Mistrzostwa Świata: Tom Dumoulin wygrywa indywidualną jazdę na czas

Spisu treści:

Mistrzostwa Świata: Tom Dumoulin wygrywa indywidualną jazdę na czas
Mistrzostwa Świata: Tom Dumoulin wygrywa indywidualną jazdę na czas

Wideo: Mistrzostwa Świata: Tom Dumoulin wygrywa indywidualną jazdę na czas

Wideo: Mistrzostwa Świata: Tom Dumoulin wygrywa indywidualną jazdę na czas
Wideo: 🚴‍♂️ Men's Cycling Individual Time Trial | Tokyo Replays | Tokyo Replays 2024, Kwiecień
Anonim

Tom Dumoulin bierze udział w jeździe indywidualnej na czas mężczyzn, a Chris Froome zajmuje trzecie miejsce

Tom Dumoulin wygrał Indywidualne Mistrzostwa Świata w jeździe na czas w Bergen w Norwegii, pokonując Primoza Roglica na drugim miejscu.

Zwycięstwo to pierwsza tęczowa koszulka Dumoulin, który wyglądał na silnego przez cały wyścig. Zostanie to dodane do drużynowej jazdy na czas, którą wygrał w zeszły weekend z Team Sunweb.

Pomimo późnego deszczu, Dumoulin był w stanie przetrwać burzę i zdobyć tytuł dzięki mocnej jeździe przez całą trasę, prawie łapiąc Chrisa Froome'a.

Zwycięstwo Dumoulin zapewnia Holandii podwójny sukces po tym, jak Annemiek van Vleuten wygrała wczorajszy turniej kobiet.

To zwycięstwo sprawia, że Holender jest piątym kolarzem w historii, który zdobył tytuł w jeździe indywidualnej na czas i Grand Tour w tym samym sezonie, po zwycięstwie w Giro d'Italia w maju.

Dzisiejsza opowieść

Wykład przed 31-kilometrową jazdą indywidualną na czas mężczyzn skupił się wyłącznie na podejściu na Mount Floyen na końcu trasy.

Podjazd o długości 3,4 km z pewnością spowodował użądlenie w ogonie przy średnim nachyleniu 9,1% i podobno maksymalnym nachyleniu do 18%.

Większość dyskusji wokół tego koncentrowała się na tym, czy rowerzyści zaryzykują zamianę roweru na lżejszy rower szosowy u stóp lub podjazd lub pokonanie wzgórza na cięższej platformie TT.

W ramach przygotowań do tego, UCI zdecydowało się rozwinąć czerwony 20-metrowy dywan specjalnie dla rowerzystów, którzy mogliby zmienić swoje rowery. Byłby to jedyny punkt, w którym zawodnicy mogliby się zmienić.

To był ten moment, w którym otrzymaliśmy pierwszą lekką ulgę tego dnia. Jak wielu przewidywało, Aleksiej Łucenko próbował dokonać zamiany, tylko po to, by to zrobić, prawie potykając się ze swojego roweru szosowego.

Inni postanowili zrezygnować ze zmiany, pokonując nachylenie na swoim rowerze do jazdy na czas. Wśród nich był Jan Tratnik ze Słowenii, który ustanowił jeden z wczesnych benchmarków z czasem 46:24:45.

Zostało to następnie pokonane przez Wilco Keldermana, który, co ciekawe, zdecydował się na zmianę roweru. Młody Holender pokazał, że potrafi utrzymać dobrą formę ze swojego imponującego występu na tegorocznym Vuelta a Espana.

Ten czas został następnie poprawiony w krótkich odstępach czasu przez jeźdźców, którzy zostali na swoich rowerach do jazdy na czas. Para Team Sky Vasil Kiryenka i Gianni Moscon ustanowiła lepsze czasy z Nelsonem Oliveirą.

Mimo szybkiego startu, faworyt przed wyścigiem, Rohan Dennis, spadł w deszczu, tracąc ważny czas przed wspinaczką na Mount Floyen. Nastąpiło to po pechu, który miał na zeszłorocznych igrzyskach olimpijskich, kiedy zerwał kierownicę aero ze swojego roweru, gdy był na prowadzeniu.

Dla wielkich hitów, decyzja o zmianie rowerów została zignorowana, ponieważ więcej rowerzystów zdecydowało się wspiąć się na cięższy rower do jazdy na czas.

Jazda czasowa elity mężczyzn na Mistrzostwach Świata: wyniki

1. Tom Dumoulin (NED), o 44:41:00

2. Primoz Roglic (SLO), 0:57

3. Chris Froome (WB), o 1:21

4. Nelson Oliveira (POR), o 1:28

5. Vasil Kiryienka (BLR), o 1:28

6. Gianni Moscon (ITA), o 1:29

7. Wilco Kelderman (NED), o 1:34

8. Rohan Dennis (AUS), o 1:37

9. Tony Martin (GER), o 1:39

10. Jan Tratnik (SLO), o 1:43

Zalecana: