Zawieszony Kolumbijczyk powołuje się na brak wsparcia ze strony UCI dla wycofania się ze sportu
Zwycięzca etapu Tour de France Jarlinson Pantano ogłosił odejście z profesjonalnego kolarstwa po pozytywnym teście EPO w kwietniu.
30-latek powiedział kolumbijskiej stacji radiowej LA. FM, że chociaż utrzymuje swoją niewinność, brak wsparcia ze strony UCI w kwestionowaniu jego sprawy dopingowej zmusił go do porzucenia sportu.
Pantano zwrócił wynik pozytywny Próbka na zakazaną substancję EPO w pozakonkursowym teście narkotykowym 26 lutego, a UCI potwierdziło nieudany test 15 kwietnia.
Mówiąc o swojej decyzji, Pantano powiedział: „Jestem trochę spokojniejszy, ale to nieprzyjemna sytuacja i moje życie bardzo się zmieniło. Nigdy nie spodziewałem się, że tak skończę karierę, '
'To był bardzo trudny proces. Jestem niewinny, ale nic nie powiedziałem, ponieważ musiałem walczyć w sprawie”.
UCI musi jeszcze potwierdzić, czy Pantano poprosił o zbadanie próbki B, do czego ma prawo. Obecnie pozostaje tymczasowo zawieszony zarówno przez organ zarządzający sportem, jak i przez swoją byłą drużynę Trek-Segafredo.
W tym samym wywiadzie Pantano nie okazał żalu z powodu ustaleń, mówiąc stacji radiowej, że nie zrobił nic złego.
'Zostałem ze spokojem sumienia. Nie jest tajemnicą, że miałem problemy zdrowotne, aw tym roku odkryłem dwa inne wirusy – powiedział Pantano.
'Nie wiem, jak dostał się do mojego ciała. Są rzeczy, które nie pasują do mnie w dwóch kontrolach, które dały mi pozytywny wynik, a mam ponad 60 biologicznych kontroli paszportowych.
Pantano obarczył swoją decyzję o przejściu na emeryturę ciężarem finansowym związanym z walką ze sprawą dopingową i niepewnością swojej przyszłości z powodu zawieszenia nałożonego przez jego zespół.
'Miałem dwuletni kontrakt [po lewej] i nie musiałem tego robić i nigdy tego nie robiłem. Postanowiłem nie kontynuować walki z UCI, ponieważ moja obrona dużo kosztuje, a już straciłem swoją pozycję w zespole - powiedział Pantano.
'To, co miałem do zrobienia w kolarstwie, już zrobiłem. Dziękuję wszystkim za wsparcie”.
EPO, lub erytropoetyna, aby nadać jej pełną nazwę, był uważany za cudowny lek lat 90. i 2000. w kolarstwie ze względu na jego zdolność do zwiększania liczby czerwonych krwinek u rowerzysty.
To było w centrum skandalu Lance'a Armstronga, w którym Amerykanin został pozbawiony swoich siedmiu tytułów Tour de France i jest uważany przez wielu kolarzy tamtej epoki za najsilniejszy środek poprawiający wyniki w tym okresie.
Wraz z rozwojem testów sądzono, że EPO to już przeszłość, ale obecne przypadki odradzają się.
Wraz z Pantano, Kantantsin Siutsou z Bahrain-Merida uzyskał pozytywny wynik EPO we wrześniu ubiegłego roku, podczas gdy zwycięzca koszulki Vuelta a San Juan również został zawieszony za lek w marcu.
W 2017 roku 12 zawodników na Vuelta a Costa Rica również nie przeszło testów na EPO i powiązany lek CERA.