Dzień w Gandawie Szóstej

Spisu treści:

Dzień w Gandawie Szóstej
Dzień w Gandawie Szóstej

Wideo: Dzień w Gandawie Szóstej

Wideo: Dzień w Gandawie Szóstej
Wideo: GANDAWA bez komentarza. 2024, Kwiecień
Anonim

Kiedy Bradley Wiggins i Mark Cavendish ubiegają się o chwałę podczas Szóstego Dnia w Gandawie, pamiętamy naszą wizytę w t'Kuipke kilka lat temu

Trudno zdecydować, czy scena, której jesteśmy świadkami, to wyścig rowerowy z imprezową atmosferą, czy impreza, wokół której odbywa się wyścig rowerowy. Drum 'n' Bass pompuje przez ogromne głośniki, podczas gdy DJ miksuje melodie w rytm wyścigów, a MC porywa tłum. Środek toru, który normalnie byłby oazą spokoju dla zawodników i mechaników przygotowujących się do każdego wyścigu, jest gęsto wypełniony widzami, a wszyscy są wyraźnie w świątecznym nastroju.

Nie wiem, kogo oglądać: lokalny bohater Iljo Keisse w drodze po kolejne przekonujące zwycięstwo w wyścigu derny, czy grupa facetów, którzy prawie na pewno doznają poważnej kontuzji podczas pijackiej gry, która wymaga użycia każdego plecy innych, w stylu żabki przeskakującej, próbując usunąć metrowy stos kubków z piwem. Gdy zwycięski Keisse łapie uwielbienie płynące z trybun, rzucając swój zwycięski bukiet młodej damie siedzącej tuż po mojej lewej, na środku toru wybucha jeszcze bardziej żywiołowa uroczystość. Uniknięto nieuchronnej katastrofy (na razie), nietrzeźwy leapfrogger przepłynął czysto nad stosem, ku ochrypłym respektowi wszystkich wokół niego. Czas dodać więcej filiżanek.

Obraz
Obraz

Zapis utworu

Kilka godzin wcześniej, gdy przybyliśmy na torze Kuipke w Gandawie w Belgii, przywitani aromatem hot dogów, smażonej cebuli i piwa, obraz był nieco spokojniejszy. Teraz jednak impreza trwa pełną parą, a belgijskie piwo pełną parą. To 73. edycja wydarzenia, które stało się kultowym i bez wątpienia jednym z najbardziej prestiżowych w kalendarzu wyścigów torowych. Trasa jest krótka i ma zaledwie 166 metrów, więc nachylenie jest niesamowicie strome. Kolarze najwyraźniej traktują sprawy bardzo poważnie i chcą zrobić pokaz, ale niektórzy widzowie wydają się nieświadomi faktu, że trwa nawet wyścig rowerowy.

Całkiem niejasne jest, jak wydarzenie przekształciło się w ten pół-imprezowy-pół-wyścig rowerowy. Sześciodniowe wyścigi w rzeczywistości poprzedzają Tour de France o prawie dwie dekady. Powstała w Wielkiej Brytanii około 1875 roku, po prostu polegała na nieprzerwanej jeździe przez sześć dni, taka była nieco sadystyczna obsesja ludzi na punkcie siły fizycznej i wytrzymałości. Ograniczono go tylko do sześciu dni ze względów religijnych, ponieważ niedziela była uważana za „dzień odpoczynku”.

Celem było, aby zawodnicy ukończyli jak najwięcej okrążeń, wybierając zatrzymywanie się i odpoczynek lub sen tylko wtedy, gdy poczują taką potrzebę. Rezultatem była mieszanka niesamowitych pokazów wytrzymałości na torze (niektóre podobno pokonały ponad 3 000 km ze średnią prędkością prawie 23 km/h – blisko 500 km dziennie), naznaczoną niewyobrażalnym zmęczeniem, a nawet śmiercią. Program dzisiejszej imprezy mówi o rowerzystach w tych wczesnych dniach, którzy „zasnęli na swoich rowerach i nigdy się nie obudzili”. Najwyraźniej dzisiaj sytuacja wygląda zupełnie inaczej i nie spodziewamy się, że ktoś zaśnie przy barach. Cóż, przynajmniej nie jeźdźcy.

Obraz
Obraz

Kręcenie się po kwadratach

Wyścigi sześciodniowe były również popularne w USA i to tutaj zmieniono oryginalny format. Czując, że impreza jest po prostu zbyt brutalna, opracowano nowy styl dwuosobowych wyścigów „tag”, aby każdy zawodnik mógł odpoczywać przez 12 godzin dziennie, podczas gdy jego partner wyjeżdżał na tor. Pierwsze tego typu zawody odbyły się w Madison Square Garden w grudniu 1898 roku i stąd nazwa „Madison” dla klasycznej dwuosobowej imprezy wytrzymałościowej, którą znamy dzisiaj. Tym, co sprawiło, że imprezy stały się bardziej popularne, podobnie jak wysiłek wytrzymałościowy, był sponsoring, co oznaczało, że zawodnicy mogli ubiegać się o spore nagrody pieniężne. Boom popularności w Europie spowodował, że w 1923 r. odbyły się imprezy w londyńskiej Olimpii i Wembley w latach 1936-1939. Pierwszy sześciodniowy dzień w Gandawie odbył się w 1922 r.

Dopiero w epoce powojennej brytyjski organizator Ron Webb wprowadził przerwy między sesjami, zasadniczo tworząc format używany dzisiaj, ale z powodu dyskredytacji tradycjonalistów został zmuszony do nazwania wyścigu „szóstką”, ponieważ w przeciwieństwie do „sześciu dni”. Mimo to zwycięzcami w klasyfikacji generalnej był zespół (dwóch zawodników), który ukończył najwięcej okrążeń w ciągu sześciu kolejnych dni rywalizacji, a wydarzenia takie jak wyścigi Derny i Madisons były szczególnie ważne, ponieważ pozwalały zawodnikom „przejąć okrążenie” od przeciwnika w porównaniu do sprintów i prób czasowych. Ostatecznie jednak wszystkie wyścigi są kluczowe, ponieważ w przypadku remisu na okrążeniach o zwycięzcach decydują punkty.

W sobotę, którą odwiedza rowerzysta, każdy zawodnik przejedzie blisko 100 km w trakcie zawodów, które trwają od 20:00 do 2:00.

Obraz
Obraz

Powrót na imprezę

Na welodromie istnieje wyraźny podział. Osoby bardziej zainteresowane wyścigami, zazwyczaj bardziej trzeźwi, siadają na trybunach i spoglądają na strome zbocza toru. Ci, którzy są tu na imprezie, gromadzą się w centrum i obserwują wyścigi niczym ściana śmierci nad nimi.

Obserwowanie z centrum toru jest zarówno hipnotyzujące, jak bliskość akcji, jak i oszałamiająca, jak prędkość, z jaką zawodnicy latają po torze (blisko 70 km/h w sprintach). Umieściłbym to doświadczenie gdzieś pomiędzy byciem w mosh pit a przejażdżką po wesołym miasteczku, a może obydwoma w tym samym czasie. Pilni fani wiwatują i głośno skandują, witając sukcesy swoich ulubionych jeźdźców. Inni po prostu wiwatują i śpiewają głośno niezależnie.

Kiedy wracamy na swoje miejsca, aby trochę odpocząć, z imprezy wybucha kolejny ogromny ryk. Tym razem jest to „człowiek w dół”, ale tłum wydaje się równie szczęśliwy widząc porażkę pijaka, jak i jego sukces. Jest już dobrze po pierwszej w nocy, ale podobno impreza potrwa do świtu. Przychodzą mi do głowy znacznie gorsze sposoby na spędzenie mroźnej, zimowej nocy.

Zalecana: