Pamiętający mistrz Tour de France na polowaniu na czwartą żółtą koszulkę i możliwy dublet Vuelty 2017
Złapaliśmy Chrisa Froome'a przed Tour de France 2017, który przygotowuje się do obrony tytułu i zdobycia czwartego zwycięstwa w klasyfikacji generalnej.
Rowerzysta: Mając już trzy zwycięstwa w Tour de France, jak motywujesz się na więcej bólu i cierpienia w tym roku?
Chris Froome: To, co sprowadza mnie z roku na rok, to fakt, że Tour jest tak wyjątkowym wyścigiem. Po przejściu przez grube i cienkie z moimi kolegami z drużyny, kiedy założysz tę żółtą koszulkę, to takie niesamowite uczucie, że chcesz to zrobić od nowa.
To naprawdę wyjątkowe wydarzenie i co roku jest wyjątkowe.
Cyc: Kiedy po wygranej w 2016 roku zacząłeś przygotowywać się do kampanii Tour 2017?
CF: Nie miałem zbyt wiele czasu, ponieważ pod koniec grudnia znów byłem w pełnym trybie treningowym. Wziąłem wolny dzień świąteczny i spędziłem go z żoną [Michelle] i synem [Kellanem], tylko we trójkę.
Mieliśmy miły, relaksujący dzień w domu i miły duży, późny świąteczny lunch, który był idealny. Nieczęsto mamy takie dni, kiedy możemy po prostu całkowicie się wyłączyć, więc było cudownie. Naprawdę fajnie.
Cyc: Jak ważne jest wsparcie rodziny dla profesjonalnych rowerzystów, biorąc pod uwagę poświęcenia, które musisz ponieść?
CF: Masywny, masywny, masywny. Gdybym był z kimś, kto nie był tak niezależny, naprawdę toczyłbym walkę w tym sensie, ponieważ przez większość czasu Michelle jest sama.
Ona nawet bardzo mi pomaga, jeśli chodzi o całą moją organizację poza motocyklem, dzięki czemu mogę skupić się na treningu i wydajności.
Nie poświęcam dużo energii na wszystko inne, ponieważ ona pomaga z tą strukturą wsparcia za kulisami. Michelle jest w tym świetna. Ogromna pomoc.
Cyc: Jak budujesz swoją formę i kondycję podczas sezonu?
CF: Wyścigi na początku roku, takie jak Sun Tour w Australii, są skromne, ale w żadnym wypadku nie są łatwe. Każdego dnia są ciężkie wyścigi, ale tego chcę od samego początku.
Chcę cierpieć i walczyć o to, by być z przodu, a to popycha mnie i rozwija moją formę i kondycję w miarę upływu miesięcy.
Cyc: Czy bardzo polegasz na obozach treningowych?
CF: Zrobiłem obóz na początku tego roku w Afryce Południowej w górach Mpumalanga na północ od Johannesburga i byliśmy tam przez dwa do trzech tygodni, zanim wróciliśmy do Europa na wyścigi.
Szczerze mówiąc, nie mamy wiele przestojów. Nawet na obozach treningowych możemy wracać do domu z jazdy dopiero o godzinie 15:00, potem jesz, przebierasz się, robisz masaż i dzień jest prawie gotowy.
Po obiedzie jesteś całkiem przybity, więc masz wystarczająco dużo czasu, aby porozmawiać z rodziną, a potem iść spać.
Cyc: Czy zmieniłeś swoje metody treningowe na tegoroczny Tour de France?
CF: W tym roku niewiele się zmieniłem od zeszłego. Znalazłem program i strukturę, która działa dla mnie i trzymałem się tego.
Istnieje kilka drobnych poprawek do treningu, które robię, tylko w zakresie podejmowania różnych wysiłków, aby zachować świeżość.
Pracowałem nad tym z moim trenerem Timem Kerrisonem. Ale przyjmuję bardzo podobne podejście do zeszłego roku, ponieważ wydaje mi się, że to działa OK.
Cyc: Biorąc pod uwagę Twój sukces i status ulubieńcy Tourów, czy to dziwne, że pamiętasz swoje młodsze lata, kiedy gorączkowo wysyłałeś e-maile do profesjonalnych zespołów szukających kontraktu?
CF: Wtedy czułem się, jakbym trzymał się brzytwy, po prostu próbując znaleźć sposób, aby dostać się na profesjonalną scenę.
W pewnym sensie jestem wdzięczny, że udało mi się wejść na scenę profesjonalną, ale sprowadzam to do bycia tak zdeterminowanym, jak byłem w tych wcześniejszych latach.
W Afryce są setki rowerzystów, którzy chcieli przejść na zawodowstwo, ale nigdy nie przeszli.
Cyc: Czy masz ochotę wybrać się w tym roku na dublet Tour i Vuelta?
CF: Myślę, że Vuelta naprawdę mi się podoba. Nie mam potwierdzenia, że to zrobię, ale jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, chciałbym być na linii startu.
Bez igrzysk olimpijskich w tym roku Tour i Vuelta są od siebie oddalone o cztery tygodnie, więc nadal jest to trudne. Ale bez igrzysk olimpijskich w tym roku o wiele bardziej wykonalne byłoby dotarcie tam w konkurencyjnej formie.
Cyc: Co myślisz o trasie Vuelta a Espana?
To świetna mieszanka wszystkiego w tym roku. Jest wiele gór, ale obejmują one również 40-kilometrową jazdę na czas, która jest dość płaska i bardzo równoważy wyścig.
Dla mnie jazda GC jest zawsze czymś, co powinno być dla najlepszego wszechstronnego: facet, który potrafi wspinać się i jeździć na czas i być kompletnym pakietem, powinien wygrać Grand Tour.
Wydaje się, że tegoroczna trasa Vuelta wydobywa tę konkurencyjną stronę.