Hiszpania zakazuje jazdy na rowerze podczas epidemii koronawirusa

Spisu treści:

Hiszpania zakazuje jazdy na rowerze podczas epidemii koronawirusa
Hiszpania zakazuje jazdy na rowerze podczas epidemii koronawirusa

Wideo: Hiszpania zakazuje jazdy na rowerze podczas epidemii koronawirusa

Wideo: Hiszpania zakazuje jazdy na rowerze podczas epidemii koronawirusa
Wideo: Donald Tusk: Majonez? Lepiej łączyć niż dzielić. 2024, Kwiecień
Anonim

Gdy koronawirus opanowuje Europę, Włochy i Hiszpania nakładają poważne ograniczenia na ruch rowerowy podczas blokady

W związku z epidemią koronawirusa w Hiszpanii i Włoszech nałożono znaczne ograniczenia na rekreacyjną jazdę na rowerze, a doniesienia sugerują, że w Hiszpanii zabroniono jazdy na rowerze.

Chociaż pojawiły się sprzeczne doniesienia na temat tego, czy jazda na rowerze jest dozwolona z zachowaniem odpowiedniego dystansu społecznego, czy w celach czysto użytkowych, wielu mieszkańców sugeruje, że policja zatrzymuje wszystkich rowerzystów w Hiszpanii, aby zażądać wyjaśnień dotyczących podróży.

Niektórzy rowerzyści są rzekomo nadal odsyłani do domu, mimo że jeżdżą do pracy lub sklepów, według lokalnych raportów.

Jeśli podróż nie jest przeznaczona na żywność lub lekarstwa, według kilku źródeł w mediach społecznościowych, w tym podcastu Zwiftcast, pasażerom grozi kara w wysokości 3 000 euro.

kolarz długodystansowy i popularna postać w mediach społecznościowych, Chris Hall, który jest na obozie treningowym w Hiszpanii, również potwierdził na naszej stronie na Facebooku: „Policja bardzo stanowczo mówiła, aby nie jeździć i powstrzymywała kolarzy wychodzących na zewnątrz. Podobno grzywny wynosiły od 600 do 3000 euro”.

Hiszpańska gazeta El Pais donosi, że grzywny zaczynają się od skromniejszych 100 euro, ale z możliwością jednego roku więzienia w przypadku nieposłuszeństwa policji i władzom podczas wykonywania swoich obowiązków.

Wydaje się, że ograniczenia obowiązują nie przede wszystkim ze względu na strach przed infekcją podczas jazdy na rowerze, ale raczej z powodu potencjalnych kosztów dla służb ratowniczych w razie wypadku.

Jest to zgodne z radą Carlosa Masciasa, lekarza z Madrytu, która została opublikowana na oficjalnym kanale Vuelta a Espana na Twitterze, wyjaśniając, że wypadki podczas jazdy na rowerze mogą wyczerpać zasoby służb ratowniczych, które muszą skoncentrować się na kryzysie koronowym.

Obecna blokada w Hiszpanii miała potrwać 15 dni, począwszy od 14 marca. Jednak w zależności od powagi epidemii w całym kraju ograniczenia mogą obowiązywać przez dłuższy czas.

Włochy pozwalają na jazdę na dużych dystansach

Chociaż Włochy nałożyły również ograniczenia na podróże i jazdę na rowerze, te ograniczenia wydają się być bardziej zrelaksowane niż w Hiszpanii.

„Rowerem można dojechać do miejsca pracy, miejsca zamieszkania, a także do sklepów i uprawiać aktywność fizyczną”, stwierdzają oficjalne porady rządowe.

Jeśli chodzi o jazdę na rowerze w celach ćwiczeń, Włochy wydają się być mniej restrykcyjne niż Hiszpania. „Dozwolone jest uprawianie sportu lub aktywności fizycznej na świeżym powietrzu, nawet na rowerze, pod warunkiem zachowania interpersonalnej bezpiecznej odległości co najmniej jednego metra”.

Jednak niektóre źródła sugerują, że tylko profesjonalni rowerzyści będą mogli trenować na świeżym powietrzu i muszą mieć przy sobie prawo jazdy i dokumenty podczas treningu. Wiele włoskich półprofesjonalnych drużyn zawiesiło wszystkie treningi na świeżym powietrzu, nawet na zasadzie indywidualnej.

W przeciwieństwie do ograniczeń dotyczących jazdy na rowerze, niektóre miasta podjęły wysiłki w celu promowania jazdy na rowerze jako sposobu na ograniczenie korzystania z transportu publicznego, a rada miasta Nowy Jork planuje tymczasowe ścieżki rowerowe, aby miasto było w ruchu.

Stanowisko Wielkiej Brytanii dotyczące jazdy na rowerze podczas blokady pozostaje niejasne, ale podczas samoizolacji oficjalne wytyczne sugerowały, że dozwolona jest indywidualna jazda na rowerze na świeżym powietrzu.

Aktualizacja: Widok profesjonalnego kolarza z Hiszpanii

Z ogromną liczbą profesjonalnych kolarzy mieszkających w Gironie i innych częściach Hiszpanii, może to mieć wpływ na treningi w nadchodzącym sezonie.

Brytyjski zawodowy kolarz Harry Tanfield jest na obozie treningowym w Moraira, niedaleko Calpe i podczas weekendu opowiedział nam o swoich wrażeniach z jazdy w Hiszpanii.

Obraz
Obraz

„Sądząc po sposobie, w jaki zostaliśmy wczoraj zatrzymani, nie sądzę, aby obejście tu zakazu było realistyczne” – powiedział Tanfield. „Byli uprzejmi, ale kazali nam wracać do domu. Znacznie większa jest też obecność policji na hiszpańskich drogach. Prawdopodobnie podczas większości przejazdów widzisz samochód policyjny, nawet w normalnych czasach”.

Jeśli chodzi o możliwości treningowe, wielu kolarzy ma komplikacje. „Miałem w pobliżu kumpla, który miał turbosprężarkę, więc jest to dla mnie opcja przed powrotem w piątek” – powiedział. Niektórzy profesjonaliści nie mają jednak tyle szczęścia.

'Była zawodowa kobieta, która wysłała mi wiadomość, która przyjechała tutaj i zarezerwowała pobyt do 15 kwietnia, a ona nie ma zbyt dużego planu, jak trenować.'

Wyzwanie treningu halowego podzieli również profesjonalnych rowerzystów, z których niektórzy są do niego bardziej niechętni niż inni.

„Czy jeździec jest wystarczająco silny psychicznie, aby ćwiczyć 20 godzin tygodniowo na trenażerze?”, zastanawiał się Tanfield.– Załamie wielu ludzi. Są ludzie, którzy absolutnie kochają treningi w pomieszczeniach i rozwijają się na liczbach. Osobiście nie mogłem wymyślić nic gorszego – wolę jeździć w deszczu”.

Tanfield skrytykował rozbieżność między Włochami a Hiszpanią, mówiąc: „W każdym kraju obowiązują inne zasady, to po prostu bezprecedensowe.

'Jeżeli jesteś włoskim zawodowym kolarzem, masz ogromną przewagę nad hiszpańskim zawodowym kolarzem, który może trenować tylko w pomieszczeniach.

Zalecana: