Alchemia Rowery: Wizyta w Fabryce

Spisu treści:

Alchemia Rowery: Wizyta w Fabryce
Alchemia Rowery: Wizyta w Fabryce

Wideo: Alchemia Rowery: Wizyta w Fabryce

Wideo: Alchemia Rowery: Wizyta w Fabryce
Wideo: Jak powstają rowery? Byliśmy w fabryce rowerów i tunelu aerodynamicznym Ridley w Belgii 2024, Kwiecień
Anonim

W Denver Colorado starannie dobrany zespół ekspertów jest zajęty przekształcaniem węgla w złoto

Jest słoneczny dzień w Denver. Rowerzysta trafia do niepozornego osiedla przemysłowego w zaułku w połowie drogi między tętniącym życiem centrum miasta a parkiem stanowym Cherry Creek. Jest to siedziba Alchemy Bicycle Company, marki rowerów na zamówienie, która w ciągu ostatnich kilku lat ogromnie się rozwinęła, łącząc amerykańską pasję do tradycyjnego budowania rowerów z zaawansowanymi technologicznie możliwościami oferowanymi przez kompozyty z włókna węglowego. „Wiesz, z Azji wyjeżdża mnóstwo fajnych motocykli” – mówi Matt Maczuzak, kierownik ds. badań i rozwoju oraz produkcji w Alchemy i oficjalnie „mózg operacji”, jak twierdzą jego koledzy.„Istnieje kilka firm, które produkują fantastyczne oprawki, ale myślę, że możemy to zrobić również tutaj.”

Alchemia żyje dzięki naklejce „Handmade in Denver” ozdobionej na tylnych trójkątach. Te ramy są montowane nie tylko na miejscu. Prawie wszystko, łącznie z rurami węglowymi i formami, jest wykonywane na miejscu, zanim rury zostaną ukosowane i owinięte właśnie tutaj. Wszystko, co nie zostało wyprodukowane przez Alchemy, pochodzi od specjalisty od węgla Enve, oddalonego o 12 godzin jazdy samochodem w stanie Utah. Kiedy kilka lat temu firma przeniosła się do Denver z poprzedniego domu w Austin w Teksasie, oznaczało to przeniesienie większości zespołu, a nie znalezienie nowego personelu. „Kiedy się tu przeprowadziliśmy, przeprowadziliśmy osiem rodzin” – mówi Ryan Cannizzaro, właściciel i założyciel Alchemy.

To może wydawać się kosztowną opcją, ale budowa rowerów to poważny biznes w Stanach Zjednoczonych, a talent niezbędny do rywalizacji o najwyższe wyróżnienia jest trudny do zdobycia. A dowodem narodowej pasji do ręcznie robionych rowerów jest coroczny North American Handmade Bicycle Show (NAHBS), jedno z najuważniej obserwowanych wydarzeń w branży. Tam, gdzie kiedyś królowała stal i tytan, węgiel jest coraz częściej wybieranym materiałem budowlanym na zamówienie. Punktem zwrotnym dla Alchemy było zdobycie nagrody Best Carbon Construction za swój flagowy rower szosowy Arion podczas rozdania nagród w 2013 roku. Bliskość alchemii do Enve jest jednym z czynników, który zachęca do bliskiej, niemal symbiotycznej relacji między nimi. Enve, które słynie z wysokiej klasy kół i komponentów z włókna węglowego, produkuje części z włókna węglowego dla wielu amerykańskich konstruktorów, ale jest szczególnie blisko z Alchemy. „Sarah jest na alchemii!”, śmieje się Cannizzaro, odnosząc się do Sarah Lehman, dyrektor generalnej Enve, która w tym roku kupiła sobie Alchemy Helios.

Maska szkieletowa fabryki Alchemy - Geoff Waugh
Maska szkieletowa fabryki Alchemy - Geoff Waugh

Do warsztatu

Podczas gdy Enve od dawna jest partnerem, Alchemy wnosi więcej zlecanych prac wewnętrznie. Od spawania tytanu przez projektowanie warstw węgla po obróbkę samych narzędzi, firma dąży do kontrolowania każdej części procesu budowy motocykla. Cannizzaro mówi: „Aby wprowadzić rury we własnym zakresie, zainwestowaliśmy w maszynę CNC. Kiedy wykonaliśmy nasze pierwsze formy, zleciliśmy to na zewnątrz i wysłaliśmy formy do Enve, aby wykonał nasze tuby. Mając pieniądze, które wydaliśmy na wysłanie dwóch form do Enve, zdaliśmy sobie sprawę, że możemy po prostu kupić maszynę i zrobić to sami”.

Zdobycie odpowiedniego sprzętu było tylko częścią równania. Cannizzaro również potrzebował odpowiednich ludzi, a kiedy potrzebował eksperta w dziedzinie metalu, znalazł swojego człowieka w postaci Jeffa Wagera, spawacza i muzyka. Siedząc na ławce za grubymi czerwonymi zasłonami, Wager wystrzeliwuje ciężki metal z zestawu stereo podczas spawania złącza rurowego. Jest tylko jednym z wielu talentów poszukiwanych przez amerykańską branżę kolarską, wcześniej pracował w legendarnej Serotcie. Wywołał reakcję łańcuchową, a wielu członków zespołu Serotta przeniosło się, gdy Serotta się zamknęła.„Kiedy przeprowadziliśmy się do Kolorado, zatrudniliśmy Shane'a, który był malarzem w Serotta i dobrymi przyjaciółmi z Jeffem” – mówi Cannizzaro. „Shane został naszym głównym malarzem, a potem Serotta zamknęła się i zatrudniliśmy Nicka, innego malarza i grafika z Serotty.” Od tego czasu, ze swoją maską spawalniczą z czaszką, Wager stał się kimś w rodzaju chłopca z plakatu dla Alchemy.

„Jestem jedynym, który naprawdę interesuje się metalem”, mówi Wager w odniesieniu do ogłuszającej muzyki w warsztacie. Ale wydaje się, że urosło to w reszcie zespołu. „Tak naprawdę nie wiemy, co bez niego zrobić” – mówi Cannizzaro. „Jeśli Jeff wychodzi na cały dzień, jest tak cholernie cicho”. Alchemia produkuje cztery różne metalowe ramy, zarówno z tytanu, jak i stali nierdzewnej, z których obie są niesławnie trudne w obróbce, ale dzięki dekadzie doświadczeń Wagera z najwyższej półki są w dobrych rękach. Siedząc w swojej metalowej katedrze ozdobionej plakatami Metalliki, Wager nie jest jedynym, który traktuje swoją pracę z niemal religijnym entuzjazmem. Projektant i malarz Nick Hemendinger stworzył również odpowiednią oprawę dla swoich ambitnych projektów w studiu malarskim Alchemy.„To niesamowite” – mówi Hemendinger, otoczony projektami z dawnych schematów malowania. „Czasami widzisz czyjąś reakcję, gdy po raz pierwszy dajesz mu rower i to niesamowite uczucie. Jesteśmy ostatnim etapem, zanim ktokolwiek zobaczy motocykl”. Niestandardowe schematy malowania Alchemy nie znają granic. Niedawno klient poprosił o całkowite odtworzenie schematu malowania samochodu wyścigowego Lotus, projekt, którego ukończenie ręcznie zajęło Hemendingerowi ponad 40 godzin. Rama z włókna węglowego z pełnym kamuflażem schnie obok biurka Hemendingera. „Nie jestem w tym zafascynowany” – śmieje się. „Na początku nie lubię kamuflażu i nie zakryłbym tak dużej części węgla. Myślę, że byłoby fajnie, gdyby zrobili logo kamuflażu lub coś w tym stylu i obrysowali je karbonem. Ale jeśli tego chce klient…”

Formuła Alchemika

Dokładne podejście do wyglądu roweru jest ściśle odzwierciedlone w dbałości o konstrukcję ram pod skórą. Po drugiej stronie warsztatu, z dala od farby i smaru, siedzi Matt Maczuzak i opracowuje nowe symulacje komputerowe kształtów rur i ułożenia karbonu. „Matt zajmował się wzornictwem przemysłowym i był rowerzystą” – mówi Cannizzaro. „Myślał, że może zbudować rower z włókna węglowego lepiej niż wielcy gracze, więc zaczął je tworzyć w swoim garażu. Zajmowaliśmy się wtedy tylko tytanem i stalą, ale chcieliśmy przejść do węgla i nie chcieliśmy jechać na Tajwan ani do Chin, więc ktoś przedstawił mnie Mattowi i nawiązaliśmy współpracę. Teraz karbon jest naprawdę tym, z czego jesteśmy znani”. Cannizzaro wskazuje na swoją ramę Arion: „To już drugi rok, kiedy zdobyliśmy nagrodę NAHBS za najlepszy karbon”, mówi. „Umieściliśmy logo Alchemy bezpośrednio we włóknie węglowym – tworząc rurkę ze splotem węglowym, w pisowni nazwy. Wykonywanie tub jest bardzo trudne, więc wykonanie warstwy na zewnątrz było prawdziwą umiejętnością.”

Jednostka Alchemy Factory Camo -Geoff Waugh
Jednostka Alchemy Factory Camo -Geoff Waugh

‘Myślę, że może być błędne przekonanie – to, że nasze rowery są ręcznie robione w małej firmie, nie czyni ich mniej zaawansowanymi technicznie niż duże firmy – mówi Maczuzak. Tam, gdzie większość konstruktorów z włókna węglowego na zamówienie tworzy ramy, biorąc wstępnie przygotowane rury węglowe i owijając je warstwami włókna węglowego, aby ustawić je na miejscu, Alchemy przejmuje cały proces. Lampy są projektowane we własnym zakresie, modelowane za pomocą komputerowego wspomagania projektowania (CAD). Formy są wycinane na własnej maszynie CNC Alchemy; tuby są przygotowywane z różnych arkuszy jednokierunkowego węgla, zanim całość zostanie umieszczona w nowo zakupionej prasie termicznej firmy. „Z piekarnikiem to ciepło pasywne” – mówi Maczuzak. „To tylko powietrze, a powietrze nie jest zbyt dobrym przewodnikiem ciepła. Formy nagrzewają się w piekarniku około godziny, natomiast w prasie termicznej możemy kontrolować tempo nagrzewania. To jak gotowanie na płycie, a nie w piekarniku – ciepło trafia bezpośrednio do formy, dzięki czemu jest szybsze i można wyciągnąć z niej dużo więcej rurek.„

Oczywiście kształt i proces to tylko część gry, a ogromną wagę przywiązuje się do konkretnych włókien węglowych użytych w rurach. „Konstrukcja każdej tuby tutaj sprowadza się do dowodów empirycznych” – mówi Maczuzak. „Możesz policzyć. Warstwa pod kątem 0° będzie reagować na pewne siły w określony sposób. Warstwy o kącie 60°, 30° lub 10° lub 25° będą miały różne właściwości. Możesz zacząć projektować w ten sposób. Ale kiedy zastosujesz tę teoretyczną naukę, robisz ten rower i jeździsz na nim. A jeśli jeździ jak wózek na zakupy, wracasz i wprowadzasz niezbędne zmiany w warstwach, ułożeniu lub cokolwiek.

Podczas gdy ręcznie robiony ma swój urok, metody te mają szersze zalety. Praca w USA zwiększa koszty, ale Cannizzaro argumentuje, że w równym stopniu podnosi jakość: „Jeśli spojrzysz na wielu ludzi, którzy mają do czynienia z węglem, takich jak Enve, wszystkie materiały związane z węglem sprowadzają z powrotem do domu. Jeśli zrobisz to dobrze, możesz ograniczyć koszty do minimum. Płacisz więcej za robociznę niż za granicą, ale tam płacisz również za wszystkie błędy.” Na Dalekim Wschodzie, gdzie produkuje się większość rowerów na świecie, działalność przemysłowa na większą skalę ma tendencję do faworyzowania ramy typu monocoque konstrukcja, co oznacza, że są formowane z jednego kawałka lub dwóch lub trzech części połączonych ze sobą. Alchemy wykorzystuje konstrukcję typu „rura do rury”, w której formuje każdą rurę i owija je osobno karbonem, tworząc gotowy rower. „Monocoque to świetny proces, ale nie można zaoferować takiej samej możliwości dostosowywania” – mówi Maczuzak. Dzięki rurze do rury każdą rurę można łatwo wydłużyć lub skrócić w celu dopasowania do wymagań klienta, podobnie jak właściwości rur i wiązań.

„Tutaj każdy rower to bardziej intymny proces”, mówi. „Na każdym etapie tworzenia roweru są zaangażowani ludzie, którzy z pasją podchodzą do tego, co przekazują następnemu facetowi, i za tych ludzi płacisz więcej.” Choć Maczuzak szanuje proces na Dalekim Wschodzie, zwraca uwagę na konsekwencje rozległej struktury korporacyjnej.„Tutaj tandetne części są wyrzucane, a wiem z anegdotycznych dowodów, że nie zawsze tak to działa na Dalekim Wschodzie”.

Amerykański sen

Naklejki na drzwi fabryki Alchemy -Geoff Waugh
Naklejki na drzwi fabryki Alchemy -Geoff Waugh

Podejście Alchemy wydaje się działać, a popyt oznacza, że teraz rozszerza się na ramki dostępne dla konsumentów bez długiego oczekiwania na projekt na zamówienie. „Nie chcę powiedzieć, że osiągnęliśmy maksimum”, śmieje się Cannizzaro. „Ale jest tylko tylu ludzi, którzy są gotowi poczekać 12 tygodni na swój rower, więc teraz mamy rowery gotowe do przetestowania w sklepie.”

Pomimo wprowadzenia rozmiarów zapasów, Alchemy nadal koncentruje się na kontaktach z klientami, co często oznacza próbę interpretacji ich potrzeb. „W przyszłym tygodniu przylatuje facet z Waszyngtonu” – mówi Cannizzaro. „Powiedział wczoraj przez telefon: „Nie wiem, czego chcę, ale po prostu wiem, że chcę wydać 15 000 USD na rower. Chcę do was przyjść i powiedzieć, czego szukam, a wy to projektujecie. Tak jest z klientami; drzwi są naprawdę otwarte. Ludzie nie wiedzą, czego chcą, więc musisz nimi pokierować”.

Amerykanie od dawna kochają rodzime, ręcznie robione rowery, a będą tacy, którzy twierdzą, że rewolucja węglowa niszczy indywidualność związaną z tradycyjnym budowaniem rowerów, ale Maczuzak szybko wskazuje, że rzeczywistość jest zupełnie odwrotnie: „Jeśli zamawiasz rower tytanowy, na świecie jest dwóch dostawców tytanu. Ostatecznie dostajesz to samo. Dzięki włóknu węglowemu każdy konsument może odcisnąć swój ślad na każdej części własnej ramy.” Jakby dla zilustrowania tego sedna, dzień pracy w Alchemy dobiega końca, a podłoga fabryki jest wypełniona oszałamiającymi rowerami z włókna węglowego, wszystkie subtelnie różne. Tylne okiennice fabryczne otwierają się na jedne z najlepszych tras rowerowych w słonecznym Denver i do środka wpada ciepły wiatr. To amerykański sen w akcji.

Kontakt: alchemybikes.com

Zalecana: