Taylor Phinney odchodzi na emeryturę z profesjonalnego kolarstwa

Spisu treści:

Taylor Phinney odchodzi na emeryturę z profesjonalnego kolarstwa
Taylor Phinney odchodzi na emeryturę z profesjonalnego kolarstwa

Wideo: Taylor Phinney odchodzi na emeryturę z profesjonalnego kolarstwa

Wideo: Taylor Phinney odchodzi na emeryturę z profesjonalnego kolarstwa
Wideo: WTF Happened to Taylor Phinney | American Cycling's Golden Boy 2024, Kwiecień
Anonim

29-latek odkłada koła, aby skupić się na życiu z dala od jazdy na rowerze. Zdjęcie: Chris Blott

Taylor Phinney zakończy swoją karierę w Pucharze Japonii w ten weekend, gdy zapowiedział odejście z profesjonalnego kolarstwa. Amerykanin przedwcześnie zakończy swoją karierę w wieku 29 lat, kończąc karierę naznaczoną surowym talentem, wyraźnym indywidualizmem i poważnym nieszczęściem.

W komunikacie prasowym swojego zespołu Education First Phinney powiedział: „Ta decyzja była czymś, z czym zmagałem się od dłuższego czasu, a przez długi czas mam na myśli kilka lat, i ostatecznie czuję, że moje ciało dokonało tego wyboru za mnie.

'Jestem kontuzjowany dłużej niż nie byłem kontuzjowany jako zawodowy sportowiec. Poczułem, że to dobry moment, aby kliknąć, wymienić swoje żetony i wyjść z kasyna.”

Plotki głosiły, że Phinney odwiezie swoje koła pod koniec sezonu, gdy kolarz nie będzie miał kontraktu, a jeszcze do października potwierdzi swoją przyszłość. Amerykanin nie ścigał się na szosie od sierpniowego RideLondon Classic.

Syn 7-Eleven, Davida Phinneya i mistrzyni olimpijskiej wyścigów szosowych z 1984 roku Connie Carpenter, Phinney był przeznaczony do zarabiania na życie na rowerze.

Naturalnie uzdolniony, był mistrzem juniorów w indywidualnym wyścigu na dochodzenie i juniorskim mistrzem Paryż-Roubaix w 2009 i 2010 roku, wyniki, które popchnęły go do WorldTour z BMC Racing w 2011 roku.

Wygrał prolog otwarcia Giro d'Italia 2012, nosząc różową koszulkę lidera przez trzy etapy. Później tego lata zajął czwarte miejsce zarówno w olimpijskim wyścigu szosowym, jak i jeździe na czas w Londynie.

Phinney rozwijał się jako jeden z najlepszych na świecie specjalistów w jeździe na czas do 2014 roku, kiedy po ciężkim wypadku podczas wyścigu drogowego w USA doznał złożonego złamania kości piszczelowej i zerwania ścięgna rzepki.

14-miesięczny okres rekonwalescencji sprawił, że Phinney powoli powrócił do profesjonalnego peletonu w sierpniu 2015 r., ale niestety nigdy do poziomów, które kiedyś obiecał.

Od czasu do czasu zdarzały się przebłyski błyskotliwości, takie jak jego ósmy na Paris-Roubaix 2018, ale ostatecznie Phinney nie zdołał w pełni odzyskać siły psychicznej, o czym jest w pełni świadomy na emeryturze.

'Jestem wdzięczny, że ludzie chcieliby zobaczyć, jak robię niesamowite rzeczy na rowerze. Ale rzeczywistość jest taka, że jesteś reklamowany jako coś, masz talent lub mówi się, że masz talent – powiedział Phinney.

'Talent to nic bez etyki pracy, a etyka pracy wynika z prawdziwej pasji do tego, co robisz. A jeśli nieustannie wymuszasz etykę pracy, ponieważ Twoja pasja jest gdzie indziej, to potencjał i talent nic nie znaczą.

'A jeśli jest coś, co mogę wynieść ze sportu kolarstwa, to jest to, że możesz być tak utalentowany, jak chcesz, ale jeśli nie budzisz się każdego ranka i nie chcesz tego, to nie ma znaczenia.'

Phinney przejdzie teraz na emeryturę do swojego domu w Boulder w Kolorado, aby skupić się na tworzeniu muzyki, sztuce i byciu „prawdziwym sobą”.

Zalecana: