Bez dopingu nie miałbym kontraktu': Stefan Denifl staje przed sądem

Spisu treści:

Bez dopingu nie miałbym kontraktu': Stefan Denifl staje przed sądem
Bez dopingu nie miałbym kontraktu': Stefan Denifl staje przed sądem

Wideo: Bez dopingu nie miałbym kontraktu': Stefan Denifl staje przed sądem

Wideo: Bez dopingu nie miałbym kontraktu': Stefan Denifl staje przed sądem
Wideo: Navigating the complexities of academic medicine contracts 2024, Kwiecień
Anonim

Austriacki kolarz próbuje argumentować, że zespoły wiedziały o jego praktykach dopingowych

Zbanowany kolarz Stefan Denifl przyznał się do stosowania dopingu przez okres pięciu lat, twierdząc, że nie dostałby kontraktu jeżdżącego na czysto. Austriak, któremu UCI wydał czteroletni zakaz za doping krwi w 2019 r., jest obecnie oskarżony o komercyjne oszustwa sportowe w Innsbrucku w Austrii.

Pod przysięgą 32-latek potwierdził, że pracował z niemieckim lekarzem Markiem Schmidtem, postacią w centrum pierścienia dopingowego operacji Aderlass, od 2014 do 2018 roku.

Do tej pory sześciu kolarzy szosowych zostało oskarżonych na ringu, a wszyscy otrzymali zakazy od UCI. Oprócz Denifla, pozostałymi zawodnikami są George Preidler, Kristijan Durasek, Alessandro Petacchi, Borut Bozic i Kristijan Koren.

Denifl jest pierwszym rowerzystą wdrożonym w aferę Operacji Alderlass, który stanął przed sądem karnym za jego pięcioletni związek ze Schmidtem.

W tym czasie Denifl jeździł dla IAM Cycling i Aqua Blue Sport, wygrywając Tour of Austria i etap 17 Vuelta a Espana dla tego ostatniego, wyniki, których od tego czasu został pozbawiony.

Denifl powiedział w sądzie, że zaczął stosować doping, aby powrócić do swojego poprzedniego poziomu po kontuzji kolana.

„Nie dostałbym kontraktu bez dopingu”, powiedział Denifl w sądzie. „Nie jestem przestępcą” dodał, twierdząc, że zespoły wiedziały, że kolarze stosują doping.

Prokuratorzy twierdzą, że pensja i premie Denifla zarobione w tym czasie skutkują odszkodowaniem w wysokości około 580 000 euro, a jeśli zostanie uznany winnym oszustwa sportowego, były zawodnik może zostać skazany na karę pozbawienia wolności do 10 lat.

Co ważne, Denifl próbuje udowodnić, że jego zespoły były świadome jego praktyk dopingowych i dlatego nie oszukiwały ich swoimi działaniami.

Wczoraj rozprawa została zawieszona po tym, jak obrońca Denifla wezwał przedstawicieli zespołów, które zatrudniły go w charakterze świadków, co według sądu może zająć trochę czasu.

Zalecana: