Tour of Britain 2018: Greipel z łatwością kończy sprint, a Bevin zwiększa prowadzenie

Spisu treści:

Tour of Britain 2018: Greipel z łatwością kończy sprint, a Bevin zwiększa prowadzenie
Tour of Britain 2018: Greipel z łatwością kończy sprint, a Bevin zwiększa prowadzenie

Wideo: Tour of Britain 2018: Greipel z łatwością kończy sprint, a Bevin zwiększa prowadzenie

Wideo: Tour of Britain 2018: Greipel z łatwością kończy sprint, a Bevin zwiększa prowadzenie
Wideo: Tour of Britain 2018 | FULL RACE HIGHLIGHTS | inCycle 2024, Marsz
Anonim

Niemiecki sprinter odniósł drugie zwycięstwo etapowe, gdy sprytny Bevin zgarnął dodatkowe sekundy na linii

Andre Greipel (Lotto Soudal) odniósł wygodne zwycięstwo w sprincie na 4. etapie Tour of Britain, pokonując do mety Sachę Modolo (EF-Drapac) i lidera wyścigu Patricka Bevina (BMC Racing).

Niemiecki sprinter był na dobrej pozycji w ostatnim zakręcie, okrążając Modolo i Bevin na ostatnich kilkuset metrach, ostatecznie wygrywając o ponad długość roweru. To drugie zwycięstwo etapowe Greipela w tygodniu po zwycięstwie w dniu otwarcia.

Ocena była o wiele bardziej zrelaksowana niż wczorajszy szalony wyścig wokół Bristolu. Przez większą część dnia z góry dopuszczono pięciostopniową przerwę, a ostatni duet Hayden McCormick (One Pro Cycling) i Paul Ourseling (Direct Energie) został złapany na ostatnich 4 km.

Jeśli chodzi o klasyfikację generalną, trzecie miejsce Bevina pomogło mu zwiększyć przewagę nad Cameronem Mayerem (Mitchelton-Scott) i Julianem Alaphilippe (Quick-Step Floors) przed jutrzejszą drużynową jazdą na czas do Whinlatter Pass.

Jutrzejszy krótki start pod górę Whinlatter powinien być decydującym dniem dla tych, którzy pragną wygrać wyścig.

Jak to się stało

Czy uspokoiliśmy się wszyscy po wczorajszym etapie? To było szybkie i wściekłe, prawda?

Julian Alaphilippe (Quick-Step Floors) ostatecznie wygrał, ale nie było to spowodowane brakiem prawie wszystkich, którzy próbowali nieustannie atakować podczas 125-kilometrowej rundy w Bristolu. To zwycięstwo przeniosło go na drugie miejsce w klasyfikacji generalnej, podczas gdy prowadzenie w wyścigu przejął Alessandro Tonelli (Bardiani-CSF) Paddy Bevin (BMC Racing).

Etap 4 wyglądał na nieco bardziej formalny dzień, 183 km od Nuneaton do Royal Leamington Spa. Po drodze były twoje zwykłe wyboje, w tym trzy sklasyfikowane podjazdy, ale wydawało się, że najsilniejsi sprinterzy mogą rywalizować na finiszu.

W przeciwieństwie do wczoraj, peleton był rozsądny, pozwalając pierwszym pięciu kolarzom, którzy zaatakowali, ustanowić prowadzenie i tym samym ucieczka dnia. Tą piątką byli Alex Paton (Canyon-Eisberg), Matt Holmes (Madison-Genesis), Nicholas Dlamini (Dimension Data), Paul Ourselin (Direct Energie) i Tom Moses (JLT-Condor).

Rozsądnie, dzięki przerwie udało się zbudować odpowiednią przewagę około dwóch minut, a jedyną naprawdę godną uwagi akcją było to, że Holmes zdobył dwa punkty pośrednie w ciągu pierwszych 60 km. Aktywny był też Dlamini, zgarniając punkty KOM, w klasyfikacji, którą prowadził wcześniej w wyścigu.

Przepaść oscylowała wokół dwuminutowego znaku przez nieco dłużej, po czym zaczęła powoli spadać na około 60 km do przebycia, z takimi postaciami jak Iljo Keisse (Quick-Step Floors) i Jens Keukeleire (Lotto Soudal) odpryskujący sekundy.

Grupa była znacznie bardziej zrelaksowana niż wczoraj, tak bardzo, że drugi w GC Cameron Meyer wydawał się szczęśliwy, siedząc z tyłu.

Dlamini wyglądał na piekielnie silnego na zboczach. Rutynowo jeździł na podjazdach po przeciwnej stronie drogi, przyglądając się swoim towarzyszom przerwy w niesprawiedliwym meksykańskim starciu. Pozwolił Holmesowi zająć punkty wspinaczkowe na Edge Hill, sam przewracając się na drugą stronę.

Na przodzie peletonu było cicho, zostało 30 km do przejechania, a różnica zmalała do zaledwie 60 sekund dzięki pracy kilku osób. Holmes zdobył trzeci i ostatni sprint pośredni, gdy wyścig wszedł na ostatnie 20 km.

Jak w zegarku, EF-Drapac, Lotto Soudal i Quick-Step Floors zmniejszyły dystans do 30 sekund, pozostawiając tylko trzy przerwy do końca, na 10 km przed sprintem. Dwóch ostatnich kolarzy, McCormick i Ourselin, zostało ostatecznie złapanych, gdy wyścig wkroczył na ostatnie 3 km.

Prowadząc do finału, Team Sky nadało niesłabnące tempo, aby zapewnić bezpieczeństwo Wout Poelsowi, który zapewnił czołowym sprinterom przejazd na fotelu do mety. Ostatecznie Jungels przejął kontrolę nad BMC Racing prowadząc sprinterów do mety.

Zalecana: