Giro d'Italia 2017: Lukas Postlberger wygrywa chaotyczną fazę otwarcia późnym posunięciem solo

Spisu treści:

Giro d'Italia 2017: Lukas Postlberger wygrywa chaotyczną fazę otwarcia późnym posunięciem solo
Giro d'Italia 2017: Lukas Postlberger wygrywa chaotyczną fazę otwarcia późnym posunięciem solo

Wideo: Giro d'Italia 2017: Lukas Postlberger wygrywa chaotyczną fazę otwarcia późnym posunięciem solo

Wideo: Giro d'Italia 2017: Lukas Postlberger wygrywa chaotyczną fazę otwarcia późnym posunięciem solo
Wideo: Lukas Pöstlberger - post-race interview - Stage 1 - Tour of Italy / Giro d'Italia 2017 2024, Kwiecień
Anonim

Tempo pieszych ustępuje miejsca szaleńczym dramatom w Olbii, które rozdzielają peleton

Lukas Postlberger z Bora-Hansgrohe odniósł sensacyjne zwycięstwo i pierwszy maglia rosa Giro d'Italia 2017, wykonując oportunistyczny ruch na ostatnim kilometrze pierwszego etapu do Olbii na Sardynii.

Gdy peleton został zdziesiątkowany przez chaotyczną rundę, która pozostawiła w rozsypce zespoły sprinterskie, Postlberger uderzył w przód i znalazł się z dala od pola, podczas gdy inni próbowali się przegrupować i przywrócić swoje pociągi sprinterskie do porządku.

Caleb Ewen z Oriki-Scott wyprzedził Andre Greipela z Lotto Soudala i Giacomo Nizzolo z Trek-Segafredo na drugim miejscu.

Odcinek o długości 206 km wzdłuż północno-wschodniego wybrzeża Sardynii był pierwszym z trzyczęściowego aktu inauguracyjnego, który odbyła się na wyspie, aby rozpocząć Giro 2017.

I chociaż na papierze nie wyglądało to zbyt ciężko, było wiele ostrych kolców w nachyleniu, aby przetestować nogi pomiędzy trzema uznanymi podjazdami kategorii 4th.

Peleton wyjechał z Alghero o 12.25 czasu lokalnego o trzech kolarzy poniżej oczekiwanej liczby 198.

Astana zdecydowała się nie zastępować Michele Scarponi po tym, jak Włoch zginął tragicznie po potrąceniu przez samochód podczas jazdy treningowej w zeszłym miesiącu.

Wczoraj prezentacja zespołu rozpoczęła się od hołdu dla popularnego Włocha, ponieważ wyścig i włoska publiczność złożyły wyrazy szacunku.

Ale chociaż Scarponi z pewnością zostanie pominięty, tego samego nie można powiedzieć o parze Bardiani-CSF Stefano Pirazzi i Nicola Ruffoni, którzy zostali wykluczeni z wyścigu w nocy po nieudanym teście antydopingowym.

Wszystkie systemy działają

W takim razie małe zaskoczenie, że akcja rozpoczęła się wcześnie, a peleton wyraźnie szczęśliwy, że w końcu jest na drodze i ściga się.

Główna przerwa dnia sześciu kolarzy zebrała się po zaledwie 2 km, w skład której wchodzili Mirco Maestri (Włochy, Bardiani-CSF), Marcin Białoblocki (Polska, CCC Sprandi), Cesare Benedetti (Włochy, Bora-Hansgrohe). Pavel Brutt (Rosja, Gazprom-Rusvelo), Daniel Teklehaimanot (Erytrea, Dimension Data) i Eugert Zhupa (Albania, Wilier-Selle Italia).

Jak można się było spodziewać, reprezentowane były wszystkie cztery drużyny z dzikimi kartami – wyraźnie chcąc zmaksymalizować swoją ekspozycję w telewizji – i bez głośnych nazwisk, główna drużyna z przyjemnością pozwoliła im zniknąć z drogi.

Przerwa wystrzeliła do 7 minut w pierwszej godzinie wyścigu, ale potem Orica-Scott, Quick Step Floors i Lotto Soudal podnieśli tempo w peletonie, aby zmniejszyć różnicę do czterech minut.

Z wciąż ponad 120 km do przejechania, nie było powodu do paniki, więc wzrost prędkości był najprawdopodobniej wynikiem prób trzymania się jak najbliżej przodu w coraz bardziej wietrznych warunkach.

A może zdecydowali, że nie są zadowoleni z tego, że zawodnik Bardiani-CSF jest w przerwie. Nie musieli się martwić – Maestri stracił kontakt z resztą przerwy na drugim podjeździe dnia na 90 km i szybko wrócił do foldu.

To ustanowiło status quo, który utrzymał się przez większą część następnych dwóch godzin – pięciu liderów dobrze współpracowało z przodu, peleton ślizgał się bez wysiłku z tyłu – tak bez wysiłku, że wyścig był daleko w tyle, nawet najwolniejszy harmonogram prognozowany przez organizatorów.

Z powodu braku pośpiechu na głównym boisku, przepaść stopniowo się zmniejszała, ale przerwa była nadal około minuty lub więcej na szczycie ostatniego podjazdu, na 21 km przed metą.

To Benedetti jako pierwszy przekroczył linię mety – tak jak na dwóch poprzednich podjazdach – i objął wczesne prowadzenie w zawodach górskich.

Dzięki trudnemu i technicznemu dotarciu z rondami, zakrętami, zakrętami, zmianami nachylenia, a nawet nawierzchnią drogi na ostatnich 2 km, peleton opóźnił połów na ostatnie 10 km.

Ale z maglia rosa gwarantowaną dla zwycięzcy etapu i zespołami walczącymi coraz ciężej, aby utrzymać się w czołówce, aby uniknąć kłopotów, jedynym rezultatem było zawsze finiszowanie grupowe.

Zalecana: