Drużyna nie może ominąć pieszego, który przechodził przez jezdnię podczas drużynowej próby czasowej
Peter Sagan i jego zespół Bora-Hansgrohe byli zaangażowani w zderzenie z dużą prędkością z widzem podczas drużynowej próby czasowej w dniu otwarcia, podczas gdy Mitchelton-Scott prawie spotkał ten sam los.
Jeźdźcy Bory Oscar Gatto i Rafał Majka zderzyli się z pieszym, który w tym czasie przechodził przez tor, zaledwie 3 km przed wysiłkiem zespołu.
Kombinacja prędkości kolarzy, brak zwrotności motocykli do jazdy na czas i mokre warunki sprawiły, że zderzenie było nieuniknione, mimo że ówczesny kierowca prowadzący próbował ostrzec swoich kolegów z drużyny.
Zarówno motocykliści, jak i pieszy mocno uderzyli w podłogę, a pozostałych pięciu kierowców Bora-Hansgrohe miało szczęście, że udało im się uniknąć wypadku.
Gatto i Majka zdołali ukończyć etap, ale za resztą zespołu, którzy ukończyli trasę 21,5 km w czasie 24:22, prawie dwie minuty wolniej niż najszybsze zespoły tego dnia.
Kamery telewizyjne pokazują, że urzędnik wyścigu znajdujący się na przejściu, w którym doszło do kolizji, stał w tym czasie tyłem do wyścigu, rozmawiając z innym pieszym. RAI Sports we Włoszech poinformowało, że pieszy jest przytomny i oddycha.
Historia prawie się powtórzyła, gdy tego samego dnia Mitchelton-Scott prawie uderzył drugiego widza.
Pokonując zakręt pod kątem 90 stopni, zespół miał szczęście uniknąć kobiety, która przechodziła przez ulicę podczas spaceru z psem. Na szczęście ten widz zobaczył i mógł się ruszyć w samą porę.
Niewiele też wpłynęło na australijską drużynę, która wygrała etap o siedem sekund z Team Jumbo Visma.
Wypadek miał miejsce u wybrzeży Morza Tyrreńskiego na Lido Di Camaiore, miejscu, w którym zwykle rozpoczyna się scena otwarcia Tirreno-Adriatico, a także scena poprzedniego dramatu o próbie czasowej.
W indywidualnej jeździe na czas w dniu otwarcia w 2017 roku to Sagan ponownie unikał nieuczciwego przechodnia na trasie.
Tym razem była to starsza pani, która przechodziła przez ulicę z psem.
Na szczęście Saganowi udało się uniknąć uderzenia kobiety, skręcając z drogi, wjeżdżając na podniesiony krawężnik i wjeżdżając na równoległą ścieżkę rowerową. Ówczesny mistrz świata kontynuował swój wyścig, choć nie wcześniej niż obejrzał się przez ramię ze zrozumiałym niedowierzaniem.