W 80 dni dookoła świata z Markiem Beaumont

Spisu treści:

W 80 dni dookoła świata z Markiem Beaumont
W 80 dni dookoła świata z Markiem Beaumont

Wideo: W 80 dni dookoła świata z Markiem Beaumont

Wideo: W 80 dni dookoła świata z Markiem Beaumont
Wideo: Juliusz Verne – W 80 dni dookoła świata | 2022 | Cały audiobook 2024, Kwiecień
Anonim

Tego lata Mark Beaumont usunął rekord najszybszego okrążenia kuli ziemskiej na rowerze. Mówi nam o tym wszystkim

W 1873 roku Phileas Fogg, fikcyjny bohater powieści Julesa Verne'a Dookoła świata w osiemdziesiąt dni, opuścił Reform Club w londyńskim Pall Mall, aby rozpocząć podróż dookoła świata. Prawie półtora wieku później z dawnego klubu dżentelmenów wyłonił się bardzo prawdziwy Mark Beaumont, który właśnie wyjaśnił jego członkom, w jaki sposób osiągnął ten sam wyczyn na rowerze.

Wkraczając w londyński wieczór, wygląda wyjątkowo solidnie jak na mężczyznę, który niedawno przejechał na rowerze 18 032 mil w 78 dni, 14 godzin i 40 minut.

Pomimo resztek bólu pleców i problemów z nadgarstkami, jakoś uniknął wychudzonego i wydrążonego wyglądu, który nawiedza większość rowerzystów ultra-wytrzymałościowych.

Niesamowicie ubrany w elegancki garnitur wymagany od gości klubu, bez brody i potarganych włosów z jego poprzednich przygód, wątpimy, aby ktokolwiek pijący w pubie, w którym go spotykamy, uznał go za kolarskiego globtrotera.

Jednak zrównoważenie pozoru normalności podczas osiągania ekstremalnych wyczynów przygodowych było czymś w rodzaju motywu w życiu Marka.

Nie jest to człowiek nowy w grze, ta najnowsza rekordowa przejażdżka jest kulminacją dekady ciężkiej pracy i eksploracji. To nie pierwszy raz, kiedy Mark jeździ na rowerze dookoła świata.

Dwa razy dookoła świata

Ten najnowszy rekord faktycznie ma swoją genezę w 2007 roku, kiedy świeżo po studiach Mark wyruszył w coś, co, jak się spodziewał, było ostatnim huraganem przed podjęciem pracy w finansach.

„Pomyślałem przed dołączeniem do wyścigu szczurów, dlaczego nie pójdę na jedną wielką przejażdżkę?”, mówi nam.

Namiętny rowerzysta, Mark nigdy nie był klasycznym podróżnikiem wędrownym, ale nie był też tradycyjnym kierowcą wyścigowym. Po wzięciu udziału w trasach rowerowych zamiast tego odkrył, że jego talent polega na tym, że jest w stanie pokonywać dystanse, które pokonywał.

Uznając tę zdolność do jazdy po dużych trasach i zakładając, że jego wyprawa po uniwersytecie byłaby jedyną szansą na podjęcie tak wielkiej przygody, postanowił zrobić wszystko i spróbować okrążyć świat.

Obraz
Obraz

Wybredny planista, prowadzący badania przed ekspedycją Mark był zaskoczony, że rekord dotyczący 18 000-milowego okrążenia kuli ziemskiej trwał stosunkowo spokojnie 276 dni.

‘Byłem zdumiony. Spodziewałem się, że będzie to ta pożądana rzecz, która będzie poza moim zasięgiem. Zamiast tego pomyślałem, że mogę to pokonać!”

W tym wypadku, pomimo ataków czerwonki, napadów i pewnych ryzykownych momentów w bezprawnym północnym Pakistanie, Mark ukończył swoją podróż w 194 dni, tracąc 82 dni z istniejącego rekordu.

Stanowiąc podstawę filmu dokumentalnego BBC Człowiek, który przejechał przez świat, przejażdżka wyznaczyła zupełnie nowy kierunek, rozpoczynając karierę jako poszukiwacz przygód i prezenter telewizyjny.

Następowały wyprawy rowerowe po obu Amerykach i wioślarstwo w Arktyce. W 2012 roku próbował pobić rekord przeprawy przez Atlantyk, próba ta zakończyła się po 27 dniach i ponad 2000 mil, kiedy jego łódź się wywróciła.

Trzy lata później, w 2015 roku, Mark ustanowił nowy rekord na rowerze przez Afrykę od Kairu do Kapsztadu w 42 dni – pokonując poprzedni czas o 17 dni.

Dzięki nieustannemu, ciężkiemu przeszczepowi Mark zamienił przygodę w karierę. Jednak chociaż mógł odwrócić się od bycia chłopcem z City, nie był też typowym dzikim człowiekiem.

Pomimo swojej wędrówki Mark miał teraz młodą rodzinę do wsparcia i oferty stałej pracy w telewizji.

Obraz
Obraz

‘Zawsze chciałem normalnego życia z domem i rodziną. Teraz to miałem, nie chciałem, żeby cierpieli z powodu mojej obsesji”, ujawnia.

Od poszukiwacza przygód do sportowca

Wciąż, pomimo ciągłości stałego życia domowego, we wczesnych latach trzydziestych Mark był dręczony poczuciem, że jako sportowiec wciąż tkwi w nim najlepsze.

‘Chciałem mieć jedną szansę, aby położyć wszystkie moje karty na stole, zanim będę za stary. Usiadłem więc z żoną i odbyłem tę trudną rozmowę. Byliśmy świeżo poślubieni i mieliśmy młodą córkę. Nadchodziła praca i mogłem grać bezpiecznie, ale zamiast tego chciałem to wszystko zaryzykować.”

Mark wiedział, że jeśli wróci do kolarstwa, będzie to dla świata. „To najlepsza jazda na rowerze wytrzymałościowym” – wyjaśnia. „W porównaniu do opłynięcia, wszystko inne to mały narybek”.

Z żoną na pokładzie, Mark zaczął planować ostatnie okrążenie. Ale mając już rekord w okrążaniu, nie chciał po prostu powtarzać swojej podróży.

‘Kair do Kapsztadu to prawie jedna trzecia odległości dookoła świata. Jazda nim dała mi pewność, że jestem ambitny.

Obraz
Obraz

‘W tym czasie rekord nieobsługiwanej żeglugi wynosił 123 dni. Myślałem, że prawdopodobnie mógłbym to pokonać. Ale takie postępowanie nadal byłoby kompromisem między przygodą a wydajnością.

‘Zamiast tego zdecydowałem się zbudować wokół siebie zespół i zobowiązać się do pełnego wsparcia i spróbować przenieść go na wyższy poziom.

‘Wtedy pojawił się pomysł, czy możesz okrążyć świat w 80 dni? Wiele osób ostrzegało mnie, mówiąc, że nawet jeśli osiągniesz ten cel, z pewnością lepiej jest próbować pobić obecny rekord i zaskoczyć wszystkich, przechodząc poniżej 80.

Dlaczego stawiasz na to moją reputację? Gdybym wrócił do domu w 85 dni, pobiłbym stary rekord o miesiąc, ale nadal byłbym postrzegany jako porażka. Ludzie byli zdenerwowani moją ambicją.”

Plan

Atak Marka na świat byłby starannie zaplanowany, rozkładając okrążenie godzina po godzinie i mila po mili.

Wraz z podróżą rozpoznawczą wokół wybrzeża Wielkiej Brytanii, aby doskonalić swoją metodę, ponad półtora roku poświęciło się badaniu każdego szczegółu, w tym trasy, topografii, kierunków wiatru i przejść granicznych.

Wymagane 18 000 mil zostało podzielone na serię czterogodzinnych zestawów, przy czym cztery zestawy o łącznej długości 16 godzin do przejechania każdego dnia.

Obraz
Obraz

Na całym świecie zebrano prawie 20-osobowy zespół, z których niektórzy podążali za nim w furgonetce pomocy, w której Mark mógł spać przez pięć godzin w nocy, aby pomóc w logistyce, fizjoterapii, odżywianiu, nawigacji i mechanika.

Gdy wszystko było już gotowe, cała ekspedycja wyruszyła spod Łuku Triumfalnego w Paryżu tuż po północy 1 lipca tego roku.

Naprzód leżały Belgia, Holandia, Niemcy, Polska, Litwa, Łotwa, Rosja, Mongolia, Chiny, Australia, Nowa Zelandia, Kanada, USA, Portugalia i Hiszpania.

W drodze

Przy dobrej pogodzie i tylnym wietrze, Europa rozbłysła w ciągu sześciu dni. Rosja okazała się trudniejsza. Złe drogi, duży ruch i zanieczyszczenie zostały spotęgowane, gdy pojazd pomocniczy utknął na poboczu.

Gorsze było to, gdy Mark rozbił się dziewiątego dnia, uszkadzając łokieć i pękając ząb na obrzeżach Moskwy.

„Teraz wiemy ze skanów MRI, które miałem od powrotu do domu, że doznałem złamania głowy kości promieniowej”, ujawnia Mark.

Obraz
Obraz

‘Drogi w Rosji są okropne i jazda z nimi oznaczała, że nieświadomie chroniłem lewy łokieć i wywierałem znacznie większy nacisk na prawy pedał, co doprowadziło do problemów z nerwami w szyi”.

Połatany na poboczu drogi, pomimo kontuzji i małej stomatologii, Mark nadal wiernie trzymał się swojego harmonogramu.

‘Fizjologicznie ludzie myślą, że bolą cię nogi, ale po prostu szczęśliwie się obracają. To kondycjonowanie. Ludzie martwią się powtarzającymi się urazami lub zapaleniem ścięgien, ale są to pierwsze urazy po dwóch tygodniach. Przechodzisz przez to wszystko.

‘Pierwszym miesiącu to była moja szyja. W drugim miesiącu moja szyja po prostu przestała narzekać. Wtedy problemem stają się odleżyny na stopach. Czujesz się, jakbyś jechał na rozżarzonych węglach” – wspomina Mark.

W ciągu miesiąca Mark objął ogromną masę Rosji i przedostał się do Mongolii. Bezdrzewne i z niekończącymi się horyzontami dzikie konie biegły obok niego i zespołu, gdy przejeżdżali przez pustynię Gobi przed wjazdem do Chin, gdzie wielbłądy zastępowały konie, a odizolowane jurty zapewniały jedyne schronienie poza bezpieczeństwem furgonetki i koczowniczym plemiona to jedyna inna ludzka firma.

W 2012 roku zmieniono zasady bicia rekordu w okrążeniu, aby uwzględnić całkowity czas podróży, a nie tylko czas na rowerze. Kiedy więc Mark dotarł do metropolii Pekinu i odbył pierwszy z trzech lotów, jego staranne planowanie naprawdę zaczęło przynosić zyski

Obraz
Obraz

‘W ciągu 30 minut od lądowania w Australii jechałem na rowerze. To nie ma nic wspólnego z tym, że jestem dobrym kolarzem – te zwycięstwa miały miejsce na długo przed tym, jak zacząłem jeździć.

‘Planowałem, upewniałem się, że mam pomocników pomagających mi przejść przez odprawę celną i jak najszybciej wrócić na rower.

Młynek

Mark przemierzył południowe wybrzeże Australii zimą, chociaż dopiero po przybyciu do Nowej Zelandii zimna pogoda naprawdę go uderzyła.

Przemierzając obie wyspy, popłynął promem na północ między nimi, zanim wyruszył w drugi lot, przecinając Pacyfik z Auckland do Anchorage na Alasce.

‘Nowa Zelandia była mroźna, ale absolutnie oszałamiająca, jadąc przez górskie przełęcze z ośnieżonymi szczytami wokół mnie i lodem tworzącym się na mojej kurtce.

Obraz
Obraz

‘Podobnie Alaska i Jukon w Kanadzie. Nie możesz jechać z prędkością roweru i nie być nastrojonym na to, co cię otacza. Przez 78 dni jeździłem na rowerze o wschodzie i zachodzie słońca. Widzisz świat jak pokaz slajdów, a każdy dzień jest wyjątkowy. Pokochałem to.”

Jednak pomimo spektakularnej scenerii, dwa miesiące po rozpoczęciu wyprawy – choć wciąż zgodnie z planem – Mark zaczynał tracić rozum.

„Przejazd przez Kanadę był dość desperacki”, ujawnia. „To była walka na wyczerpanie, byłem pozbawiony snu i biegałem na pusto. Wyszedłem poza rutynę, ale przez dwa tygodnie było ponuro.

‘Byłem w stanie idioty, pozbawiony emocji, ani podekscytowany, ani przygnębiony. Ta emocjonalna reakcja, śmiech, płacz, wszystko dzieje się w pierwszym miesiącu. Po tym zostajesz z niczym.

To właśnie w tych ponurych chwilach stało się jasne, jak ważne jest posiadanie wokół siebie silnego zespołu.

Obraz
Obraz

„To, co lubię w pracy z nimi, oprócz koleżeństwa, to przekazywanie kontroli” – wyjaśnia Mark. „Wiem, że jeśli jestem powolny poznawczo, dbają o moje dobro. Mam dwoje małych dzieci w domu.

‘Nie naciskałbym tak mocno bez zespołu, ponieważ nie ufam sobie, że wiem, kiedy przestać. Kiedy jesteś pozbawiony snu i pokonujesz ogromne kilometry, dużym problemem związanym z jazdą bez wsparcia jest to, jak bezpieczny jesteś.

„W zespole nie ma ograniczeń. Masz jedną pracę – jeździć na rowerze. Moje odżywianie, mój sprzęt, nawigacja – to wszystko załatwione.

„Moim zadaniem było wsiadać na rower o 4 rano, jeździć 16 godzin, jeść 9 000 kalorii, spać i powtarzać”.

Zgrabnie rozmieszczone współrzędne GPS, które codziennie kreśliły metodyczny postęp Marka na całym świecie, przeczą trudności zadania, które sam sobie wyznaczył.

Trzymając się swojego harmonogramu 16 godzin jazdy dziennie, pokonywał średnio 240 mil co 24 godziny. Nie 240 mil w dobry dzień, w słońcu z tylnym wiatrem, ale każdego dnia.

Obraz
Obraz

‘Jeżdżąc w każdym czterogodzinnym zestawie, gdybym znalazł się pod górę lub pod wiatr, nigdy nie pozwoliłbym sobie na rozbicie ich na mniejsze w mojej głowie.

‘Gdy tylko trochę pękniesz, stracisz to. Na dłuższą metę średnia sama sobie poradzi, jeśli będziesz zgodny z danymi wejściowymi. Nigdy nie wątpiłem w plan. To było drobiazgowe. To nie był wyścig piekielny dla skóry. Nie widziałem tego w stylu „jedźmy tak szybko, jak to możliwe i zobaczmy, co się stanie”.

Po przejściu przez Amerykę Północną, locie z Nowej Szkocji do Portugalii, a następnie powrotnej podróży przez Hiszpanię i Francję, Mark opłacił się, gdy wrócił do Paryża na medialny scrum 78 dni po wyruszeniu. Jednak pomimo zdumienia ludzi tym, co osiągnął, Mark pozostaje pragmatyczny w kwestii swojej rekordowej jazdy.

‘To był tylko przypadek realizacji planu. Publiczna reakcja była zaskoczeniem. Czuję cholerną ulgę, ale nie jestem zaskoczony. Właśnie zrobiłem dokładnie to, co powiedziałem, że zrobię w ciągu kilku godzin. Pojechałem do scenariusza – 75 dni jazdy, 3 dni na loty, 2 dni na wypadek awarii. Po prostu nie wykorzystałem całej swojej rezerwy!”

Nie ma złego sposobu na jazdę na rowerze

Dzięki filmowi dokumentalnemu o swoich wyczynach Mark jest teraz w pełni zaangażowany w komercyjne zamieszanie związane ze sprzedażą swojej podróży. W końcu tego rodzaju wyprawy nie odbywają się bez sponsorów korporacyjnych, a rachunki nie są opłacane wyłącznie z tytułu osiągnięć sportowych.

Ale chociaż Mark jest, co zrozumiałe, dumny ze swoich osiągnięć, niektórzy szybko krytykują jego osiągnięcia.

Podobnie jak w przypadku alpinizmu, gdzie istnieje podział na zwolenników silnie wspieranego ekspedycyjnego stylu wspinaczki i bardziej samodzielną szkołę alpinistyczną, niektórzy członkowie bractwa ultra-rowerowego uważają, że okrążanie powinno pozostać wyłączną domeną samo- popierał dzikich ludzi iw rezultacie lekceważyli wysiłki Marka.

Obraz
Obraz

To krytyka, która wydaje nam się trochę dziwna, nie tylko dlatego, że Mark jest kimś, kto również wcześniej był rekordzistą w samodzielnym okrążaniu!

„Niektórzy puryści uważają, że te wielkie podróże powinny polegać na odkrywaniu świata” – mówi Mark. „Akceptuję to, ale jeśli spojrzysz na żeglarstwo, gdzie rekord dookoła świata jest ogromnie kontestowany, staje się coraz bardziej konkurencyjny i bardziej dotyczy wydajności niż bycia przygodą dzikiego człowieka.

‘Spędziłem ponad rok mojego życia mieszkając w namiocie, więc rozumiem jedno i drugie. Zrobiłem ten styl i uwielbiam go, ale nie chciałem robić tego ponownie” – wyjaśnia.

‘Kiedy po raz pierwszy jeździłem po świecie, byłem szeroko otwartymi oczami i naiwny. Jest coś wyjątkowego w pierwszym samotnym podróżowaniu rowerem poza Europę i Amerykę Północną. Miałem zupełnie inne spojrzenie na świat. Czułem, że jadę szybko, przejeżdżając sto mil dziennie przez pół roku. Ale teraz dla mnie to wygląda jak pieszy.

‘Moje wrażenie świata tym razem było dziwne. To sprawiało, że świat wydawał się absolutnie, gigantycznie maleńki. Kiedy jeździsz rowerem przez Rosję lub Australijskie Outbacki, skala jest oszałamiająca.

‘Ale po prostu objechałem cały świat w 78 dni i to na odwrót sprawia, że wydaje mi się, że jest dość mały.

Próba Marka nigdy nie miała być szaloną pogonią na całym świecie, skala jego przedsięwzięcia, polegająca na próbie zrobienia tego w mniej niż 80 dni, uniemożliwiła to.

Obraz
Obraz

Wyjaśnia, że jedynym sposobem, w jaki mógł jechać szybko, byłaby jazda na inny plan. Czy to by zadziałało? Kto wie? Z pewnością nikt nigdy nie weźmie kolejnych 44 dni poza rejestracją.

Ta jednorazowa nagroda z 80 dni zniknęła, a marże są teraz tak małe, że każdy, kto spróbuje ulepszyć swoje wysiłki, będzie musiał zająć się bardzo skomplikowaną logistyką.

„To był mój Everest”, ujawnia Mark. „Nie wyobrażam sobie większego celu jako jeźdźca wytrzymałościowego. Czuję, że wszystko tam zostawiłem. Nie wiem, czy mogłam jechać szybciej i prawdopodobnie nigdy się nie dowiem.

‘Straciłem trochę motywacji, aby spróbować go przebić. Zawsze będę musiała znaleźć swoją poprawkę, kocham przygodę, kocham podróże. Ale czy muszę dalej robić profesjonalne wyprawy? Prawdopodobnie nie.”

Niezależnie od tego, co nastąpi, Mark zapewnił sobie miejsce w panteonie kolarzy wytrzymałościowych i pomógł ożywić zainteresowanie jednym z najbardziej elementarnych wyczynów odwagi i przygody.

Podobnie jak rowerzysta długodystansowy Mike Hall, który zginął tragicznie na początku tego roku, Mark udowodnił, że jest wyznacznikiem typowo brytyjskiej tradycji jazdy ultra-wytrzymałościowej.

‘Mamy bogatą spuściznę szalonych przygód. Żyjemy na tej malutkiej wyspie, ale spójrz na rekord dookoła świata, rekord panamerykański, rekord Kair-Kapsztad, to prawie wszyscy Brytyjczycy. Żaden Amerykanin nigdy nawet nie pokonał rekordu w okrążeniu!’

Obraz
Obraz

‘W 1884 [urodzony w Hertfordshire poszukiwacz przygód] Thomas Stevens wyruszył dookoła świata na ćwiartce z zaledwie ponczo i pistoletem – mówi Mark, gdy nasza rozmowa dobiega końca.

‘Ci faceci dosłownie zjeżdżali z mapy. Co pomyśleliby Jules Verne i ludzie z epoki wiktoriańskiej, gdyby ktoś okrążył świat w 80 dni o własnych siłach?

‘Nie mogę zrozumieć, dlaczego okrążanie nie jest większe. Przy tak wielu profesjonalnych rowerzystach wyobraź sobie, że niektórzy z nich się tym zajmą! Ludzie nie jeżdżą po świecie szybciej, ponieważ rowery są lepsze lub jesteśmy bardziej sprawni fizjologicznie niż dziesięć lat temu.

‘Po prostu wierzymy, że możemy pójść o wiele dalej. Właśnie dlatego ultra-wytrzymałość jest tak ekscytująca.

‘Wszystko jest w umyśle, chodzi o to, w co wierzymy, że jest możliwe. I kto wie, co może się wydarzyć dalej?”

Zalecana: