Lance Armstrong o dopingu w przeszłości: „Nic nie zmieniłbym”

Spisu treści:

Lance Armstrong o dopingu w przeszłości: „Nic nie zmieniłbym”
Lance Armstrong o dopingu w przeszłości: „Nic nie zmieniłbym”

Wideo: Lance Armstrong o dopingu w przeszłości: „Nic nie zmieniłbym”

Wideo: Lance Armstrong o dopingu w przeszłości: „Nic nie zmieniłbym”
Wideo: Armstrong on doping: I didn't think it was cheating 2024, Może
Anonim

Zhańbiony były mistrz Touru przyznaje, że wiele się nauczył dzięki dopingowi w przeszłości

Były siedmiokrotny mistrz Tour de France Lance Armstrong przyznał, że „nic nie zmieni” w systematycznym stosowaniu dopingu przez całą swoją karierę.

Armstrong złożył oświadczenie w 30-minutowym wywiadzie udzielonym amerykańskiemu nadawcy NCCSN, który ma zostać wyemitowany w najbliższą środę pod tytułem „Lance Armstrong: Next Stage”.

Podczas gdy 47-latek przyznał, że nauczył się na swoich błędach, powiedział, że nie zmieni swojej decyzji o stosowaniu środków odurzających i że te działania były niezbędne do nauczenia go lekcji w późniejszym życiu.

„Nie nauczę się wszystkich lekcji, jeśli nie zachowuję się w ten sposób” – powiedział Armstrong. „Zrobiliśmy to, co musieliśmy zrobić, aby wygrać. To nie było legalne, ale niczego bym nie zmienił - czy to utrata masy pieniędzy, czy przejście od bohatera do zera.

'Nie zmieniłbym lekcji, których się nauczyłem. Nie wyciągam wszystkich lekcji, jeśli nie zachowuję się w ten sposób. Nie zostanę zbadany i ukarany, jeśli nie zachowuję się tak, jak postąpiłem.

'Gdybym po prostu dopingował i nic nie powiedział, nic z tego by się nie wydarzyło. Nic z tego. Błagałem o to, prosiłem, żeby po mnie przyszli. To był łatwy cel”.

Armstrong został pozbawiony siedmiu żółtych koszulek w 2012 roku i dożywotnio zakazany przez UCI w związku z dochodzeniem w sprawie jego pracy w zespole US Postal. Chociaż Amerykanin początkowo zaprzeczył oskarżeniom, później przyznał się do stosowania dopingu w całej swojej karierze w wywiadzie dla Oprah Winfrey w styczniu 2013 roku.

Następny zakaz sprawił, że został postawiony do sądu przez byłego kolegę z drużyny Floyda Landisa i rząd USA, którzy oskarżyli Armstronga o oszustwo za oszustwo podczas jazdy dla finansowanej ze środków publicznych drużyny US Postal.

W zeszłym roku firma Armstrong rozstrzygnęła sprawę poza sądem, zgadzając się zapłacić 5 milionów dolarów odszkodowania, znacznie niższe niż potencjalna opłata w wysokości 100 milionów dolarów, o której mówiono.

Armstrong przyznał, że wiele się nauczył ze skandalu. „To był błąd, który doprowadził do wielu innych błędów” – powiedział. „Doprowadziło to do największego krachu w historii sportu. Ale dużo się nauczyłem, nie zmieniłbym sposobu, w jaki się zachowywałem. To znaczy, że bym, ale to jest dłuższa odpowiedź.'

Zhańbiony kolarz odniósł się również do powszechnego problemu dopingu w kolarstwie w latach 90. i na początku 2000 r. i że doping był w tamtych czasach koniecznością dla jakiegokolwiek sukcesu.

'Wiedziałem, że podczas tej walki będą noże. Nie tylko pięści. Wiedziałem, że będą noże – powiedział Armstrong.

'Miałem noże, a pewnego dnia ludzie zaczęli się pojawiać z bronią. Wtedy mówisz, czy lecę z powrotem do Plano w Teksasie i nie wiem, co zamierzasz zrobić? A może idziesz do sklepu z bronią? Poszedłem do sklepu z bronią. Nie chciałem wracać do domu.

'Nie chcę wymyślać sobie wymówek, że wszyscy to zrobili lub że nigdy nie wygralibyśmy bez tego. To wszystko prawda, ale pieniądze zatrzymują się na mnie. To ja podjąłem decyzję o zrobieniu tego, co zrobiłem. Nie chciałem wracać do domu, stary. Miałem zostać”.

Armstrong powoli powrócił do profesjonalnej bańki kolarskiej w ciągu ostatnich kilku lat, głównie dzięki podcastowi „The Move”. W zeszłym roku został zaproszony przez organizatorów na Giro d'Italia, ale ostatecznie został zakazany przez UCI.

Zalecana: