Oto, jak przejechać 2, 179,66 mil w jeden tydzień

Spisu treści:

Oto, jak przejechać 2, 179,66 mil w jeden tydzień
Oto, jak przejechać 2, 179,66 mil w jeden tydzień

Wideo: Oto, jak przejechać 2, 179,66 mil w jeden tydzień

Wideo: Oto, jak przejechać 2, 179,66 mil w jeden tydzień
Wideo: Czy USA Jest Warte Tyle Pieniędzy? Oto Prawdziwe Koszty Podróży do Stanów na Florydę 2024, Kwiecień
Anonim

Josh Quigley ustanawia światowy rekord Guinnessa i patrzy w przyszłość w wyścigach drogowych

Szkocki kolarz wytrzymałościowy Josh Quigley ustanowił w poniedziałek nowy rekord Guinnessa na najdłuższy dystans przejechany na rowerze w ciągu siedmiu dni.

Quigley, który ma 29 lat i pochodzi z Livingston, przejechał 2 179,66 mil (3 508 km) i pobił poprzedni rekord australijskiego pro kolarza Jacka Thompsona o dwie mile.

Rozpoczął swój epicki wyczyn w poniedziałek 13 września, a zakończył o 4 nad ranem siedem dni później, pokonując dziennie niezwykłą średnią 311,38 mil na 65-milowej trasie między Aberdeen i Cairngorms.

Obraz
Obraz

Quigley nie jest obcy epickim wyzwaniom wytrzymałościowym, który we wrześniu ubiegłego roku ustanowił najszybszy czas na pokonanie trasy North Coast 500, ale mówi, że ten rekord był szczególnie wyjątkowy.

‘Myślę, że ten jest bardziej wyjątkowy niż wszystko, co zrobiłem ze względu na charakter wyzwania.

‘Każdy wie, jak to jest jeździć na rowerze i jak wygląda wielki dzień, ale zrobienie jak największej ilości kilometrów w ciągu tygodnia jest dość ciężkie. To całkiem fajna rzecz.”

Quigley to najmłodsza i pierwsza osoba ze Szkocji, która posiada rekord.

Próba: apetyt na bekon i imprezowa atmosfera

Przepisy Księgi Rekordów Guinnessa nakazywały Quigleyowi jeździć na legalnym rowerze drogowym UCI i zakończył swoją próbę na Pinarello Paris na oponach bezdętkowych, które co noc serwisował jego mobilny mechanik.

Był wspierany przez 10-osobowy zespół, który pracował na czterogodzinnych zmianach, aby utrzymać go przy życiu, a mianowicie zarządzać jego różnymi zachciankami, od bułek z bekonem po ciasta, słodycze i Lucozade.

‘Po prostu wykrzykiwałem im losowe rzeczy, których chciałem, a jednym z głównych wyzwań dla zespołu było poradzenie sobie z tym. Każdego dnia dostawałem różne pragnienia, a oni byli niesamowici w radzeniu sobie z tym.”

W większości próba bicia rekordu Quigleya miała minimalne czkawki, bez problemów mechanicznych i szkockiej pogody utrzymującej się z wyjątkiem jednej nocy ulewnego deszczu.

Jego rekord pomogły także tłumy kibiców, którzy dopingowali go, gdy przejeżdżał przez wioski.

‘Wszyscy ludzie w okolicy, którzy mnie wspierali, byli po prostu niesamowici i nie mogę im wystarczająco podziękować.

‘Jazda w górę iw dół tą samą trasą przez 18-20 godzin każdego dnia mogła niszczyć duszę, ale wszyscy kibice na trasie sprawili, że było to wyjątkowe.

„Byli ludzie w przebranych strojach, muzyka, klaksony grały, to było jak Tour de France z prawdziwą imprezową atmosferą.”

Obraz
Obraz

Pomimo tego, że wszystko układało się całkiem nieźle, Quigley miał poważny test w postaci braku snu.

‘Sen był największym wyzwaniem całej sprawy.

'Przejechanie 250-300 mil nie jest dużym wyzwaniem, ponieważ oczywiście jestem w tej chwili naprawdę sprawny, ale robienie tego dzień w dzień, plecy do tyłu, kiedy jesteś całkowicie pozbawiony snu, to cała inny poziom.

‘Trzeciego dnia i pod koniec weekendu naprawdę to poczułem i miałem kilka 20-minutowych drzemek z tyłu furgonetki, kiedy tego potrzebowałem.

‘W ciągu ostatnich dwóch dni jechałem 38 godzin bez snu, więc odkąd skończyłem, wszystko było trochę rozmyte.

Obraz
Obraz

W styczniu tego roku Quigley miał poważny wypadek podczas treningu w Dubaju i doznał złamanego obojczyka, ramienia, ramienia i siedmiu złamanych żeber.

Podczas rekonwalescencji chciał znaleźć lokalne wyzwanie, do którego mógłby dążyć i pomóc mu wrócić na siodło.

Podążając za poprzednimi siedmiodniowymi próbami bicia rekordu świata, Quigley uznał, że to idealne wyzwanie, ale jego pierwsza próba w kwietniu została udaremniona przez kontuzję kolana.

Warunki dla jego wrześniowego rekordu pozwoliły mu położyć kres zmaganiom i umieścić jego nazwisko w księgach rekordów.

Patrząc w przyszłość i Tour de France

Po swoim epickim osiągnięciu, które według Quigleya jest „rzeczą, którą robisz tylko raz, ale prawdopodobnie zrobiłbym to ponownie”, kolarz długodystansowy ma na celu wyścigi szosowe.

‘Chcę przejść do wyścigów szosowych i dostać się na Tour de France.

‘Chciałbym jeździć dla Ineos Grenadiers, ponieważ są brytyjską drużyną, wykonałem z nimi trochę pracy i uważam, że będę pasował.

‘Moim celem jest teraz trenowanie i podpisanie umowy w 2022 roku.’

Quigley to utalentowany i zdeterminowany rowerzysta, którego wytrwałość i wytrwałość kilkakrotnie trafiły do podręczników historii, więc kto wie, co mógłby osiągnąć na szosie.

Nie możemy się doczekać, aby się dowiedzieć.

Kredyty obrazkowe: Thomas Haywood

Zalecana: