Marcel Kittel przestaje używać hamulców tarczowych, pomimo dowodów sugerujących, że to nie jego rower spowodował obrażenia Owaina Doulla
Wypadek na wczorajszym etapie Abu Dhabi Tour spowodował, że zarówno Owain Doull z Team Sky, jak i Marcel Kittel z Quickstep Floor padli na ziemię, a poprzednie doznały obrażeń, które, jak twierdził, zostały spowodowane przez tarcze hamulcowe w rowerze Kittela.
Ale przy dowolnej liczbie domniemanych argumentów i skrawków dowodów, które pojawiły się w dyskusji od czasu tych początkowych twierdzeń, wydaje się, że prawda może nie być tak jasna, jak przecięcie buta Doulla.
„Na szczęście dla mnie hamulec tarczowy przeszedł przez mój but, a nie nogę” – powiedział Doull w tweecie z towarzyszącym obrazem czegoś, co wygląda na pocięty but, wyraźnie stwierdzając, że to wina dysku.
Ale komentatorzy na Twitterze szybko przeanalizowali dowody i przedstawili sprawę, która mówi, że tarcze w rowerze Kittela mogły nie być winne obrażeń, jakich doznał Doull.
Powyższe zrzuty ekranu z materiału wideo butów awaryjnych zapewniają wolną przestrzeń między Doullem i Kittelem w czasie, gdy zeszli na dół. Ale biorąc pod uwagę uszkodzenia lewej stopy Doulla, wydaje się prawdopodobne, że to rower Kittela, znajdujący się na prawo od Doulla, spowodowałby szkody.
Doull również uderza w barierę, a zdjęcia ostrych, zardzewiałych ege na podporach zostały wskazane jako najbardziej prawdopodobny winny kandydat. Brązowa smuga nad raną z pewnością tak sugeruje.
Ale wielu innych kolarzy szybko wskazało palcem winy na tarcze, odkrywając już otwartą ranę, którą spowodowało wprowadzenie hamulców tarczowych do peletonu – w każdym razie mówiąc w przenośni, jeśli nie zawsze dosłownie.
W związku z tym Kittel zdecydował się rozpocząć drugi etap na zwykłym rowerze z hamulcem szczękowym, mówiąc, że decyzja podjęta została „z szacunku dla moich kolegów”.
'Najważniejszą rzeczą jest to, że jako jeźdźcy trzymamy się razem i mamy jeden głos. Powinniśmy porozmawiać na ten temat, opinie będą różne, ale rozumiem, czy w tej chwili może być jakiś problem psychiczny i nie chcę wylewać oliwy na ten ogień.”
Kittel podkreślił również czystą rzeź w wypadku przy dużych prędkościach i że realistycznie nikt w to nie mógł dokładnie powiedzieć, co wydarzyło się w decydujących momentach, kiedy ciała i motocykle leciały we wszystkich kierunkach.
'Myślę, że w końcu nikt tak naprawdę nie może powiedzieć. Rozumiem, że bezpośrednio po wyścigu, kiedy się rozbijasz i jesteś podekscytowany, najłatwiej jest zrzucić winę na hamulce tarczowe. Później w mediach społecznościowych pojawiły się też dobre i mocne dowody, że może tak nie było – powiedział w odniesieniu do wyżej wymienionych argumentów.
„Ale to nie do mnie należy decyzja. UCI powiedział, że to okres na testowanie hamulców tarczowych. Muszą również wziąć wszystkie dowody, które tam są, i zdecydować, jaki był prawdziwy powód. Myślę, że to ważna rzecz do zrobienia. Nie powinniśmy się gubić w dyskusjach o bezpieczeństwie”.