Il Lombardia: Vincenzo Nibali zdobywa ostatni pomnik sezonu w malejącej klasie mistrzowskiej

Spisu treści:

Il Lombardia: Vincenzo Nibali zdobywa ostatni pomnik sezonu w malejącej klasie mistrzowskiej
Il Lombardia: Vincenzo Nibali zdobywa ostatni pomnik sezonu w malejącej klasie mistrzowskiej

Wideo: Il Lombardia: Vincenzo Nibali zdobywa ostatni pomnik sezonu w malejącej klasie mistrzowskiej

Wideo: Il Lombardia: Vincenzo Nibali zdobywa ostatni pomnik sezonu w malejącej klasie mistrzowskiej
Wideo: Nibali: The Final Year 2024, Kwiecień
Anonim

Vincenzo Nibali wygrywa Il Lombardia po upuszczeniu Thibauta Pinot na przedostatnim zjeździe

Vincenzo Nibali (Bahrain-Merida) w zdecydowany sposób zdobył drugi tytuł Il Lombardia w swojej karierze, porzucając Thibauta Pinot (FDJ) na przedostatnim podjeździe tego dnia.

Wprowadzając do wyścigu jako faworyt przed wyścigiem, Nibali nie zawiódł, rozpoczynając atak na podjazd na Civiglio, zanim upuścił Pinota z ponad 15 km do końca.

Julian Alaphilippe (Quick-Step Floors) zdołał zająć drugie miejsce przed goniącą grupą, której trzecie miejsce zajął Gianni Moscon (Team Sky).

Włoch udowodnił swoją klasę, jadąc samotnie po zwycięstwo w Como po raz drugi w ciągu trzech lat. To drugie zwycięstwo Monumentów w Lombardii zostanie dodane do jego czterech tytułów Grand Tour.

Wyścig opadłych liści

Ostatni duży jednodniowy wyścig sezonu przeszedł ulicami północnych Włoch w Il Lombardia.

Zmieniając trasę co sezon, w tym roku peleton poprowadził z Bergamo do miasteczka Como nad jeziorem na trasie o długości 247 km.

Uznany za klasyk wspinaczy, jeźdźcy mieli do pokonania 4000 metrów wysokości, a także wiele krótkich i ostrych podjazdów.

Wśród podjazdów znalazły się Madonna del Ghisallo i brutalne Muro di Sormano. Ten ostatni słynie z brutalnie stromych wzniesień, które osiągają 27%.

Oczekiwano, że zwycięskie ataki zostaną przeprowadzone na ostatnich dwóch stokach Civiglio i San Fermo della Battaglia na ostatnich 20 km.

Początek wyścigu rozpoczął się w tradycyjny sposób, ze średnią przerwą, która ugruntowała dużą przewagę.

Sześciu kolarzom udało się uciec w górę drogi, a na prowadzenie objęli zawodnicy WorldTour i Pro Continental.

Jacques Janse van Rensburg (Dimension Data) i Lennard Hofstede (Team Sunweb) zdołali uciec wraz z Davide Ballerini (Androni Sidermec), Lorenzo Rotą (Bardiani-CSF) i Mathiasem Le Turnier (Cofidis).

Pier Paolo de Negri (Nippo-Vini Fantini) zakończył ucieczkę, która składała się z trzech domowych kolarzy.

Gdy wyścig osiągnął ostatnie 100 km, różnica w przerwie została zmniejszona do sześciu minut po tym, jak uzyskała dziesięć minut przewagi wcześniej tego dnia.

Gdy główna grupa uderzyła w zbocza Ghisallo, Primoz Roglic (LottoNl-Jumbo) zaatakował, zabierając ze sobą Laurensa De Plus (Quick-Step Floors) i Mickaela Cherela (AG2R La Mondiale).

Z przodu Ballerini i Le Turnier odeszli od oryginalnej przerwy, a Roglic zapewniał pościg za nimi.

De Plus i Cherel udało się połączyć z Le Turnierem, który był jedynym liderem. Tymczasem do Roglicia dołączył zwycięzca Anacona (Movistar) i Jan Polanc (ZEA Team Emirates) w głównej grupie pościgowej.

Większość pracy tego dnia wykonywała Bahrain-Merida, która chroniła lidera zespołu Vincenzo Nibaliego. Włoch chciał odzyskać tytuł, który zdobył w 2015 roku i został gorąco typowany jako faworyt przed wyścigiem.

Kiedy peleton uderzył w przerażające Surmano, Giovanni Visconti objął front broniąc Nibali z Fabio Aru (Astana) i Eganem Bernalem (Androni-Sidermec), również wystawiając nosy pod wiatr.

Zjazd Surmano okazał się trudny, gdy De Plus w dramatyczny sposób rozbił się przez barierki na jednym z wielu ciasnych zakrętów. Na szczęście jeździec nie doznał poważnych obrażeń pomimo gwałtownego upadku.

Kolega z zespołu De Plus, Philippe Gilbert był kolejnym atakiem, rysując Alessandro De Marchi (BMC Racing) z nim chcąc wypełnić lukę do lidera wyścigu Cherel. Ten atak spowodował również, że Pello Bilbao (Astana) wyskoczył z głównej grupy, dołączając do dwóch ścigających.

W końcu ci trzej kolarze złapali Cherel i połączyli się, tworząc czteroosobową grupę prowadzącą. Gdy zdobyli przedostatnią wspinaczkę tego dnia, niespodzianką było to, że były zwycięzca Dan Martin (Quick-Step Floors) został usunięty z głównej grupy.

Tuż przed szczytem Civiglio, Gianni Moscon (Team Sky) rozpoczął atak, wyprowadzając kontrataki Nibali, Rigoberto Urana (Cannondale-Drapac) i Nairo Quintany (Movistar).

Ponieważ wiele ataków było połowicznych, faworyci zaczęli patrzeć na siebie, co przypominało grę w pokera o wysokim ryzyku.

W typowy sposób Nibali rozpoczął atak na zjazd na 15 km przed metą, testując do granic możliwości umiejętności Thibauta Pinota (FDJ). Dzięki swoim wyjątkowym umiejętnościom schodzenia w dół Włoch zdołał prześcignąć swojego francuskiego konkurenta.

Zalecana: