Wild na pierwszym etapie kobiecego Tour de Yorkshire przed Dideriksen i Alice Barnes
Kirsten Wild (Wiggle-High5) pobiegła do zwycięstwa na 1. etapie Tour de Yorkshire do Doncaster, udowadniając, dlaczego była faworytką wyścigu tego dnia. Holenderka wygrała pewnie przed resztą, z Amalie Dideriksen (Boels-Dolmans) zajmującą drugie miejsce, a Alice Barnes (Canyon-SRAM) zajmującą trzecie miejsce na scenie.
Przerwa dnia składała się z Anny Christian (Trek-Drops) i Natalie van Gogh (Parkhotel-Valkenburg), którym przez większość dnia udało się powstrzymać ścigających. W końcu zostali złapani w ciągu ostatnich 16 km.
Co się stało, gdzie?
Pierwszy etap kobiecego Tour de Yorkshire odbył się na 132,5-kilometrowej płaskiej trasie z Beverley do Doncaster. Przed wyścigiem w dużej mierze oczekiwano, że dzień zostanie rozstrzygnięty w sprincie grupowym.
Kilku skorzystało z szansy na ucieczkę na początku etapu, ale ostatecznie tylko dwóm udało się uciec z uścisku peletonu, Christianowi i Van Goghowi.
Dwaj kolarze dobrze pracowali przez cały dzień, budując i utrzymując przewagę ponad minutę przez większość etapu.
Za Boels-Dolmans i Team GB wykonali lwią część pościgu, aby zebrać wszystko razem i ukończyć sprint.
Po drodze Van Gogh pokonał Howden Sprint przed Christianem. Za Dani Rowe (Team GB) zajęła trzecie miejsce, pomagając zdobyć cztery dodatkowe sekundy, co może okazać się kluczowe w jutrzejszym ostatnim etapie.
Gdy peleton przyspieszył, Wiggle-High5 dołączył do imprezy, wysyłając Eri Yonamine na front, aby asystowała drużynie Boels-Dolmas.
Mając to na uwadze, gdy pozostało 22 km, Van Gogh odepchnął od uciekiniera Christiana, wypychając solowe prowadzenie przed ścigającymi.
W międzyczasie różnica została zmniejszona do mniej niż jednej minuty.
Van Gogh zaczął słabnąć samotnie i ostatecznie został wciągnięty przez Christiana jako pierwszy, a następnie drugi w peletonie, z pozostałymi 16 km.
Z 14 km przed metą, mistrzyni świata Chantal Blaak zaczęła nadawać tempo swojej drużynie Boels-Dolmans, powstrzymując niektóre ataki bez przekonania.
Canyon-SRAM również dołączył do partii na froncie z siostrami Barnes.
Peleton zaczął patrzeć na siebie, gdy zbliżali się do mety z grupą ponad 10 razy w szeregu.