatwością okazał się silniejszym sprinterem na linii.

Jan Tratnik z Bahrain-Merida zajął trzecie miejsce, zajmując ostatnie miejsce na podium. Główny peleton miał stosunkowo relaksujący dzień, wracając do domu ponad 15 minut później.

W Dniu Bastylii, francuski Julian Alaphilippe był dumny ze swojego narodu, trzymając żółtą koszulkę, podczas gdy żaden z pretendentów do GC nie mógł zapewnić sobie żadnej przewagi, co oznacza, że utrzymał swoje względne pozycje w tabeli liderów.

W świątecznym duchu

9. etap Tour de France 2019 zawsze miał być uroczystym wydarzeniem. W Dniu Bastylii francuscy fani ustawili się na 170,5-kilometrowym etapie z Saint-Étienne do Brioude w pagórkowatym regionie środkowo-wschodniej Francji na zachód od Alp.

Mieli wiele powodów do radości. Francuz Julian Alaphilippe (Deceuninck–QuickStep) był na żółto, podczas gdy jego rodak Thibaut Pinot (Groupama-FDJ) jechał wysoko w walce o GC po dramatycznym wysiłku na poprzednim etapie.

Podobnie do Etapu 8, dzisiejszy etap oferował toczące się parki z ledwie płaskim metrem asf altu na całej trasie.

Obejmował trzy skategoryzowane podjazdy: Cat 1 na 36 km; kat. 3 na 106 km; i kolejny Cat 3 na 157 km, a następnie 13 km zjazd do linii.

W związku z tym był to idealny dzień dla specjalisty od ucieczek, takiego jak Thomas De Gendt (Lotto-Soudal), chociaż prawie na pewno byłby wyczerpany po swoim niezwykłym zwycięstwie solo na 8. etapie (podobno wypychając średnio 311 watów przez ponad pięć godzin).

Ulubieńcami przed sceną byli szybcy mężczyźni, tacy jak Michael Matthews (Sunweb), Peter Sagan (Bora-Hansgrohe) i Greg Van Avermaet (CCC). Niektórzy stawiają na Romaina Bardeta, który urodził się w Brioude i może chcieć zrobić coś wyjątkowego w święto narodowe Francji.

Jeszcze przed rozpoczęciem etapu drużyny przepychały się w zneutralizowanej strefie, aby znaleźć się na dobrej pozycji do rywalizacji o przerwę.

Gdy stado krążyło po ulicach Saint-Étienne, Alessandro De Marchi (CCC) uderzył w krawężnik i mocno zjechał na dół, w końcu uniesiony na noszach (na szczęście okazało się, że nie jest poważnie ranny) przed flaga do rozpoczęcia wyścigu została nawet pomachana.

Kiedy wyścig osiągnął zero kilometra, rozpoczęła się walka o przerwę. Przy tak wielu zespołach, które chciały być w ucieczce, pierwsze 15 km było serią ataków i powrotów, ponieważ peleton starał się kontrolować liczebność i jakość kolarzy, co pozwoliłoby na jazdę pod górę.

W końcu utworzyła się 14-osobowa grupa, w tym Impey, Benoot, Edvald Boasson Hagen (Dimension Data), Nicolas Roche (Sunweb), Tony Martin (Jumbo-Visma), Simon Clarke (EF Education First) i Lukas Pöstlberger (Bora-Hansgrohe).

Spośród nich, najwyższy w klasyfikacji generalnej był Roche po ponad 23 minutach, więc nie ma realnego zagrożenia dla żółtej koszulki. Z powrotem w grupie Alaphilippe wyglądał na szczęśliwego i zrelaksowanego – jakby wyszedł na niedzielny bieg do klubu.

Marc Soler (Movistar) próbował połączyć się z ucieczką, ale po zwycięstwie etapowym, żaden kolarz w przerwie nie był w nastroju, żeby się kręcić, a Hiszpan znalazł się na ziemi niczyjej przez 30 km.

Na szczęście dla niego, podczas pierwszego skategoryzowanego podjazdu uciekinierzy ustanowili 5 minut 30 sekund przerwy do grupy, a kolarze mogli sobie pozwolić na spokojną jazdę na bardzo stromych zboczach Mur d'Aurec – w tym 1km na 19% – co dało Solerowi szansę na dołączenie do nich i pokonanie 15 w przerwie.

Na szczycie podjazdu przerwa była ponad 7 minut do przodu i wygląda na to, że potrwa do końca.

W międzyczasie były mistrz świata Portugalii Rui Costa (ZEA) był w swoim osobistym piekle, próbując dojść do przerwy. Będąc sam przez około 40 km, znalazł się w odległości 20 sekund od kolarzy jadących z przodu, tylko po to, by zobaczyć, jak znowu odjeżdżają.

Nikt w przerwie nie chciał, aby dołączył do nich jeździec tak niebezpieczny jak Costa i ostatecznie został zmuszony do zaprzestania pościgu i powolnego powrotu do grupy w dąsaniu.

Gdy peleton był w pełnym świątecznym nastroju, zanim wyścig osiągnął granicę 100 km do końca, przerwa utworzyła znaczną przerwę wynoszącą 10 minut 30 sekund, a wyścig ustalił, by cieszyć się świąteczną atmosferą.

Wszystko było spokojne aż do 45 km przed metą, kiedy Pöstlberger wybił się z wiodącej grupy, zmuszając pozostałych do pościgu i rozbijając uciekinier.

Podczas gdy pozostałych 14 kolarzy walczyło o zorganizowanie się w skuteczną jednostkę pościgową, Pöstlbergerowi udało się uzyskać przewagę 45 sekund.

Z około 20 km do mety pościgowa grupa rozdzieliła się. Siedmiu kolarzy zmniejszyło dystans na Pöstlberger, a osoby takie jak Martin i Boasson Hagen odpadły.

Na ostatnim podjeździe tego dnia grupa siedmiu osób – w tym Roche, Impey i Benoot – złapała i minęła Pöstlberger. Roche zaatakował, Benoot i Impey podążyli za nimi, a cała trójka przekroczyła szczyt razem, aby rozpocząć zejście do mety.

Ponad 14 minut dalej peleton w końcu zaczął się ścigać, a Deceuninck-QuickStep przyspieszył, aby chronić żółtą koszulkę Alaphilippe, a Ineos dbał o interesy Geraint Thomasa i Egana Bernala.

8,3 km przed nami Benoot został zaatakowany, śledzony przez Impeya, pozostawiając Roche'a z trudem podążania za ich kołami.

W tym samym momencie miejscowy Bardet zachwycił tłum wylatując z przodu peletonu. Za nim podążali Richie Porte (Trek-Segafredo) i George Bennett (Jumbo-Visma), ale ich atak został szybko zneutralizowany przez maszynę Ineos.

Gdy Roche cofnął się do ścigających resztek uciekinierów, Impey i Benoot uzyskali przewagę 17 sekund na 2 km do mety.

Udało im się odeprzeć ścigających, a w ostatnim sprincie Impey okazał się silniejszym sprinterem, który wygrał etapowe galopem.

Zalecana: