Eddy Merckx nie ma nic przeciwko temu, że Mark Cavendish zbliża się do swojego rekordu w trasie, obiecuje

Spisu treści:

Eddy Merckx nie ma nic przeciwko temu, że Mark Cavendish zbliża się do swojego rekordu w trasie, obiecuje
Eddy Merckx nie ma nic przeciwko temu, że Mark Cavendish zbliża się do swojego rekordu w trasie, obiecuje

Wideo: Eddy Merckx nie ma nic przeciwko temu, że Mark Cavendish zbliża się do swojego rekordu w trasie, obiecuje

Wideo: Eddy Merckx nie ma nic przeciwko temu, że Mark Cavendish zbliża się do swojego rekordu w trasie, obiecuje
Wideo: How Mark Cavendish Matched Eddy Merckx' Record | Tour de France Stage 13 2021 2024, Kwiecień
Anonim

Sprinter Manx potrzebuje jeszcze dwóch zwycięstw, aby powiązać rekord Merckx z 34 etapami Tour

Gdyby miesiąc temu powiedziałeś, że Mark Cavendish będzie w bliskiej odległości od zwycięskiego rekordu etapowego Tour de France Eddy'ego Merckxa, prawdopodobnie wyśmialibyś się z pokoju, w którym znajdowały się zarówno Cavendish, jak i Merckx.

Ale rozpoczynając drugi tydzień tegorocznej trasy, jest to wyraźna możliwość.

Cavendish już znalazł się jako dwuetapowy zwycięzca, najszybszy sprinter w wyścigu, a teraz tylko dwa zwycięstwa dzielą go od rekordu Merckx's Tour obejmującego 34 zwycięstwa etapowe. A ponieważ połowa jego rywali w sprincie już u siebie nie przetrwała brutalnego pierwszego tygodnia, a reszta walczy z osłabionymi zespołami, Cavendish i Deceuninck-QuickStep mają pole position, jeśli chodzi o pozostałe płaskie etapy.

Co oznacza, że Merckx musi teraz radzić sobie z faktem, że jego wieloletnia historia jest naprawdę zagrożona, z czym nie jesteśmy pewni, że Merckx jest szczególnie fajny.

„Szczerze mówiąc, nie wierzyłem już w jego powrót” – powiedział Merckx Sporzy w wywiadzie podczas pierwszego dnia odpoczynku w trasie. „Cuda zdarzają się czasem podczas jazdy na rowerze. Myślę, że to taki cud. Jeśli podejdzie bliżej, zasłuży na to.

Dla 76-latka powodem kariery Cavendisha Indian Summer był jego powrót do belgijskiego zespołu Deceuninck-QuickStep.

„Cavendish to fantastyczny i jowialny chłopiec” – kontynuował Merckx. „Jest teraz w drużynie, w której został wskrzeszony. Będąc w zespole z dobrą atmosferą i gdzie ludzie spędzają czas, zawsze możesz się tam prześcignąć.”

Ten duch zespołowy został obnażony dla wszystkich na etapie 9 do Montee de Tignes. Podczas gdy innym sprinterom nie udało się skrócić czasu – w tym Arnaud Demare i Bryan Coquard – Cavendish został doprowadzony do mety do perfekcji przez kolegów z drużyny Michaela Morkova i Tima Declercqa.

Po przekroczeniu linii, Cavendish objął swoich dwóch kolegów z drużyny we łzach, przytłoczony pomocą, jaką zaoferowali mu przez całą scenę.

Trasa zostanie wznowiona we wtorek etapem 10 do Valence, który powinien dać Cavendishowi kolejną szansę na zwycięstwo. Stamtąd sprinterzy będą prawdopodobnie musieli poczekać do etapu 19 do Libourne na kolejną okazję przed ostatnim etapem do Paryża.

Jeśli Manxman miałby odnieść zwycięstwa zarówno dzisiaj, jak i na 19. etapie, dałoby mu to niezwykłą okazję do zdobycia rekordu na Champs-Élysées, sprinterskiego finiszu, który Cavendish zdominował wcześniej w jego karierze. Ale na razie Cavendish jest nieugięty, że nie skupia się na rekordzie, zamiast tego po prostu cieszy fakt, że wrócił do wyścigu.

Jeśli chodzi o Merckxa, wyraźnie cieszy się z powodu Cavendisha, ale stwierdzenie, że wcale nie jest zirytowany faktem, że jego rekord jest do zdobycia, byłoby kłamstwem. W końcu człowiek, którego nazywali „Kanibalem”, nie słynął zbyt dobrze z porażki.

Więc nie jest niespodzianką, że nawet w gratulacjach dla Merckxa znajduje on okazję do wskazania niektórych różnic w sposobie wygrywania etapów

'Oczywiście są to sprinty grupowe. Wygrałem 34 etapy we wszystkich obszarach, w tym pod górę. Ale to niczego nie zmieni, nie zacznę od nowa – powiedział Merckx (częściowo) przez zaciśnięte zęby.

Zalecana: